Temat: Dieta zgodna z grupą krwi

Rozmawiałam ostatnio z mamą i zaciekawił mnie ten temat, dlatego poczytałam więcej w internecie. Mam grupe krwi 0 i wyczytałam, że dla osób z taką krwią niewskazane są wszelakie nabiały z jajek, jogurtów, kefirów itp. Tak samo jak niektóre najczęściej spotykane owoce typu pomarańcze i mandarynki, które wprost uwielbiam. Również wszelakie produkty mączne, płatki (owsiane, musli itp.), makarony, kasze, kasza manna a już na pewno pieczywo niezależnie z jakiej mąki. Ponieważ zawierają gluten, który nie sprzyja odchudzaniu.

W TAKIM RAZIE CO MAM JEŚĆ?
Wskazane sa głównie białka z ryb i chudych mięs (dziczyzna, kurczak, wołowina). I niektóre warzywa, ale to też NIEKTÓRE?
Czy w ogóle stosowanie diety zgodnej z grupa krwi ma sens?
Wcześniej jadłam normalnie makarony, ciemne pieczywo, jogurty z owocami, sałatki warzywne, płatki, kaszę mannę i jakoś powoli chudłam, może nie 1 kg na tydzien ale stopniowo spadało..
Pasek wagi
tez mam 0 i uwielbiam te rzeczy i jem.. nie probowalam jednak nigdy tej diety..
Pasek wagi
COs w tym jest ja mam grupe krwi A, nie jem miesa a produkty z duzym stezeniem bialka sa dobrze trawione przez moj organizm TYLKO w srodku dnia chociaz generalnie nie jadam ich zbyt duzo. Lubie owoce morza i czesc ryb... Nie jzadamproduktow przenicznych, i  ogolnie bardzo wybieram produkty opisane przez ta diete jako odpowiednie dla mnie, robie to zupelnie nieswiadomie
a ja mam grupe krwi 0..nigdy w zyciu nie jadlam miesa,zadnych wedlin,kielbas,zup na wywarach z miesa itp..od ok 4 lat raz na miesiac zjem ok 70gr piersi z kurczaka to wszystko...Cale zycie jade na tych produktach,ktore sa zabronione w diecie z grupa 0.Nie mam problemu z waga,gdyby nie slodycze wazylabym pewnie z 10kg mniej...Na diecie redukcyjnej jem wszystkie produkty zakazane i co????..chudne bez problemu jedzac ok 1300-1400kcl,przy zerowym ruchu i pracy siedzacej.Tak wiec kolejny ''cudowne diety i teorie z kosmosu''...Kazdy organizm jest inny,wsluchaj sie czego potrzebujesz i obserwuj co jest dla ciebie najlepsze;)

Ja też zainteresowałam się tą dietą ale po zapoznaniu się z listą produktów zakazanych nawet nie próbuję do niej podejść. Musiałabym zrezygnować z wielu rzeczy, które bardzo lubię, jak dla mnie to się mija z celem. Przecież można zdrowo się odżywiać (i przy tym chudnąć) nie wykluczając z naszych codziennych posiłków produktów, które lubimy a w dodatku są zdrowe (chociaż według krupy krwi podobno nie dla nas ;)).
Żeby oddać tej diecie sprawiedliwość dodam, że na innym wątku dotyczącym tego tematu wyczytałam, że osoby, które się na nią zdecydowały czują się dużo lepiej, pełni energii i witalności...
No ale tak czy siak dieta nie dla mnie :)

Witajcie,

Czy jest ktos na Vitalii kto schudł na tej diecie? Jakie rezultaty?
Własnie zainteresowałam się tą dietą/ sposobem odżywiania na poważnie tylko nie chcę na wyrost przeliczyć tego ile można schudnąć.
Stosuje ta "diete" od paru miesiecy i niezauwazylam wiekszezgo spadku wagi. Natomiast zaobserwowalam lepsze samopoczucie oraz trwienie.
Ogólnie polecam ta diete. Efekt spadku wagi mozna odczuc kiedy do tej pory "sie zarlo" a nie jadlo. Od 2 lat jem czesciej a mniej wiec male zmiany w produktach wielkiej rewolucji na wadze nie zrobiło:)
Przez różnego typu diety jak np; Kwaśniewskiego czy Herbaluife zniszczyłam sobie zdrowie. Teraz jestem od kilku miesięcy na diecie zgodnej z grupą krwi 0 i muszę powiedzieć,że bardzo poprawiły mi się wszystkie wyniki. A było już nie wesoło. To nie prawda,że nie można jeść żadnego pieczywa. Można ale żytnie bez domieszki pszenicy.Jem makarony orkiszowe i quinoa, oraz ryżowe i z fasoli mung i sojowy.Z mięs najbardziej zakazana jest wieprzowina i jej wyroby. Z nabiału mleko i wyroby.Ze zbóż pszenica i pochodne.Najszerszy wahlarz produktów które można jeść ma właśnie grupa 0.Każde odchudzanie musi zacząć się w głowie a nie na talerzu.Ja zakodowałam sobie czego mi nie wolno i ściśle tego przestrzegam. Nawet od czasu do czasu zjem kawałek ciasta ale z mąki orkiszowej. Dla mnie ta dieta jest zbawienna. Chudnę bez problemu mimo,że wcale nie uprawiam sportu.Czuję się bardzo dobrze i tak też wyglądam. Czekolada nie jest zakazana i też mogę czasem się skusić.Ja osobiście nie cierpię z tego powodu, że nie mogę manny czy pomarańczy.Jest tak dużo innych produktów które można a niekiedy trzeba jeść. Namawiam na taką dietę . Niektóre dolegliwości minęły jak ręką odjąć. Jest też duża szansa,że nie zachoruję na jakąś paskudną chorobę. Poraz pierwszy nie miałam żadnej infekcji w tym roku.
Taaa, a zdajesz sobie sprawę, że orkisz jest odmianą pszenicy?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.