Temat: Low Carb vs Low Fat

Chciałabym zapytać, jakie są różnice tych dwóch diet i która jest bardziej skuteczna jeśli chodzi o szybką redukcję :)
Ja słyszałam o diecie Low Carb jest podobno bardzo dobra i bezpieczna chyba polega na jedzeniu w większczości białka ale węglowodany również nie mylić tylko z dukanem.
niskowęglowodanowa vs niskotłuszczowa... chyba lepsza już niskowęglowodanowa, choc moim zdaniem wszystko z umiarem.
Próbowałam niskotłuszczowej - nie działała. Ograniczam węglowodany, jest dużo lepiej.
Z całą pewnością nie Low Fat! Ograniczenie czy nie daj Boże wykluczenie tłuszczu z diety przynosi opłakane rezultaty i poważne problemy ze zdrowiem. Z dwóch zaprezentowanych wersji jestem za Low Carb, ale nie w wydaniu Atkinsa czy Kwaśniewskiego, którzy pozwalają na jednego pomidora w menu, który rzekomo ma zaspokoić dzienne zapotrzebowanie na węglowodany, ale Low Carb z ograniczeniem węglowodanów (zwróć uwagę, że bardzo dużo diet i programów odchudzających opiera się na tym fundamencie, przynajmniej w pierwszych fazach i etapach, stopniowo wprowadzając węgle w dalszej części diety). Obcięcie węgli jest trudne - zwłaszcza dla osób, które nie potrafią żyć (a raczej wydaje się im, że nie potrafią) bez tradycyjnego chleba, owsianki czy ziemniaków do obiadu. I oczywiście słodyczy. Często korzystam z przepisów na niskowęglowe dania z amerykańskiego portalu poświęconego Low Carb i jestem zachwycona ich kreatywnością!

P.S. Niezależnie od wyboru - wszystkim polecam kierowanie się IG węglowodanów - to może być dobry początek dla osób, które z różnych względów zdecydują się przejść na dietę niskowęglową
Zoe23 jeśli możesz, podaj link do tego portalu :)

Ja od prawie dwóch miesięcy jem do 50węgli na dobę, efekty widać na pasku. Jem 2-3posiłki dziennie, przeważnie jeden rano, drugi po 20 i czasem coś przed snem żeby nie wyszło za mało kalorii. W planach mam wprowadzenie jakiegoś obiadu w południe, żeby nie dojadać na noc.
Co najlepsze, nie myślę o jedzeniu non stop, od tego czasu nie miałam prawdziwego kompulsu (raz było obżarstwo, ale nie wyczyściłam całej lodówki i szafek jak mi się to zdarzało kiedyś przy napadach).
Jak zaczynam tęsknić za pieczywem to piekę sobie bułki z mąki migdałowej albo jem makaron (kupiłam taki, który w 100g ma 10g węgli). Dietę polecam bo jest skuteczna, z tym, że nie można po niej wrócić do "normalnego" modelu żywienia bo kilogramy na pewno wrócą.
Jak jeszcze trochę schudnę to stopniowo zwiększę węglowodany do 70-90g na dobę i tego już się będę trzymać.

Lka, proszę: http://lowcarbdiets.about.com/

Nie tylko przepisy, ale i porady jak zacząć dietę niskowęglową, jak sobie radzić z odstawieniem węgli i wiele innych ciekawych rzeczy. Miłej lektury :)

wielkie dzięki, przyda się bardzo :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.