Temat: Jedz, ćwicz, ciesz się życiem i chudnij!

Będzie długo, pisałam pod wpływem chwili i własnych przemyśleń, jeśli macie ochotę przeczytać i wypowiedzieć się to zapraszam :)

Gdy patrze na to jak niektóre dziewczyny się męczą jednego dnia żyjąc na serkach i jogurcikach a następnego napadając na lodówkę, to na prawdę mi ich szkoda. Przecież to nie o to chodzi. Nie o to, żeby codziennie się ważyć, a potem uzależniać swój nastrój od paru cyferek, nie o to żeby się katować wymyślnymi dietami, które sprawdziły się u przyjaciółki córki sąsiadki. Co jakiś czas nawet zdarza się jakaś mądra vitalijka, która chce całemu światu wmówić, że stosuję głodówkę nie po to żeby schudnąć (mimo, że brzmi desperacko i ma spory nadbagaż), ale żeby pozbyć się toksyn.Tia.Toksyny. Czego to jeszcze firmy nie wymyślą żeby nam sprzedać kolejną herbatkę na przeczyszczenie. Nie to żeby nie istniały, ale seriously, przed dietą taka pani jadła wszystko co nawinęło się pod rękę, największe świństwa oblane sporą ilością tłuszczu i jakoś żyła i miała się dobrze i jej to nie przeszkadzało, aż nagle postanowiła "dla zdrowia" przez miesiąc nic nie jeść, żeby się toksyn pozbyć. Panie, widzisz a nie grzmisz. Wierzcie mi, dwa litry wody dziennie, sporo owoców i warzyw, nieprzetworzone jedzenie i już.


Dieta to nie chwilowy post, od którego można na dodatek robić sobie przerwy, bo święta, bo urodziny koleżanki, bo dzień pączka. Dieta to styl życia, to sposób na zdrowe jedzenie, na zmianę siebie, nie tylko na zewnątrz, ale głównie wewnątrz, zmianę nawyków żywieniowych, nastawienia do jedzenia.
 

Jedzenie to nie jest Twój wróg, nie jest też przyjacielem, który pocieszy w gorszych chwilach. Jedzenie to jedzenie, nic więcej i nic mniej. Więc jedz zdrowo, żeby być zdrową, jedz tak jak chciałabyś jeść przez całe życie (tylko mniej), bo tak właśnie powinno być. Odkryj świat smaków bez fast foodów, nie wszystko musi być przesłodzone, albo przesolone, gotuj sobie sama, gotuj dla rodziny, przyjaciół, chłopaka. Zobaczysz jakie to fajne.



Niestety, nie ma drogi na skróty, jesli sie pracowało na swoją otłuszczoną sylwetkę miesiącami, nawet latami, to nie można sie jej pozbyć w parę dni stosując magiczne pigułki/ głodząc się/ stosując dziwne diety. Zainwestuj w mięśnie, spalają dwa razy więcej kalorii samym faktem że je masz (nie mówiąc już o ćwiczeniach) niż tłuszcz, to one są dźwignią Twojego metabolizmu. Więc przestań cudować i szukać nowych rewolucyjnych sposobów na schudniecie, weź sie do roboty, każdy od lat powtarza "jedz mniej, więcej sie ruszaj" więc czemu tak trudno w to uwierzyć? Ano bo łatwiej się głodzić niż przygotowywać zbilansowane posiłki bogate w białko witaminy i minerały, zdrowy tłuszcz, złożone węglowodany, niż po prostu nie jeść nic i czekać aż organizm sam siebie zacznie pochłaniać.


I ostatnia ale chyba najważniejsza rzecz, wasze nastawienie, to jak bardzo jesteście zmotywowane, żeby osiągnąć cel. Nie ma "muszę schudnąć pare kilo" tylko "chce schudnąć, chce sie pozbyć tego tłuszczu i zrobię to!" Gdy jesteśmy skupieni na celu mniej rzeczy jest nas w stanie od niego odwieść "jeden pączek mi nie zaszkodzi, od jutra wracam do diety". [Edit: chodzi o to żeby zachować umiar, pączek nie jestzłym wcielonym pod warunkiem ze nie przerodzi sie w pochłanianie wszystkjiego z lodówki, zjadłaś pączka, masz wyrzuty sumienia, to nie głódź sie tylko trochę poćwicz, wszystko jest dla ludzi:)] Nie zadręczajcie sie też tym jak wyglądacie teraz, to tylko kwestia czasu, wykorzystajcie go więc w pełni. Kochajcie siebie i swoje ciało i pracujcie nad nim ciężko.




Znajdźcie odpowiednią motywacje dla siebie, czy to będą takie hasła jak tutaj, czy nowe ciuchy, o rozmiar mniejsze, może ucieszy nowa kondycja o jakiej nigdy nawet nie marzyłaś, bo z góry skazałaś się na przegraną? Jednak ważne jest, zeby mysleć przede wszystkim o sobie, o swoim zdrowiu i dobrym samopoczuciu, nawet dziewczyny z okładek nie wyglądają tak dobrze jak ich fotoszopnięte wersje, więc nie ma co gonić nierealne marzenia, za to dobra kondycja, zdrowie to coś na co trzeba samemu zapracować a potem być z tego dumnym.


Ciesz się życiem, nie odkładaj wszystkiego na "gdy schudnę" albo "od jutra się biorę za siebie". Twoje życie jest TERAZ więc wykorzystaj każdą okazję, by realizować swoje cele:)

believe.in.yourself napisał(a):

Dobrze mówi, polać jej! :D

Jestem za! :DDD
dobre rady, zgadzam się. jak widzę kogos na głodówce, to mam mu ochote dać poządnego kopa w 4 litery :)
dzięki manru za motywację :) po całodniowym obżarstwie udało mi się wyćwiczyć tą 1 godzinę ;p
manru - znałam wszystkie oprócz she-goals ;)
Tu masz kilka moich.
http://150lbsto120lbs.tumblr.com/
http://comeonskinnylegs.tumblr.com/
http://healthyhellzya.tumblr.com/
http://ohsofitnthin.tumblr.com/
http://startnew-habits.tumblr.com/
http://skinny2012.tumblr.com/
http://itstimetogetfitandhealthy.tumblr.com/
http://112andhealthy.tumblr.com/
http://justtdoitt.tumblr.com/
Mam jeszcze inne, ale nie będę cię zamęczać :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.