Temat: Podstawowe zasady diety!!!

Jak czytam niektóre wypowiedzi na forum i to jak się odżywiacie to aż mi oczy wychodzą na wierzch, wiem jednak że ja kiedyś też takie błędy popełniałam, więc chcę sie podzielić tym czego się nauczyłam i mam nadzieję że Wy też się będziecie dzieliły i skonfrontujemy nasze poglądy:)

1. Minimalna ilość kalorii dziennie to 1200 przy większych ćwiczeniach i większej wadze 1400-1600
Dlaczego? 
Bo mięśnie potrzebują dostawać papu, najlepiej w postaci białek, jesli nie dostają to organizm zjada mieśnie, na wadze widzimy owszem mniej, w centymetrach też ale potem jest coś na co sama się juz nie raz nacięłam: waga stoi i stoi a my ćwiczymy więcej i więcej i jemy mniej i mniej i dziwimy sie co jest grane. Ano to jest grane że już mamy tak mało mieśni że metabolizm spadł nam do tego stopnia że wczesniej jedzac 700kcal pięknie chudłyśmy, teraz jedząc 900 tyjemy.

2. Większość osób myśli że najlepiej najpierw schudnąć a potem zabrać się za mieśnie bo skoro ich nie widać pod tłuszczem to po co się męczyć.
Błąd.
To właśnie mięśnie spalają tłuszcz i im jest ich więcej tym więcej tłuszczu sie spala, czyli lepszy metabolizm, ćwiczac interwały zamiast aerobów wyrabiamy mięśnie, jednocześnie zwiększając absorpcję tlenu przez cały dzień (nawet po ćwiczeniach) co znowu sprzyja spalaniu tłuszczu. Kobiety często boją sie ze nabiją sobie tylko mięśnie przez co będą wyglądały na większe- bez przesady wątpię żeby któraś z Was tyle ćwiczyła zeby jakoś znacząco powiekszyć objętośc mięśni, pamiętajcie tylko o rozciąganiu:)

3. Otręby nie je się z jogurtem.
Wogóle z niczym się nie je, otręby najlepiej działają jako taka szczotka czyszcząca nasze jelita rano na czczo 2 łyżli wypite ze szklanką, dwoma wody. Jedząc z jogurtem tworzy sie taka papka która zatyka nam jelita, obkleja włoski jelitowe (czy jak tam się te wypustki zwą) przez co jak potem zjemy śniadanie to żadne substancje odżywcze sie nie przyswoja, oczywiście poza węglowodanami i tłuszczami które trawią się wcześniej w żołądku a wegle nawet już w jamie ustnej

4. owoce sa dobre ale z umiarem. 
Trzeba pamiętać że owoce to głównie cukier, a wieczorem powinniśmy unikać cukrów

5. Ostatnio w programie naukowym na discovery pokazywali wyniki badań dotyczacych diety- wysoki poziom insuliny we krwi jest przyczyną odkłądania się tłuszczu- trzeba zapamiętać ten wniosek

6. herbatki przeczyszczające itp. sprawiają że organizm się rozleniwia, jeśli dostarczamy mu coś, co pracuje za niego to nie bedzie mu sie chcioało pracowac bez tego, moja znajoma zaczynała od jednej dziennie teraz musi 3 żeby iść do kibelka jak normalny człowiek:/
 
7. minimum 1,5 litra wody dziennie
Dietetycy mogą polecać różne sposoby na schudniecie, ale w tym są zgodni, obowiązkowo 1,5litra wody (moga być inne płyny ale nie wliczamy kawy)

8. Gdy jemy nie pijemy!
Oczywiście można popić łyczek czy dwa, żeby nam jedzenie w gardle nie stanęło, ale ogólnie chodzi o to, żeby tak jak niektóre dziewczyny nie wypijać litrów wody przed jedzeniem, żeby oszukać żołądek. Przy dobrej diecie nie potrzeba takich wybiegów a woda niepotrzebnie tylko rozpuszcza kwasy żołądkowe utrudniając trawienie i powodując wzdęcia.
na razie tyle:)

p.s zasady którymi sie kierujemy podkreślmy grubszą czcionką i kolorem, dzięki temu będą się odróżniały od rozmów które międzyczasie bedziemy prowadziły:)
WildBlackberry - mnie akurat dietetyk nie za bardzo pomógł i się z nim, a dokładniej z nią nie zgodziłam. Wygrałam w jakimś tak konkursie wstęp na warsztaty urody. I m.in. była tam dietetyk - znana z TV, ma swoją poradnię w W-wie, klientami są gwiazdeczki widywane w TV. I co mi powiedziała: 1200kcal, ćwiczenia 3x w tygodniu, maksymalnie 45 minut i jakieś jeszcze tam pierdoły, których już nie pamiętam. Ja akurat miałam problem, bo sama odchudziłam się na 1200kcal, a potem zaczęłam mieć jojo. Nie posłużyła mi ta dieta i jej o tym wspomniałam. Wolałam więcej jeść i więcej ćwiczyć. Tak więc konsultacja z nią nie była zbyt "owocna" - wielu dietetyków do tej pory uważa diety 1000-1200kcal za najlepsze.
A ja teraz, od niedawna, jem po 2000kcal i bez ćwiczeń waga mi spada. Przy mojej wadze to nie jest trudne, dlatego nie zgadzam się z dietetykami, którzy cięższym osobom przepisują tak niskokaloryczne diety.
No chyba, że uda nam się trafić na dobrego dietetyka

WildBlackberry ja byłam u dietetyka i większość rad umieściłam w tym poście, dodatkowo zalecił mi dietę opierająca się na koktailach białkowych, na poczatku sie wkurzyłam bo myślałam że chce tylko kasę ze mnie zedrzeć, ale potem na własną rękę zaczęłam wyszukiwać o tym informacje i stosuję się do zaleceń dietetyka a proteiny wybrałam i kupiłam sama i jestem zadowolona:) No i chudnę, nie tyle na wadze co sylwetka mi się niesamowicie zmieniła, jak porównuje zdjęcia to wyglądam tak jak wcześniej wyglądałam mając 4 kg mniej ale nie mając mięśni, skórę mam jędrniejszą, fajnie to zaczyna wyglądać:) Mimo, ze więcej bym tego dietetyka nie odwiedziła (miał uśmiech jak akwizytor-taki sztuczny i wymuszony) to z czasem zrozumiałam że dobrze zrobiłam że się wybrałam.

 Pamiętam że jak wyszłam od niego to ryczałam mojemu facetowi w słuchawkę że jestem tłusta(badanie wykazało że mam bardzo dużo tłuszczu w stosunku do mięśni- własnie w wyniku złych diet no i po zimie nie ruszania się) Długo się zbierałam w sobie żeby coś zrobić wpadłam w jakąś apatię a facet zamiast mnie motywować to jeszcze dobił. 

Jednak warto było:) Zwłaszcza ze teraz na gruponie są ciągle promocje dotyczace konsultacji  dietetycznych, ja za moją zapłaciłam 30zł:) ostatnio widziałam że za 100 mogą cały plan żywieniowy na pare miesiecy ułożyć  

kamila19851 i masz rację, nie ma potrzeby żeby osoba z Twoją waga jadła tak mało kalorii a tamta babka każdemu po kolei pewnie tą samą formułkę mówiła, zależy jak się trafi:/

manru  

Mogłabyś polecić te koktajle białkowe które używasz? Jak często je spożywasz?

Czy steper potrafi wyszczuplić nogi? Jakie daje efekt?

Ja mialam tak, ze duzo cwiczylam, ale jadlam nieregularnie i dlatego wiecej nie moglam schudnac. Teraz musze jesc posilki o okreslonej porze. Z racji aktywnego trybu zycia, zalecila mi 1600kcl dziennie.

pulchna20

ćwicząc na stepperze można ładnie wyrzeźbić sobie nogi, u mnie ładnie spadały centymetry z bioder i ud :) jak ćwiczyłam regularnie miałam boskie nogi, pozbyłam się cellulitu, ale przestałam ćwiczyć i wrócił :( ale teraz znów wracam do ćwiczeń :) 

pulchna20 to jest coś takiego jak to  tylko ja kupuje w sklepie dla pakerów za 44zł za 900gram,pieni sie, te droższe tego nie robią,ale  mi to strasznie odpowiada, ale kto co lubi:) jem na śniadanie i kolację z omletem, jako shake z truskawkami , zmiksowane z białym serem itp, do tego w ciągu dnia 2 przegryzki i obiad wszystko razem 1200kcal

no nie wiedziałam o tych otrębach, dzięki.
węglowodany NIE TRAWIĄ sie w żołądku! (trawione są w dwunastnicy gdzie uchodzą przewody żółciowe i trzustkowe) to po pierwsze, po drugie otręby tak czy siak "oblepiają " KOSMKI jelitowe i zmniejszają wchłanianie i makro i mikroelementów.
dietetyk. pozdrawiam.
proces trawienia weglowodanow rozpoczyna sie w ustach, gdzie  pod wpływem amylazy ślinowej skrobia i glikogen rozkładane są na dekstryny i maltozę, to sa podstawy biologii chyba z gimnazjum!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.