- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 października 2015, 18:18
Witam dziewczyny
Z racji, że zostałam niedawno mamą wedle zaleceń powinnam być na diecie lekkostrawnej- karmiąc dziecko naturalnie.
Początkowo myślałam, że nie wytrzymam na takiej jałowej diecie ale przyznam, że się przyzwyczaiłam. Posiłki mam stosunkowo nieregularne, z racji na dzieci ale jakoś sobie radzę. Nie jestem głodna a i samopoczucie mam dużo lepsze. Jeśli któraś z Was miałaby ochotę się przyłączyć będzie mi bardzo miło. Moje zaparcie i motywacja są duże, cel wydaje mi się ambitny ale możliwy do osiągnięcie. Nie zamierzam teraz schudnąć a następnie zaprzepaścić wszystko czego dokonałam, chcę zmienić nawyki swoje i swojej rodziny na całe życie. Na studia też zamierzam nosić swoje jedzenie :-) Od jutra zacznę wrzucać moje menu, zazwyczaj gotuję posiłki na 2 dni :-)
Trzymajcie za mnie kciuki :-)
9 października 2015, 21:24
w samej ciąży 15kg........z 86kg do 101kg. Te już są za mną, teraz zostało zrzucanie kilogramów które zdobyłam z własnej głupoty i lenistwa. Ostatni raz 60kg ważyłam w liceum :-) Mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć cel.
Teraz mój najlepszy przyjaciel to parowar :-)
10 października 2015, 10:41
Dzisiejsze menu
Śniadanie: płatki corn flakes z mlekiem /dla mnie mleczne śniadania to podstawa od zawsze grysik, zupa mleczna, płatki, makaron z mlekiem- po prostu uwielbiam/
Obiad: zupa krem ze szpinaku i jarmużu z pulpetami wieprzowymi z marchewką i koperkiem
Kolacja: sałatka grecka /bez oliwek/ + serek wiejski
W trakcie dnia dużo ziół i ziołowych herbat /lubię je pić i piłam od zawsze: rumianek, koperkowa, anyżkowa, na laktację, mięta itp./ i oczywiście woda niegazowana
Jeśli poczuję głód /chrupki kukurydziane, owoc/
Dla mnie tyle w zupełności wystarcza :-)
Edytowany przez 1bc85fca498c6e03844678b806c5d8aa 10 października 2015, 10:42
10 października 2015, 18:17
Cześć Iza, ja już prawie 5 tygodni po porodzie. Chciałam zapytać, czy karmisz piersią? Ja tak - i na takiej ilości jedzenia jak wymieniłaś padłabym chyba po kilku dniach. ;-)
10 października 2015, 20:13
Terapia karmię piersią, porcje nie są małe, czuję się najedzona ale nie przejedzona. Wolę coś zostawić na talerzu niż się dopchać. Jutro postaram się wrzucić fotki posiłków jakie zjadam i pokazać, że nie wygląda to tak strasznie :-) Pozdrawiam, ja jestem 2,5 tygodnia po porodzie :-)
A na jekiej diecie Ty jesteś, bo wynik masz imponujący
12 października 2015, 07:59
Iza, ja już od dawna nie jestem na żadnej diecie, teraz oczywiście muszę szanować swój żołądek ze względu na karmienie synka, ale wcześniej też niczego konkretnego nie stosowałam, jedynie zmiana nawyków żywieniowych. Ja rok przed ciążą schudłam ze 106 do 76 kg, waga ładnie się trzymała, w końcu zaszłam w ciążę, w której przytyłam jakieś 7-8 kg. Po wyjściu ze szpitala miałam już 1 kg mniej niż przed ciążą (75), tydzień po porodzie waga zatrzymała się na 71 kg i stoi w miejscu. Choć ja naprawdę jem baaaardzo dużo... I chyba bardziej kalorycznie, wnioskując z Twojego opisu. ;-)
A przed ciążą byłam bardzo aktywna, codziennie uprawiałam różne sporty, strasznie wkręciłam się w aktywność fizyczną. Chyba to właśnie sprawiło, że byłam zmotywowana do unikania śmieciowego jedzenia (choć nie będę ukrywać, wpadki się zdarzały, szczególnie słodyczowe, bo ja niestety słodkożerna jestem). Dzisiaj idę do mojego ginekologa na kontrolną poporodową wizytę, mam nadzieję, że dostanę zielone światło na sport. Chciałabym oprócz długich spacerów w terenie zacząć ćwiczenia wzmacniające, a potem wziąć się za ostrzejsze treningi. ;-)
13 października 2015, 22:43
Terapia podziwiam za zacięcie do diety i sportu.
Mnie troszkę nie było, bo miałam nieprzyjemne doświadczenia dentystyczne. Zawiało mnie w sobotę, podeszła mi ropa pod 8 i wyglądam jak buldog, płuczę kilka razy dziennie dentoseptem i jak tylko zejdzie obrzęk muszę zęba rwać. Prawdopodobnie w piątek będę miała tą przyjemność. Nie jestem w stanie nic pogryźć i przeszłam na pokarmy płynne.
Menu na razie nie będę wrzucała, bo jem bardzo mało i byle jak, byle by zjeść :-( ale nadal lekkostrawnie.
Dziś wskoczyłam na wagę i mam 83,5kg
Ja w poprzedniej ciąży schudłam do 65kg i nie było szansy zbić nawet 20g. Waga stała jak zaczarowana, potem zmieniłam pracę, zaczęłam studia i z niedbalstwa przytyłam. Pewnie jest tak jak mówisz, dołączy się sport i poleci w dół. Ja niestety muszę z tym długo poczekać, bo jestem po cesarkim cięciu i nie majlepiej się zrastam :-(