- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 stycznia 2018, 12:46
Zaprszam do wymiany opinii i doświadczeń.
Dziś u mnie dzień 2.
Paleo to nie religia ani dieta tylko sposób żywienia. Skupiam się na wyborze zdrowych jak najmniej przetworzonych produktów.
A skoro byłam na 1000diet i na paleo czułam się najlepiej - wybór padł na ten system odżywiania.
Dziś w menu mam:
- szynka bez konserwantów (domowa w sensie dosłownym - przez przypadek takiej dostałam trochę) + kiszonki
- bigos mojej roboty na żeberkach wieprzowych + brukselka, dużo brukselki
- misa tartej marchwi z jabłkiem i cytryną
wpadną jakieś orzeszki,a na kolację coś z jaj i pomidorów
Jedzenia ilościowo sporo.
Na jutro i pojutrze zamówiłam sobie próbnie dietę PALEO z OPTIdiet z dostawą do domu w cenie promocyjnej. Na jutro dla mnie na piątek dla męża, ale ja chyba zjem :) Tak aby przetestować coś innego.
To jak? Są tu PALEOludzie? :)
Edytowany przez Elaela2 3 stycznia 2018, 12:47
4 stycznia 2018, 12:20
Elaela2 - To Chili con Carne pewnie pyszne ^^ Uwielbiam takie potrawy! Ale mi smaka zrobiłaś
A co do liczenia BTW, nie jest to czasochłonne. Po zaburzeniach odżywiania (najpierw ortoreksja, potem kompulsy) mam wagę w oczach. Więc wpisuję wszystko do fatsecret/fitatu i kalorie oraz BTW liczą mi się same :) Jakby ten czas z całego dnia zliczyć, to może maksymalnie 15 minut mi to zajmuje. Z ważeniem pewnie byłoby trochę więcej. Tak czy siak nie panikuję, jeśli danego dnia mam za dużo węgli czy za mało tłuszczy - dla mnie priorytetem jest średnia tygodniowa - zarówno przy ilości kalorii, BTW jak i wagi ciała.
Diety typu Paleo i LCHF rzeczywiście są cudowne w działaniu przede wszystkim na zdrowie i samopoczucie. Powiedziałaby, że chudnięcie to efekt uboczny.
Co w smaku przypomina mąka kasztanowa? :)
bourbon- - Ajwen zaleca superfood z tego co wiem. Które włączasz do diety? Pytam, bo to nie jest tania zabawa. Sam nierafinowany olej koko ma niezłą cenę.
4 stycznia 2018, 12:37
Elaela, z pół roku gdzieś - z czego początkowo na bardzo rygorystycznym, potem wyluzowałam i wprowadziłam ryż i ziemniaki (więc już taki bardziej Samuraj ale obie diety w sumie mają takie same założenia).
Jak korzystasz z cateringów to sprawdź też z jakiego źródła mają mięso bo znałam paleoświra, który krytykował moje kartofle, że skrobia taka nienaturalna dla człowieka, a sam jadł na tony paczkowane mielone z taniego marketu ;)
4 stycznia 2018, 12:54
powiecie mi na szybko jaka jest roznica miedzy keto a paleo? tak na moj rozum, bo wczesniej sie nie zaglebialam to pewnie wegle. ale czym sie rozni Paleo tak w ogole? bo kiedys o nim myslalam, ale w koncu skonczylam na keto.
4 stycznia 2018, 13:02
anioratka - Paleo to takie low carb w którym makroskładniki możesz ustalać dowolnie byle jeść produkty z listy rzeczy dozwolonych (takie same są jak na low carb + owoce - część nabiału). Więc paleo jest trochę mniej efektywne pod względem spalania tkanki tłuszczowej, ale bezpieczne dla osób z chorą tarczycą i innymi problemami zdrowotnymi.
PS. Bourbon - oglądałam proporcje w przepisach paleo, one są w większości low carb właśnie dzięki braku zbóż :) I wiele z nich jest na prawdę świetnych. Może nie na diecie ketogenicznej, ale na LCHF są super.
5 stycznia 2018, 09:19
Hejka,
Jeśli kiedykolwiek przerwę tę dietę to mi nakopcie w tyłek :) Po 3 dniach czuję się rewelacyjnie. Tak dobrze nie czułam się nigdy na żadnej diecie czy bez diety. Kiedyś już weszłam w system paleo, czułam się tak cudownie jak teraz (lekko, energicznie, dobre samopoczucie, dobry sen, dobre trawienie) ale zgubił mnie brak czasu i brak zapału i pomysłów do przygotowywania posiłków, w rezultacie czego chwyciłąm za jakieś kanapki a potem pooooszło. Ja dosłownie czuję, jak mój organizm odżywa po tych kilku dniach.
Wczoraj miałam mega zakręcone popołudnie w pracy i w rezultacie nie zjadłam tego chili ani nie zabrałam z szafki. Stało cały dzień i całą noc w temp 22st, a napisane jest, ze przechowywać w 2-6, więc się pewnie nie nadaje do zjedzenia, ale włożyłam w to palucha i ....... obłędny smak.
Na kolację miałam wczoraj michę warzyw i dodałam do tego tej mojej dobrej szynki, kilka orzechów i jabłko ( w miejsce tego niezjedzonego chili).
Dziś mam drugi dzień cateringu próbnego i widziałam tam zupę tajską, pulpety drobiowe, jakieś ciasto orzechowe i sałatki. Popróbujemy, zobaczymy :) Na weekend kupię na pewno produkty na dobry rosół i naważę gar dla mnie i rodziny, chodzi też za mną wątróbka i łosoś i buraki. Na poniedziałek też sobie zrobię w niedzielę pojemniczki do pracy, ale od wtorku do piątku zdecydowałam się wykupić 4 dni cateringu. I taki mam plan na 2 tygodnie. Chcę się jak najbardziej postarać i wkręcić w paleośiwat :)
Corinek - to miałaś przejścia... ja nie mam wagi w oczach, albo nie działa zbyt dobrze, musiąłbym ważyć, bo patrzę na coś i dla mnie to 100gr a okazuje się że jest 189 :)
Bourbon - ziemniaki też lubię (zresztą jak przeczytałam powyższą swoją wiadomość to wygląda na to że moje życie kręci się wokół żarcia, co nie do końca jest prawdą ) :) na niektórych stronach poświęconych podejściu paleo są informacje że paleo to nie religia, jeśli masz ochotę raz na jakiś czas dodać do obiadu ziemniaka czy ryż to to zrób. Stąd pewnie ta ścieżka która poszła w stronę diety samuraja, bo mówi się że samuraj to paleo z kaszami. :)
aniloratka - różnice w mojej subiektywnej ocenie są takie: na LCHF jemy tłusto w tym tłusty nabiał, ograniczamy węgle do poziomu (30/50/100gr - różne żródła i metody), na paleo jemy podobnie czyli mięsa,ryby,jaja,orzechy, warzywa, a nie jemy nabiału (chociaż niektórzy nie paleoświry a zdroworozsądkowi podają, ze jeśli nabiał nie szkodzi to można włączyć nieco tłustego twarogu czy sfermentowanych napoi mlecznych no i masło). Na paleo nie pilnuje się tak dokładnie ilości tłuszczu, je się dużo warzyw i owoce i to był powód dla któego wybrałam paleo. Serdecznie polecam książkę Robba Wolfa - Paleodieta. Czyta się lekko i wiele się układa w głowie.. Obie metody odrzucają spożycie sacharozy, zbóż, wszelkich, strączków, mąk, makaronów i innych produktów bogatych w węglowodany,które nie są warzywami czy owocami. Nie wiem czy dobrze wyjaśniłam, bardzo lubię obie te diety, ale nadmiar tłuszczu nie podobał się mojej wątrobie bez woreczka i wolałąm jeść dużo warzyw i nie unikać tak bardzo owoców. powodzenia.
5 stycznia 2018, 10:01
Dzieki Elaela :) zakupie po wyplacie kilka ksiazek o paleo, bo chetnie sie doksztalce
5 stycznia 2018, 11:15
Elaela2 - planujesz jakieś dni odstępstwa od paleo? Czy na zasadzie "jak wyjdzie to wyjdzie"?
Zupa tajska *-* Ile ty płacisz za te pyszności ?
5 stycznia 2018, 11:32
Corinek - nie, nie planuję. Dopiero zaczynam, więc nie wyobrażam sobie aby już planować odstępstwo. Po prostu czytam i widzę że są takie możliwości i to zmiejsza poczucie napięcia że o matko jestem na diecie i nie mogę tego i tego. Na razie jestem 4 dzień na diecie wszystko mi pasuje i wszystko mnie cieszy :)
Catering jest drogi, nie ma co się czarować, dlatego będę brała tylko kilka wybranych dni.Mam nadzieję że taki układ się sprawdzi. A Ty co jesz na codzień?
5 stycznia 2018, 11:59
Elaela2 - fajnie się patrzy na kogoś, kto cieszy się dietą pokrewną do mojej tak, jak ja swoją ^^ I miałam na początku podobne odczucia jak ty (potem to się staje normalne i człowiek zauważa dopiero po odstąpieniu od diety na dłuższy czas) - świetne samopoczucie, zero zjazdów energii, zero głodu, zero ciągoty do słodyczy. Szkoda, że mało która dieta ma tak dobre działanie nie tylko na odchudzanie, ale i samopoczucie.
Drogi, ale masz wszystko dopięte na ostatni guzik :) Więc fajna sprawa, choć ja bym musiała przy takim czymś kontrolować sobie jeszcze kalorie i makro i uzupełniać. U mnie bywa różnie - raz zjem rzeczy typowo pod LCHF, takie mega pomysłowe i ciekawe. A innym razem 3 kiełbasy z serem.
Z takich fajniejszych potraw, to często jem:
No i poza tym jajka, mięso, sery, śmietany tłuste w każdej postaci. Jak już jem chleb to kromka grubości papieru i podwójne masło na nim. Wszystkie warzywa, które mi smakują, owoce tylko te niskowęglowodanowe jak np. borówki, maliny (najczęściej z bitą śmietaną bez cukru). Tłuste i sycące zupy jak np. Żurek (wczoraj jadłam akurat ).
OLALCHF ma takie przepisy typowo pod tą dietę, myślę że sporo sprawdziłoby się też dla paleo (nawet często jest dopisane, że coś się dla paleo nadaje).
8 stycznia 2018, 09:39
Hejka,
Corinek - znam profil Oli, czasami go przeglądam i nadziwić się nie moge ile ta dziewczyna potrafi powymyślać dań i jak fajnie je przygotować. Twoje naleśniki mnie zainspirowały, mam mąkę kokosową i może sobie zrobię kiedyś, zobaczymy czy mi sie nie rozwalą :)
W weekend gotowałam dla rodziny i jadłam rosół, zrazy, buraczki domowe, pomidory, kiszonki, pomelo, brokuła, łososia, jabłko, szynkę, wątróbkę i jaja. W róznych kombinacjach. To samo mam na dziś do pracy, galaretkę z mięs rosołowych, kawałek wołowiny zrazowej z soboty, pomidorki koktailowe i marchewkę utartą + pomelo. Acha i łososia z IKEA. Byłam wczoraj na zakupach i poszłam z córką na obiad, ona wzięła kulki a ja poprosiłam o rybę z warzywami bez sosu. Pani, która nakładała zapytała 'ale bez ziemniaków", spojrzała na mnie, chyba skumała że jestem na diecie i nałożyła mi 1.5kawałka ryby furę warzyw. Zjadłam pół porcji ryby i warzywa bo więcej nie mogłam, a drugi kawałek zabrałam z sobą i mam do pracy. :)
Na wadze odnotowałam spadek, energii dużo, samopoczucie super, także jest fajnie.W sobotę wyprałam i rozwiesiłam z 6 pralek, postprzątałam mieszkanie, zrobiłam zakupy i zawiozłam mojej mamie, gotowałam sporo, w niedzielę 3h zajmowałam się 2 dzieci mojego brata, latałam po sklepach, z córką byłam na koniach (ona jeździ) i wyciągnęłam swój zestaw do robienia hybryd i dziś mam piąkne paznokietki :) Jest super :) Poza tym ubrałam nową czarną bluzkę (z LIdla ) i wyglądam w niej i czuję się fajnie :)