13 marca 2011, 12:31
ile kalori powinnam zjesc i czy dzisiejszy jadlospis jest dobry ?? Sama juz nie wiem
śniadanie: 2 kromki chleba z ziarnami z szynka z piersi kurczaka (30g) + kilka plasterków ogorka zielonego i kilka kiszonego + herbata zielona bez cukru
2 śniadanie: kaszka manna z bananami z biedronki
Obiad: chińszczyzna, moja porcja to max 40g ryżu, 100g piersi z kuczaka gotowanej na kotce rosolowej, 200g mieszanki chinskiej i to jest z fixem do potraw chinskich robione jednak bez oliwy
Podwieczorek: Planuje jakies ciacho z cukierni, moze jakis ptys albo cos
Kolacja: 5 pierogów z truskawkami, tu bedzie jakies ok 300 kcal bo 9 to 422kcal + herbata
i chce zjesc jeszcze w miedzy czasie jakiegos owoca typu pomaranczko albo cos
dodam ze nie wypije dzisiaj zadnego soku tylko woda i te herbaty zielone
a i na codzieniem nie jem slodyczy ale dzisiaj taka ochote mam na ciacho... chce zdrowo przytyc :))
Moze cos zmienic ?? macie jakies propozycje?? cos zamienic cos dodac? Co na kolejne dni?
- Dołączył: 2011-06-25
- Miasto: Koluszki
- Liczba postów: 2059
16 sierpnia 2011, 21:35
cygaretka - nie wiem jak sobie radzę właściwie... Codziennie mówię sobie, że dziś jem normalnie, a że tak powiem g*no z tego wychodzi... :|
boję się mega jojo, boję się, że przytyję w tydzień 10kg. Ale mam też inny problem - jem ogromne ilości jedzenia, co prawda 'dietetycznego', ale mam ogromne wyrzuty sumienia i strasznie mnie to przeraża.
Oprócz tego trzymam się pór posiłków, no i praktycznie 'nie żyje' w sensie towarzyskim, czy jakimkolwiek innym, bo to zaburza mój 'rytm dnia'. Dziś np. pojechałam zapisać się na egzamin na prawo jazdy i prawie się popłakałam *PRZY MOIM BRACIE* - i tylko dlatego tego nie zrobiłam, że nie zjadłam o określonej porze, że nie mogę iść za potrzebą do toalety.
Dziś zobaczyła 0,1kg więcej na wadze i czułam się jak ponton na Pacyfiku.
- Dołączył: 2009-07-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 51
16 sierpnia 2011, 22:01
oj, znam to! jestem poza domem dluzej niż mialam byc, nie mogę zjeść tego co powinnam, robie sie wściekla, nie kupie przecież nic na mieście, a jesli kupię, tzn jeśli mam gdzie zjeść jakąś sałatkę, to albo szkoda mi czasu, albo kasy, albo boje sie, że ktoś ja dosoli, albo zapaprze sosem... to strasznie glupie, ale takie myslenie wchodzi w krew... :/ staram sie od tego odzwyczajać, idzie opornie, ale staram sie nie panikować. a masz tez tak, że jak ktoś ci podjada z talerza to sie wściekasz? ja tak dlugo miałam, wtedy gdy liczyłam kalorie co do jednego miejsca po przecinku o_O ja tu mam cos gotowe, wyliczone, a ktos mi podjada, nie wiem ile odjąć, przecież to moj ostatni posiłek! a potem mysli, hej, moze i dobrze, zjadlam mniej, bede chudsza... :/ to jest wszystko potworne, takie męczące :/ i tak juz ze mna lepiej, ale jeszcze dluga droga do normalnosci...
ja też jem tylko dietetyczne jedzenie, nawet jesli zwiekszam ilość to muszą to byc zdrowe rzeczy, sprawdzam kalorie i ig, muszę mieć pewność, że coś jest z pełnego ziarna, albo bez dodatku cukru. czasami tez mnie dopadaja wyrzuty sumienia, ale staram sie nie myśleć. wczoraj zjadłam bardzo duzo, troche pocwiczyłam, ale w sumie nie bylo tragedii, bo to same zdrowe rzeczy. czasami mysle, ze to mnie przerasta.
bede trzymac kciuki za twoj egzamin, daj tylko znac kiedy :) zdanie na pewno poprawi ci humor, moze czyms sie za to nagrodzisz? nie wiem, moze taki system bedzie na początek dobry... chociaz jak zaczniemy sie wynagradzać jedzeniem to skonczy sie to wszystko jeszcze gorzej, wpadniemy w jakis olejny wir nagród i kar, eh, sama nie wiem co robić :/
- Dołączył: 2011-06-25
- Miasto: Koluszki
- Liczba postów: 2059
19 sierpnia 2011, 12:47
cygaretka - nie wiem, czy jeszcze tu zaglądasz, ale mam cichą nadzieję, że tak ;)
Przepraszam, że tak późno odpowiadam na Twój post, ale tak jakoś wyszło ;p
a co do całej Twojej wypowiedzi- oj jakbym czytała o sobie. Własciwie to mamy bardzo podobne nawyki chorobowe, może czasem inaczej się objawiają ale w gruncie rzeczy są praktycznie identyczne.
a powiedz mi - chodzisz do psycholo0ga, albo planujesz jakieś leczenie?
jak możesz to napisz na priv wagę i wzrost - tu nie, bo wiem że takie mamy 'zasady' :)
23 sierpnia 2011, 00:08
Nie mogę Was spokojnie czytać dziewczyny. Wy zamiast sobie pomagać w chorobie nadal się nakręcacie! Może nie specjalnie, ale jednak. To smutne. Naprawdę smutne... Bo jak któraś napisze, że schudła niby mówicie jej, że to źle, że ma tyć, ale w głębi duszy się cieszycie, bo jak same schudniecie to nie będziecie w tym bagnie same :/ Matko toż to straszne...
Bez obrazy ale anorektyczkom powinno się odcinać Internet to by się nawzajem nie nakręcały i nie szerzyły tej masakry w świat...
Życzę Wam wszystkim powodzenia... ale... no właśnie ale...
- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1103
23 sierpnia 2011, 22:21
> Nie mogę Was spokojnie czytać dziewczyny.
w takim razie czytaj nie spokojnie :)
24 sierpnia 2011, 11:19
> > Nie mogę Was spokojnie czytać dziewczyny. w
> takim razie czytaj nie spokojnie :)
Nic innego mi nie pozostało ;)
- Dołączył: 2011-07-31
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 99
24 sierpnia 2011, 13:19
ale taka prawda, że anorektyczki nie powinny być na forum o takiej a nie innej tematyce o.O a powinny zacząć żyć, realnym życiem o.O
10 stycznia 2018, 17:53
A czy Vitalia układa plany diety też na przytycie ???