witajcie :) Chciałam wam przedstawić moją dietę na 'przyśpieszenie metabolizmu. Ale najpierw napisze o moich przygodach z odchudzaniem.Zaczęło się niewinnie po roku szpitala ważyłam strasznie mało (34 kg przy wzroście 158) - komplikacje z wątrobą. Wcześniej ważyłam nieco za dużo ja na mój kościec bo 52 kg(przez sterydy, jak byłam zdrowa i szczęśliwa ważyłam 42 kg bez ruchu i diety). Gdy najgorsze było już za mną stwierdziłam, że czas na przytycie i chcę ważyć teraz 43 kg :)
Było dobrze do czasu aż lekko się zapędziłam i znowu zaczęłam przybierać aż za bardzo na wadze. Od razu zmniejszyłam wszystkie posiłki i tym samy spowolniłam swój metabolizm. Staram sie dużo ruszać ale niestety mało to daje. Miałam nawet tydzień załamania i wymiotowałam, ale całe szczęście szybko się opamiętałam.
Teraz waże 46 kg, jedząc bardzo mało. Chcę rozkęcić metabolizm i nie bać się, że jak zjem więcej to od razu waga mi to pokaże.
Także oto moj plan od dzisiaj:
6.00 – pobudka i 3–5 minut intensywnych ćwiczeń (podskoki, przysiady, bieg w miejscu)
6.10 – chłodny prysznic
6:30 – śniadanie
zestawy śniadaniowe:
1) Owsianka (jabłkowocynamonowa) na mleku 0% + zielona herbata
2) 2 kromki chleba WASA z białym serem i dżemem + kawa zbożowa
3) kawa zbożowa zalana mlekiem 0% (1szkl.) + omlet kakowy z dżemem, bananami i słonecznikim
4)kawa zbożowa zalana mlekiem 0%(1szkl.)
truskawki, 1,5 łyżki płatków owsianych, kilka sztuk orzechów, 1/2 banana
5) płatki muesli z czekoladą (0,5 szkl) + (0.5 szkl) mleka 0,5% + 1 tabletka słodziku
0,5 banana
9.00 – dwie rzodkiewki/marchewka (100G)
10.30 – jogurt 0% lub deser sojowy lub błonnik
13:30 - banan
16.00 – OBIAD. Zestawy:
1)jajko gotowane,kromka chleba razowego
2) łosoś 50g, 2 kromki wasy/chlebka ryżowego, łyżeczka chrzanu, szczypiorek
3) Jajko sadzone na teflonie + brokuły (150g)
4) grzanki z indykiem, sałatą, ogórkiem, rzodkiewką
5) jogurt naturalny (100g) + błonnik + jagody/truskawki (DESER GRECKI)
18-17 - HULA HOP 30 minut
19.00 – kolacja, zestawy: 1)sałatka z ogórka i pomidora/papryki + kromka wasa
2) Sałatka z banana i jabłka
21:30 - plasterek szynki z indyka
22.30 – chłodny prysznic
od 23.00 – sen w chłodnym pomieszczeniu
Wiem, że pewnie kalorycznie jest za mało, ale mam nico skurczony żołądek. Raz w tygodniu gdy jeżdzą do poznania chce sobie pozowlić na jakiś deser ( torcik, beze, ekler). Gdy będę następnym razem u lekarz (sprawy wątrobowe), spytam sie czy mogę chodzić na basen 3x w tygodniu.
Za wszystkie literowki (jeśli takowe są) przepraszam, pisałam w pośpiechu