- Dołączył: 2010-05-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 3250
10 lutego 2011, 15:25
CZESC DZIEWCZYNY JEST KTOS CHETNY DO ZRZUCENIA 10 KG!!! DO KONCA MARCA LUB DO SWIAT WIELKANOCNYCH CHODZI MI O WYTRWAŁE OSOBY KTORE PO KILKU DNIACH NIE UCIEKNA Z FORUM TYLKO BEDA SIE MOTYWOWAŁY WZAJEMNIE
RAZEM ŁATWIEJ :)
MOZEMY ZAPISYWAC TEZ CO JADŁYSMY PRZEZ CAŁY DZIEN TO TEZ MOTYWUJE
ZAPRASZAM !!!!!
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
12 marca 2011, 22:05
a jakie jeszcze mogą być tego typu niskokaloryczne przekąski ?
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3025
12 marca 2011, 23:17
Kiwi, pomarańcza, grejpfrut...
Ogólnie sałatki owocowe, warzywne. ;)
Batonik musli (tylko musisz uważać na te, które mają dużo cukru).
Kilka plasterków chudego sera 13% tłuszczu .
Ziarna dyni, słonecznika.
Jogurt.
Podobno tez można garść orzechów, bo są bardzo zdrowe.
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3025
13 marca 2011, 11:24
morele suszone, 50 g - 144 kcal
banan suszony, 50g - 179 kcal
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
13 marca 2011, 12:33
hmmm a 50g ile to wyjdzie tak na garść ? bo takie owoce są w sumie lekkie :)
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3025
13 marca 2011, 14:35
Garść suszonych bananów waży ok 30g, suszonych fig ok 80g , suszonych śliwek ok 60 g .
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
13 marca 2011, 18:48
hej kobietki...
dawno z wami nie klikałam...
miałam dolinkę przez względy zdrowotne.... czeka mnie mały zabiega ale już się z tym pogodziłam.... stresik przejadłam i już jest oki.....
tak więc po tygodniowym szaleństwie jedzonkowym jutro wskakuje na wagę i zaczynam od początku
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
13 marca 2011, 18:59
hanejowa super że do nas wróciłaś mimo kłopotów a jak zdrówko ? poważny zabieg ? 3mam kciuki żeby wszystko poszło ok :)
- Dołączył: 2009-06-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 343
13 marca 2011, 19:22
hanejowa - fajnie że wróciłaś :) trzymam kciuki żebys szybko wróciła do zdrowia!
Ja dziś znów trochę podjadałam - mam nadzieję, że chociaż nie przytyłam przez weekend. Do świąt już tylko 6 tygodni. Czyli nadal realne jest spadnięcie do 63 kg 