- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 sierpnia 2017, 09:29
Czy jest tu ktoś, kto próbuje schudnąć jedząc zupki? Razem byłoby raźniej, a nie chciałam się afiszować z moją dietą na fb :)
19 sierpnia 2017, 17:20
Witam nigdy nie pisze na forum ale teraz sie odważyłam . Od dwóch tygodni zupomania chodzi mi po głowie. Na diecie sd jestem od lutego tego roku ale nie ma super wyników. Na poczatku traciłam ale wszystko powoli wraca. Wiem może za często kombinuje zmieniam posiłki i od czasu do czasu coś podjem nie przybieram ale też nie tracę . Na fb czytam właśnie o przemianie wg Moniki Honory i tak się zastanawiam co robić . Kończy mi się abonament na dietę sd bije się z myślami czy przedłużać czy przejść na zupki. Wiem ze na jakiej diecie bym nie była nie będzie efektów jak podejdę do tego na pół gwizdka. Ale czy na samych zupach dam radę. Nadmienię że dieta smacznie dopasowana bardzo mi się podoba w ogóle cały pomysł wymiana posiłków lista zakupów i ćwiczenia w fitnes klubie ale właśnie cały czas czegoś szukam sama nie wiem czego . A teraz znowu nowa moda czy nie wiem jak to nazwać ZUPY ludzie chudną. Ale popisałam a nic z tego nie wynika jak byłam na rozdrożu tak dalej jestem :(
26 sierpnia 2017, 08:52
Miałam dokładnie tak samo. Kilka lat temu też by lam na sd i bardzo mi pasowała, ale teraz po pierwsze szukasz oszczędności, po drugie mojej rodzinie większość nie smakowała i ciągle musiałam gotować dwa obiady. A ich obiad kusił. Teraz tego nie ma. Ze 3 razy w tygodniu gotuję dla nich osobno, w resztę dni jedzą ze mną zupki. Mi ta dieta pasuje i chociaż nie mam super wyników jak kobiety na fb, to jednak waga spada regularnie. Zdecydowanie lepiej się też po niej czuję. Mam więcej energii i nie jestem ciągle taka zmęczona jak do tej pory.
Też się bałam czy dam radę na samych zupkach, ale na razie nie mam z tym większego problemu- w poniedziałek miną mi 4 tygodnie na przemianie. Od czasu do czasu zdarzają mi się grzeszki, ale nie mam na przykład ochoty na hamburgera z maka, co do tej pory się zdarzało :) Przerobiłam już chyba wszystkie możliwe diety, ale pierwszy raz czuję, że tym razem dam radę wytrwać. Zupy są smaczne i różnorodne. Gotuję to, co lubię. Powoli zaczyna mi brakować pomysłów, ale będę szukać inspiracji.
Jeśli zdecydujesz się dołączyć, daj znać. Razem zawsze raźniej :)
27 sierpnia 2017, 21:37
Dziękuję za odpowiedz . Przepraszam ale dopiero teraz odczytalam. Ciagle mi to po głowie chodzi mysle czy nie robic tak ze w diecie sd częsciej wprowadzac zupy np na.obiad i kolacje tak robic to malymi krokami bo sie boje ze bez chleba pomidorów ogórków czy surówek bedzie mi ciężko. Ale jak dojrzeję do pomyslu zupek na 100% to się odezwę pozdrawiam ☺
2 września 2017, 08:00
Czyli wchodzisz w pierwszy etap przemiany jednym słowem :) Ja też tak zaczynałam, że zupa na obiad i kolację, a dopiero potem zaczęłam przestrzegać zasad w 100%. Im dalej, tym łatwiej z tą dietą. Bo im więcej zrzucam, tym mi bardziej żal łamać zasad i stracić to, co już osiągnęłam :) Mnie już nawet w nowej pracy widzieli ze słoikiem z zupą :)
Będę czekać aż dołączysz. U mnie dzisiaj stuknęło 5 kg na tej diecie :)