- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 lutego 2015, 21:47
Witam was wszystkie mam pytanie mam zamiar robic sobie na drugi dzień jedzenie w pudełkach bo rano wstaje i wychodze i nie mam czasu na śniadanie i podjadam. A chce schudnąć a regularność posiłków to duży sukces w odchudzaniu.Więc moje pytanie co przyrządzacie sobie i jak wogóle to uwas wygląda bo nie wiem jak za to sie zabrac???!!!
10 lutego 2015, 21:48
dopiero co dzis wstawialam link do wpisu na ten temat
http://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/odchudzanie/w_id/8533063
10 lutego 2015, 21:56
Poszukaj sobie w necie pod hasłem meal prep. Mnóstwo ludzi przygotowuje sobie jedzenie na cały tydzień od razu
10 lutego 2015, 21:57
Jak to robie? Jeśli mam na bardzo rano na uczelnie to przygotowuję wieczorem, jak trochę później np na 9-10 to robię jedzenie rano. Tak jeśli miałabym wyliczyć to najczęściej chyba u mnie wpada makaron gryczany z różnymi pesto robionymi domowo (tj. np. wrzucam do blendera orzechy, suszone pomidory, bazylię, kapkę oliwy i miksuję). Do tego grillowany kawałek ryby albo kurczaka. Czasami wpadną pokrojone owoce posypane cynamonem...
10 lutego 2015, 22:40
Ja mam codziennie koktajl owocowy ktory zabieram do pracy, a na lunch albo zupa, albo makaron z warzywami, albo ryz/kasza z warzywami - w pracy mam mikrofale wiec moge jesc na cieplo. W lato glownie salatki. slata lodowa, pomidor, papryka, ogorek do tego jajko, albo mozarella, ser bialy, geta itp, czasem troche szynki.
11 lutego 2015, 05:23
Dziewczyny, a będąc na uczelnie, gdzie jecie przygotowane przez siebie posiłki? Bo osobiście mam opór pójść do wydziałowego bufetu i wyciągnąć własne jedzenie, a przy stoliku na korytarzu nie chcę uprzykrzać życia moim kolegom z wydziału zapachem mojego obiadu. Gdy mam kanapki to się nie krępuje, ale chciałabym zacząć brać porządne posiłki, bo trochę czasu spędzam na uczelni.
11 lutego 2015, 07:15
osobiście mam opór
Na poczatku beda krytykowali ale to normalne. Po pewnym czasie bedzie to dla nich normalne.
11 lutego 2015, 14:13
Dziewczyny, a będąc na uczelnie, gdzie jecie przygotowane przez siebie posiłki? Bo osobiście mam opór pójść do wydziałowego bufetu i wyciągnąć własne jedzenie, a przy stoliku na korytarzu nie chcę uprzykrzać życia moim kolegom z wydziału zapachem mojego obiadu. Gdy mam kanapki to się nie krępuje, ale chciałabym zacząć brać porządne posiłki, bo trochę czasu spędzam na uczelni.
siadam na ławce na korytarzu i jem
11 lutego 2015, 14:50
Na poczatku beda krytykowali ale to normalne. Po pewnym czasie bedzie to dla nich normalne.osobiście mam opór
Ja zawsze nosilam ze soba obiad w pudelku i przez 5 lat studiow nikt tego nie skrytykowal. No bo niby dlaczego? :-/ Zreszta wiele osob tak jadlo, siedzielismy na uczelni czasem po 10 godzin, bez sensu byloby caly dzien na kanapkach jechac albo codziennie kupowac jedzenie w bufecie (drogo).
Zazwyczaj mialam rozne wersje ryzu/kaszy z kurczakiem i warzywai. Czasem na slodko z ananasem, rodzynkami i jogurtem, czasem z surowka.
A teraz w pracy przynosze ze soba w pudelku lunch, ktory podgrzewam w mikrofali, czesto jest to to samo, co mialam poprzedniego na obiad. Do tego mam dwie przekaski: kanapki, owsianka, salatka z kurczakiem/jajkiem, omlet. W sumie to samo co jadlabym gdybym byla w domu, tylko ze zapakowane w pudelko i tyle.