Temat: Czy ktoś używał Stevii do słodzenia napojów i potraw?

Od czwartku jestem w trakcie I fazy SB, udało mi się już schudnąć 3 kg, ale brakuje mi słodkości. Oczywiście od cukru i słodyczy trzymam się z daleka. Nie lubię pić gorzkiej herbaty więc kupiłam słodzik, ale nie do końca jestem do niego przekonana bo w końcu mimo, że słodzik nie tuczy to zdrowszy od cukru nie jest. Zastanawiałam się nad kupne fruktozy, ale podobno nie jest dobra dla wątroby. Znalazłam w necie artykuł o Stevii, która jest w 100% naturalna i słodsza od cukru. Macie z nią jakieś doświadczenia?
ja kiedys kupiłam, do herbaty jest fajna, wygląda jak przyprawa typu bazylia, i niestety ma też taki posmak suszonej roślinki więc ciężko mi było dodawać do czegokolwiek innego
ja mam doświadczenie tylko z ksylitolem, czyli naturalnym słodzikiem uzyskiwanym z kory brzozy. Smakuje praktycznie identycznie jak cukier (słyszałam, ze smak stevii jest trochę bardziej specyficzny). Używam bardzo sporadycznie, ale nie wydaje mi się, żeby odbijało się to na moim chudnięciu, ale tak jak wspomniałam nie używam go w dużych ilościach
Ja właśnie zamówiłam ją na allegro, ale nie w postaci liści tylko proszku. Wypróbuję ją piekąc ciasto z fasoli, ale najpierw chciałam poznać opinie innych :)
używam od dawna, tyle że trudno trafić na taką, która nie daje posmaku goryczy. Ale trafiłam, wybrałam kristal, jest identyczna niemal jak cukier. W pudrze natomiast jest cholernie gorzka klik 
Ja mam stevie w proszku i bardzo sobie chwalę. Mi jej smak pasuje. Cukru nie używam już od początku stycznia ;)
Używałam do ciasta z fasoli, smakuje fajnie:) natomiast w herbatce już tak różowo nie jest. Do wypieków polecam jak najbardziej. Używam proszku i pastylek
Pasek wagi
No głównie chodzi mi o to by używać jej do słodzenia potraw i ciast. Fajnie byłoby gdybym się oduczyła słodzenia herbaty, ale do tego chyba daleka droga bo gorzkiej nie znoszę.
Ja kupiłam w proszku Stevie w Niemczech, ale jest ochyyyyyydna! może jakąś odmiane kupiłam niedobrą albo firme - nie wiem.
Oddałam koleżance, ale ona mnie też wyklęła, że takie paskudztwo jej dałam i musiała herbate wylać i dała komuś innemu. Ciekawe przez ile rąk jeszcze przejdzie, aż komuś posmakuje ;)
do słodzenia używam brązowego nierafinowanego cukru i jestem zadowolona. Nie trujcie sie jakimiś wynalazkami. Uzywałam aspartamu przez rok i moje wnętrznosci się skarżą teraz na wszystko, chodze po lekarzach i wciaz musze robic nowe badania, a ja zawsze zdrowa jak koń byłam

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.