- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3032
5 kwietnia 2013, 18:36
Dla mnie to nie dziala bo większosc jedzenia z mojej grupy nie lubię :)
5 kwietnia 2013, 18:37
Ja w większości jedzenia niedozwolonego w mojej grupie krwi nie jem bo nie lubię, wyjątkiem są jogurty.
5 kwietnia 2013, 18:39
również mam grupę krwi A i wiele rzeczy się u mnie zgadza, np. z produktami nabiałowymi- źle je toleruje mój organizm ;) Lubię produkty sojowe i rośliny strączkowe, a mięso mogłoby w ogóle nie istnieć..;)
Edytowany przez NiuAj 5 kwietnia 2013, 18:40
- Dołączył: 2012-02-08
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 4458
5 kwietnia 2013, 18:40
też mam grupę krwi A:)
od niedawna powolutku próbuję ją wprowadzać do swojego menu; chętnie poczytam, jak działa ona na innymch
5 kwietnia 2013, 18:48
ja mam 0 i niby powinnam byc typowym miesozerca a jestem weganka haha takze na mnie nie dziala ;D
- Dołączył: 2010-05-24
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3291
5 kwietnia 2013, 18:53
Macioraa napisał(a):
Dla mnie to nie dziala bo większosc jedzenia z mojej grupy nie lubię :)
ja mam tak samo. dlatego jestem na nie
- Dołączył: 2013-02-18
- Miasto: Brzesko
- Liczba postów: 231
5 kwietnia 2013, 18:56
Osoby z gr. A, których jest najwięcej, nie powinny jeść mięsa i nabiału? (oczywiście wg tej bezsensownej diety) nie jest to zdrowe!!!. Dieta wykluczeniowa, czyli ta polegają na tym, że pewne rodzaje pokarmów całkowicie znikają z naszego menu, co ma spowodować szok w organizmie i gwałtowne chudnięcie. Jednak jest to wyjątkowo szkodliwe. W organizmie zaczyna brakować pewnych bardzo ważnych substancji i zaczynają się kłopoty. Nie polecam!!!
- Dołączył: 2012-09-19
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 976
14 kwietnia 2013, 11:49
to nie jest tak, że to jest dieta wykluczeniowa. osoby z grupą krwi A mogą jeść kurczaka, indyka, czyli przyjmują mięso ;)
ja mam grupę 0. najpierw się dowiedziałam o diecie, później dopiero zrobiłam sobie badania na grupę krwi. bardzo nie chciałam mieć właśnie 0, bo mięso mogło dla mnie nie istnieć. jadlam je sporadycznie, co 2-3 miesiące - nie, nie przesadzam ;)
przy odbiorze wyników duży szok. no bo jak to? ja niby jestem urodzonym mięsożercą? ale zaczęłam wprowadzać mięso do swojego codziennego menu. aktualnie, czyli po 3tygodniach, nie wyobrażam sobie dnia bez mięsa, także zalecam najpierw sprawdzenie jak organizm reaguje na zalecaną żywność, a później pisać, że no way, nie będę nawet próbowała, bo to głupoty ;)
w każdym bądź razie w wątku na pewno będę się udzielała. póki co wprowadzałam do swojej diety tylko mięso, ale od dziś eliminuję już wszystkie niedozwolone produkty i zaczynam się ruszać (no bo przecież 0 lubi ruch, co jest w sumie prawdą, bo wiem, że jeśli wezmę się za ćwiczenia, to szybko chudnę, tylko właśnie samozaparcia brak :D)
- Dołączył: 2012-04-28
- Miasto: Courtelary
- Liczba postów: 14
14 kwietnia 2013, 13:25
zgadzam się z Tobą miracle w 100 %. Mam grupę A. Jestem na tej diecie od trzech tygodni, wykluczyłam mięso (zastąpiłam kotletami sojowymi i rybami), nabiał zastąpiłam mlekiem sojowym i tofu, jem dużo warzyw i owoców , piję kawę bezkofeinową ... i co się dzieje ? Moje samopoczucie zmieniło się radykalnie, pozbyłam się ciągle dręczących mnie zaparć i wzdęć, tryskam energią i dobrym nastrojem.
Nauczyłam się gotować wiele potraw wegetariańskich , są bardzo smaczne i syte. Mięcho może dla mnie nie istnieć :P
A i waga wreszcie ruszyła :D, a więc jaki wniosek z tego? warto próbować :)