20 grudnia 2012, 22:30
Witam :) zastanawiam się, czy będąc na diecie niskoglowodanowej w czasie sesji można mieć problem z nauką, przyswajaniem wiedzy i koncentracją? Jeżeli tak, to czy taki okres trwa długo, czy organizm po kilku dniach się przyzwyczaja do małej ilości węglowodanów i czerpie potrzebną energię z nagromadzonego tłuszczu i nie wpływa to już na jakość nauki? Planowałam przejść na taką dietę po świętach, a pierwsze zaliczenia mam już przed 7-8 stycznia. Nie wiem, jednak czy nie odbije się ona negatywnie na wynikach w nauce. Będę wdzięczna za odpowiedź :)
20 grudnia 2012, 22:36
Ja bym najpierw zaliczyla sesje a pozniej bawila sie w diety. Dieta zawsze na jakis czas zaburza koncentracje i pamiec, powoduje ogolne rozdranienie wiec po co ci to
20 grudnia 2012, 22:37
nie, organizm się nie przyzwyczai, bo on zwyczajnie potrzebuje takiej a nie innej ilości węglowodanów.
ja na Twoim miejscu bym nie ryzykowała i wzięła się za zdrowszą dietę, a nie jakieś dziwactwa.
to znaczy, zależy też co to dla Ciebie znaczy nisko węglowodanowa:)
Edytowany przez d8c1afe479e1a2f862243adad130fc9a 20 grudnia 2012, 22:47
- Dołączył: 2011-10-27
- Miasto:
- Liczba postów: 4650
20 grudnia 2012, 22:45
Organizm sie przyzwyczai ale traw to minimum 2 tygodnie, a moze potrwac nawet 4. Nasz mozg potrzebuje ~600 kcal dziennie. Ja bym zaczekal z dieta i narazie jedynie ograniczyl weglowodany do 150g na dzien.
- Dołączył: 2012-11-10
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 1710
20 grudnia 2012, 22:47
a koniecznie musi być niskowęglowa?
w sumie to każdy organizm jest inny, więc trudno powiedzieć.
Jeśli chodzi o mnie: wszelkie diety niskowęgl. kończył się niewypałem.
Jestem wtedy ciągle głodna, zła, słaba, walcze jakiś czas, a potem rzucam się na jedzenie
Teraz robię tak, że do ok.13-15 pozwalam sobie na węgle a potem raczej białko
- Dołączył: 2011-12-06
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 811
20 grudnia 2012, 22:47
A ja się zastanawiam po co Tobie dieta?????????????? Czytałam Twój pamiętnik i widziałam, że masz BMI w normie. Dziewczyno ogarnij się. Szkoda zdrowia na bzdurne diety.
20 grudnia 2012, 22:59
Dziękuje Wam bardzo za odpowiedzi :)
- Dołączył: 2011-07-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 108
27 grudnia 2012, 14:51
lifereclaimed napisał(a):
a koniecznie musi być niskowęglowa?w sumie to każdy organizm jest inny, więc trudno powiedzieć.Jeśli chodzi o mnie: wszelkie diety niskowęgl. kończył się niewypałem.Jestem wtedy ciągle głodna, zła, słaba, walcze jakiś czas, a potem rzucam się na jedzenieTeraz robię tak, że do ok.13-15 pozwalam sobie na węgle a potem raczej białko
Absolutnie się nie zgodzę. Ja jestem na nieskowęglowodanówce od kilku miesięcy i dzięki niej pozbyłam się wieloletnich napadów "wilczego głodu".
Co do sesji, jak już tu ktoś napisał - każda "dieta" dekoncentruje, więc może lepiej poczekać :)
- Dołączył: 2012-10-12
- Miasto: Wioska
- Liczba postów: 19354
28 grudnia 2012, 11:46
lifereclaimed napisał(a):
a koniecznie musi być niskowęglowa?w sumie to każdy organizm jest inny, więc trudno powiedzieć.Jeśli chodzi o mnie: wszelkie diety niskowęgl. kończył się niewypałem.Jestem wtedy ciągle głodna, zła, słaba, walcze jakiś czas, a potem rzucam się na jedzenieTeraz robię tak, że do ok.13-15 pozwalam sobie na węgle a potem raczej białko
No ja mam zupełnie odwrotnie.Nie ma ograniczeń ilościowych więc nie chodzę głodna i zła jak to na dietach typu MŻ.
Ja byłam 2 sesje na Dukanie i zaliczyłam bez problemu.
Organizm sobie weźmie energie z tłuszczu.