- Dołączył: 2010-11-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 184
26 września 2011, 11:39
Po przeczytaniu książki "Dieta weekendowa" postanowiłam ja zastosowac i mile się zaskoczyłam jak w poniedziałałek waga pokazałam 2 kg mniej...zainteresowałam się tematem diety strukturalnej opracowanej przez dr. Bardadyna, kiedy postanowiłąm wybra się na tydz na wczasy odchudzające nad morze, a tam stosuja tę dietę...do taj pory będę przeplatac dietę weekendową i strukturalną(to jest uzupanianie raczej)....chciałabym sie dowiedziec, czy ktoś z was stosował te dietki i z jakim rezultatem?
26 września 2011, 12:03
ja mam książkę z przepisami oraz "kody młodości". Dawno temu ją stosowałam, czułam się na niej dobrze. Jeśli chodzi o chudnięcie to już nie pamiętam jaki był wynik. Nie mniej uważam, że to jedna z lepszych diet.
Ja teraz nie mam "weny" do koktajli, więc jej nie stosuję
- Dołączył: 2009-11-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4223
26 września 2011, 12:09
ja byłam na wczasach z dieta dr Bardadyna - chodziłam niestety cały czas głodna, dlatego nie mogłabym jej stosować cały czas....
- Dołączył: 2010-11-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 184
26 września 2011, 12:19
z tego co przegladałam na różnych forach ludzie nie chodzą na niej głodni....koktajle pije kiedy nie mam czasu nic ugotowac a przynajmniej sie nie głodzę
5 grudnia 2011, 11:57
Ja właśnie zaczęłam ją stosować. Dr Bardadyn mądrze pisze w tej książce: że nie liczy się tylko wartosc energetyczna, ale równiez odżywcza. Nawet mimo jedzenia normalnej ilości kalorii, jedzenie jest wysokoprzetworzone, przez co wartości odżywcze są uśmiercone. że wystarczy zaniżenie kaloryczności na 5 dni i już przemana materii leci na łęb na szyje w dół, co tylko spowoduje jo-jo. Dieta weekendowa jest dla osób, które nie mogą sobie pozwolić na systematyczność. Dieta podobno nie tylko odchudza, ale i oczyszcza. Zobaczymy czy to prawda. Narazie moge tylko powiedzieć, ze koktajle sa łatwe do przygotowania ( 5 min i już gotowe do jedzenia) oraz sycące (co jest dla mnie bardzo ważne, poniewaz gdy jestem głodna to jestem wściekła).