Temat: Dietetyk

Ciekawi mnie czy któraś chodziła na diete do lekarza dietetyka?Moja znajoma chodzi i tam oprócz tego ze ma jeśc podane tam przez dietetyczke prosukty zywnosciowe to ma jeszcze jakies tabletki niby naturalne ziołowe.W każdym bądz razie w  aptece się ich nie da dostac...Co myslicie o takiej diecie?Czy jak skonczy tą dietę i zacznie jeś w miarę normalnie i bez tabletek to nie przytyje??
hehe a więc tak byłam ale tylko raz bo niestety a to kasy nie miałam a to coś tam..... więc byłam tylko raz... myślę że nie przytyje... co do tabletek sama musiała wyrazić na nie chęć.... dietety pyta czy chce się wspomagać tabletkami odchudzanie czy niee... ja powiedziałam niee to była w szoku...
Ja byłam prawie 2 tyg temu na pierwszej wizycie i od wtorku mam dietę. Lepiej się czuję, nie biorę żadnych tabletek i wagowo też już mały spadek :)
Nie znam osoby, która po odchudzaniu z dietetykiem i wspomagaczami nie przytyła. Sama jestem tego dowodem. Chodziłam do dietetyka, kilka lat temu. Dostałam meridie teraz już zakazaną w Polsce. Dieta była źle zbilansowana (teraz to już wiem) i po odstawieniu tabletek i w miarę normalnym jedzeniu moment wróciłam do swojej wagi. Może miałam pecha ale babka miała naprawdę świetną opinię. Tle że jak się okazało stawiała na efekt a nie na zdrowie.

novajulia widzę że miałaś strasznego pecha;(

No właśnie:(Ja się kiedyś zastanawiałam nad dietetykiem ale stwierdziłam że cwiczeniami i ciężką pracą dojde do tego samego tylko w dłuższym czasie i za mniejsze (dużo mniejsze) pieniądze:)
jak dietetyk proponuje Ci tabletki to UCIEKAJ od niego jak najszybciej sie da...
Masakra;/
ja tam radzę iść do sprawdzonego dietetyka... nie ma reguły... nie którzy niestety muszą jeść tabletki a inni niee... to też nie ma reguły.... według mnie po rozmowie 1 można stwierdzić czy jest dobry czy niee.... hehe ja wyszłam pełna optymizmu...  choć moja wizyta była nie typowa bo nie wiedziałam co robić już z kompulsami.... dowiedziałam się co robię żle, jaka mniej więcej jest dla mnie dieta... bo diety nie chciała mi na początek dawać bo powiedziała że muszę odpocząć od diet..., miałam tylko kilka zadań od niej:
1) z racji że jak na mój wzrost mam małą masę mięśniową a dużo tłuszczowej miałam zacząć jeść codziennie  mięso-> udało się
2) zacząć jeść ziemniaki itp...
3) wprowadzić tłuszcze
4) jeść przy lustrze
5) jeść jak dama mieć swój inny od innych talerzyk i miseczkę ;)
6) jeśli zjem coś słodkiego pić wtedy więcej wody niż zwykle bo oczyszcza organizm
7) wyniki badań wykazały również że moje zapotrzebowanie bez ćwiczeń wynosi 1500 kcal...
Nie dała mi żadnej diety gdyż to była moja 1 wizyta i musiałam zrobić badania krwi i na tarczycę.... A później nie miałam kasy sesja i tak to jakoś się potoczyło a teraz gdzie indziej mieszkam i się  mi nie opłaca....

ps. bo zapomniałam miałam zakaz patrzenia na kcal produktów w sklepie... ponoć jest jakaś choroba jak się tak wszystko sprawdza... a i wprowadzić tłuszcze... bo ja nie używam ani masła ani margaryny do kanapek bo nie lubię dlatego jak coś smarze czy do sałatek to miałam podane ile mam używać dziennie....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.