- Dołączył: 2011-06-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 14
2 lipca 2011, 16:28
Wydaje mi się, że już zozumiałam większość zasad, ale problemem nadal
pozostaje kolacja, o której ciągle czytam i czytam, ale musze przyznać,
że mam juz mętlik w głowie. O ile na obiad wiem, że je sie mięso czy
rybę, o tyle nie wiem juz jak to jest z tą kolacją...
Jak zjem mięso lub rybę duszoną albo wędzonego łososia z warzywami, to
jest to kolacja tłuszczowa, tak? Jakie ilości wtedy mięsa i warzyw,
skoro ma to być lekki posiłek?
A jak np makaron czy ryż z warzywami, to wtedy węglowa, tak?
Jakie ilości, żeby było lekko?
A jak jest z serem białym 0% czy kefirem/maślanką 1,5% ? Można np
szklanke wypić? Lub zjeść np. twaróg chudy z dzemem Materne Light i do
tego jakieś warzywa, czy już to odpada?
Bardzo prosze o pomoc, bo to kolacyjne menu nie daje mi spokoju
jedzeniejestnieestetyczne
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 595
2 lipca 2011, 16:37
wszystko można, bez paranoi tylko z umiarem i bez opychania się na kolacje, no i 3 godz przed snem. a jak zjesz cos bardziej kalorycznego to godzinny spacerek wieczorem i nic sie nie stanie :)
- Dołączył: 2011-06-02
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1640
2 lipca 2011, 17:00
Zgadzam sie z jedzenieniejestnieestetyczne :)