Temat: Zielona herbata - czyżby panaceum na wiele dolegliwości?

W wielu publikatorach namawia się nas do picia zielonej herbaty ze względu na jej lecznicze własności.Jest to dokładnie już udokumentowane w badaniach na całym świecie. Picie zielonej herbaty wiąże się ze znacznym obniżeniem niebezpieczeństwa zachorowania na nowotwór piersi, układu pokarmowego ze szczególnym uwzględnieniem jelita grubego, prostaty, trzustki, wątroby i innych narządów.
Aktywność biologiczną zielona herbata zawdzięcza związkom polifenolowym Ogromną ilość naturalnych polifenoli zawierają preparaty zielonej herbaty dostępne już na rynku polskim.
Wśród polifenoli zawartych w zielonej herbacie główną rolę odgrywają katechiny. Najbardziej aktywnym związkiem katechinowym jest tzw. galusanian epigalokatechinyEGCG, następnie epigalokatechinaEGC, galusanian epikatechinyECG, epikatechinaEC oraz katechinaC.

Badania naukowe (m.in. na Uniwersytecie w Kansas) dowodzą, że galusanian epigalokatechiny EGCG zapewnia efektywniejszą ochronę komórek oraz DNA, niż tak doskonałe antyoksydanty jak witamina E i C oraz resveratrol – składnik czerwonego wina.
Stwierdzono również, że wyciągi z zielonej herbaty ochraniają białka przed uszkodzeniem przez wolne rodniki oraz witaminę E (tłuszczową przecież) przed utlenianiem, a w zasadzie spowalniają proces jej utleniania. Dzięki temu opóźnieniu witamina E ma niejako czas na skuteczne unieszkodliwianie wolnych rodników zdolnych do utlenienia cholesterolu LDL i jego uszkodzenia, w wyniku czego dochodzi zwykle do rozwoju miażdżycy naczyń krwionośnych.
W dodatku wyciągi wodne zielonej herbaty obniżają znacznie poziom glukozy (nawet o ponad 20%) i trójglicerydów (do ok. 30% lub więcej). Skutkuje to oczywiście zmniejszeniem ryzyka zawałów serca i innych chorób układu krążenia. W jednej z analiz stanu zdrowia i ilości spożywanych polifenoli – składników herbaty, owoców, jarzyn i wina przyjmowanych codziennie, przeprowadzonych na 25.372 palących mężczyzn („Farmacja Polska” Nr 20, 16-31.10.2002r.), stwierdzono wyraźną odwrotną zależność między zawartością flawonoli i flawonów w diecie, a liczbą zawałów serca nie zakończonych śmiercią.
Inne badania prowadzone na całym świecie dowodzą również, że istnieje odwrotna korelacja między zawartością bioflawonoidów w codziennej diecie i umieralnością z powodu choroby niedokrwiennej serca. Ryzyko śmierci z powodu zawału było najwyższe w grupach przyjmujących najmniej flawonoidów. Podobne wnioski dotyczą udarów i nowotworów.
Niebagatelną rolę odgrywają polifenole na zwiększanie poziomu enzymów (i ich aktywności) posiadających właściwości antyoksydacyjne.
Dotyczy to zwłaszcza takich enzymów jak katalaza, dysmutaza nadtlenkowa, peroksydaza glutationowa, reduktaza chininowa i glutationowa, S-transferaza glutationowa. Zaobserwowano wzrost poziomu tych enzymów zwłaszcza w płucach, wątrobie, skórze i dolnej części przewodu pokarmowego. Aktywność np. dysmutazy ponadtlenkowej potrafiła wzrosnąć nawet aż o ponad 100%! Nie trzeba więc już dodawać, jak szczególne działania antynowotworowe spełniają polifenole właśnie w tych organach.
Skuteczność terapeutyczną zielonej herbaty można osiągnąć, jeśli dziennie wypijać się będzie minimum cztery filiżanki odpowiednio przyrządzonego napoju. W praktyce często jest to niemożliwe z różnych względów (m.in. problemów żołądkowych). Kryje się tu również niebezpieczeństwo zanieczyszczenia herbaty związkami toksycznymi (pestycydy, metale ciężkie, aflatoksyny itp.). Z tego względu należy stosować ekstrakty.
Obecnie na polskim rynku dostępne, doskonałe ekstrakty zielonej herbaty posiadają wyjątkowo wysokie stężenie leczniczych polifenoli. W niektórych przypadkach suplementów „herbacianych” jedna tylko kapsułka preparatu odpowiada siedmiu filiżankom mocnej, świeżo zaparzonej zielonej herbaty. Nie zawiera natomiast kofeiny (w odróżnieniu od naparu).
Dodajmy, że rygory technologiczne produkcji zapewniają nieobecność wszelkich substancji toksycznych i zanieczyszczeń drobnoustrojami (co zdarza się przypadku zwykłej herbaty).
www.sport-marcel.blogspot.com
ok. Ale co wynika z Twojej wypowiedzi  ? 
Sądząc po podaniu źródła na końcu, to wypowiedź jest skopiowana, ale co z niej wynika, to i tak nie wiem.
.

tylko cały problem w tym że nie każda forma zielonej herbaty jest zdrowa- nie można mówić i porownywać najlepszych gatunków herbaty zielonej do masowej formy herbaty ekspresowej którą prawie każdy ma w swojej szufladzie - i nie zdaje sobie sprawy iż nie ma tam nic wartościowego - jest to tylko najgorszy syf powstały z końcówki produkcji. Jeśli naprawdę herbata zielona ma być zdrowa musi być to konkretny gatunek i musi być parzona w odpowiedni sposób tak by nie wyeliminować pod wpływem gorąca antykancerogennych garbników, do tego jeszcze trzeba pamiętać że sama herbata cudu nie zdziala jeśli nasza dieta jest zła i nie wyeliminujemy z niej substancji kancerogennych.

 

Zielona herbata ma duże ilości substancji antyksydacyjnych - główne źródło zdrowia. Chronią one przed infekcjami i neutralizują wolne rodniki, które uwalniają się przy odchudzaniu.

No nie wiem, myślę, że jest trochę przereklamowana. Uwielbiam zieloną i piję często i dobrej jakości, ale mam przerwy czasami ileś miesięcy, i szczerze mówiąc nie widzę różnicy w sapomopoczuciu czy cerze w okresach picia i niepicia. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.