13 marca 2011, 12:31
ile kalori powinnam zjesc i czy dzisiejszy jadlospis jest dobry ?? Sama juz nie wiem
śniadanie: 2 kromki chleba z ziarnami z szynka z piersi kurczaka (30g) + kilka plasterków ogorka zielonego i kilka kiszonego + herbata zielona bez cukru
2 śniadanie: kaszka manna z bananami z biedronki
Obiad: chińszczyzna, moja porcja to max 40g ryżu, 100g piersi z kuczaka gotowanej na kotce rosolowej, 200g mieszanki chinskiej i to jest z fixem do potraw chinskich robione jednak bez oliwy
Podwieczorek: Planuje jakies ciacho z cukierni, moze jakis ptys albo cos
Kolacja: 5 pierogów z truskawkami, tu bedzie jakies ok 300 kcal bo 9 to 422kcal + herbata
i chce zjesc jeszcze w miedzy czasie jakiegos owoca typu pomaranczko albo cos
dodam ze nie wypije dzisiaj zadnego soku tylko woda i te herbaty zielone
a i na codzieniem nie jem slodyczy ale dzisiaj taka ochote mam na ciacho... chce zdrowo przytyc :))
Moze cos zmienic ?? macie jakies propozycje?? cos zamienic cos dodac? Co na kolejne dni?
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Apple Tree
- Liczba postów: 51635
15 marca 2011, 08:45
ja mam bmi o okolicach 15... co tydzień chodzę do psychologa. zawsze jak mi się zbliża wizyta to zastanawiam się co by tu zrboić, żeby podczas ważenia u lekarki było więcej na wadze i zaczynam więcej jeść. niestety codziennie mój jadłospis przypomina bardziej raczej jadłospis na utrzymanie niż na przytycie. możecie napisać Wasze przykładowe jadłospisy?
- Dołączył: 2006-08-24
- Miasto: Niebyt
- Liczba postów: 681
15 marca 2011, 09:38
u mnie się trzyma... tj. ciągle widzę okolice 44na wypisie mam niby 45kg
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Apple Tree
- Liczba postów: 51635
15 marca 2011, 11:29
merci a mogłabyś mi napisać Twój przykładowy jadłospis, jaki mniałaś np. w szpitalu? taki, na którym udało Ci się przytyć.
byłabym bardzo wdzięczna:*
i w oógle dziewczyny jak się teraz odżywiacie? co jecie na codzień? tyjecie coś?
15 marca 2011, 11:51
Jabłkowa a co ci da ta wiedza? Ciągle piszesz tylko, że masz bmi 15, nie chcesz iść do szpitala, prosisz o jadłospisy na przytycie chociaż pewnie i tak byś z nich nie skorzystała. Tak na prawdę zachowujesz się jak typowa osoba na anoreksję - złudnie pokazujesz, że chcesz z niej wyjść chociaż tak na prawdę pragniesz tylko tego, by ktoś tu pisał swoją wagę i by okazała się większa od Twojej...
I dla Twojej wiadomości - wiem co to jest anoreksja, bo sama na nią choruję, więc nie pisz w odpowiedzi, że nic nie rozumiem ;))
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Apple Tree
- Liczba postów: 51635
15 marca 2011, 12:08
NieTaWiedza skąd wiesz, że niby nie chce wyjść z choroby?? bardzo chce... bardzo bym chciała żyć jak kiedyś, żeby jedzenie nie było w centrum. dlatego tu piszę, bo chcę zobaczyć jak inne dziewczyny chore na anoreksję sobie radzą. pytam o Wasze jadłospisy, bo może coś bym z nich wykorzystała i dodała do moich, bo ja w zasadzie codziennie jem to samo. skoro sama chorujesz to myślę, że powinnaś mnei zroumieć.
15 marca 2011, 12:15
No, i rozumiem.
Tylko, że mówisz sobie, że chcesz wyzdrowieć, a tak na prawdę jesteś rozdarta pomiędzy chęcią a nie chęcią :) Bo gdybyś na prawdę mocno chciała, to byś coś w tym kierunku robiła - psycholog, terapia, nawet szpital. Spotykanie ze znajomymi, walka. Wychodzenie z anoreksji nie polega na dodaniu jogurtu do podwieczorka czy zjedzeniu 3 kromek chleba z masłem na kolację.
- Dołączył: 2006-08-24
- Miasto: Niebyt
- Liczba postów: 681
15 marca 2011, 13:44
nie bede pisac zadnych jadłospisow to nie ma sensu.
teraz to nie wiem jak sie udalo o od powrotu mam taka sama wage w zasadzie, czasem pokazuje 1kg mniej roznie
ale ja mam tez spotkanie z lekarzem wiec pewnie bede miec jakas terapie
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Apple Tree
- Liczba postów: 51635
15 marca 2011, 14:08
chodzę na psychoterapię raz na tydzień do psychologa i do psychiatry co miesiąc. a co do wyjść ze znajomymi, to jakoś nie mam na nie ochoty, najchętniej bym tylk ow domu siedziała przed kompem lub tv albo czytała książki... lekarka mi powiedziała, że jak trochę już przytyję to powinnam nabrać ochotę na robienie czegokolwiek innego niż siedzenie w domu. bardzo bym chciała, żeby moje życie wyglądało jak dawniej. kiedyś co chwila chodziłam gdzieś na imprezy, zakupy, do kina itp. a teraz w sumie nic się nie dzieje. ale wiem, że to w sumie jest po części mój wybór, bo przestałam się odzywać do znajomych no i z niektórymi się niestety kontakt urwał. i tak siedzę sama w chacie i czasami mam myśli, że całe moje życie to tylko jedzenie...