Temat: Po diecie warzywno-owocowej dr Ewy Dąbrowskiej :zdrowe żywienie , stabilizacja i utrzymanie wagi na resztę życia.. rady, porady

Witam serdecznie. Będzie to wątek dla osób, które zakończyły post wg zasad dr Ewy Dąbrowskiej i chcą przejść na zdrowe żywienie. Osoby, które skończą post Daniela zapraszamy tutaj, aby ustabilizować wagę i do końca życia cieszyć się dobry zdrowiem i kondycją fizyczną. 

Ojojoj, Sylwia ma kaca. To boli. Mówią, że woda z ogórków jest dobra na kaca, ale pewnie została w domu?
Ankarka i Emilka dziękuję póki co czary zadziałały. Po południu było grzecznie. Po 3 dniach biegania bolą mnie uda...to cieszy. Dzisiaj chlebek razowy z jajkiem, sałatka z warzyw, która zrobił synek. (pekińska, groszek, pomidor, papryka, oliwki i jogurt) Muszę nauczyć się celebrować posiłek żeby jedzenie nie było przypadkowe. Musze popracować nad psychiką. Musi to być rytuał, a nie przypadek.
Waga dzisiaj 61,60 czyli spada Gonimy pasek. Nie wiem co przyniesie jutro, ale dzisiaj sytuacja opanowana.
Czarujcie kochane dalej pozytywnie.
Pasek wagi
Miecia czaruję i gratuluję spadku :). Sałatka fajna coraz większą ochotę mam na oliwki :). A mnie mięśnie też bolą ud bo wyjeździłam wczoraj 55 minut na stacjo i normalnie 50 brzuszków zrobiłam i bicepsa ćwiczę żeby w zębom dać słodyczom jak się będą zbliżać /Miecia Twoje słodycze też obskoczę nowym bicepsem :))))) :).... jakiś ból wlazł w lewą łopatkę, kręgi szyjne też kuleją - echhh a przyrzekałam sobie nie robić przeciągów w aucie /klimatyzacji nie wiem dlaczego ale nie uznaję dlatego mam nienabitą hihihihihih/. także postanowienia na różnych polach.
A ja też na śniadanie jadłam jajo na twardo, małe jabłko i 2 chrupki chlebki czy jak to tam się nazywa. Efekt? jestem już głodna ale nei ma to tamto dopiero o 12tej :)
Sylwia ja to nie wiem co mam powiedzieć o tym kacu ... chyba wiem co czujesz - czasem miewałam :) i nie zazdroszczę:)....dziś piekę wieczorem ciacho i ciasteczka . Trzymajcie kciuki żebym się nie skusiła bo jutro ważenie... hm... właśnie dlatego, że jutro ważenie to pewnie się nie skuszę ale moja silna wola wciąż może spasować na rzecz łakomstwa .....potem zdam relację ...
Super MIECIU ci idzie! Tak jak mówisz ogorki i woda zostały w domu

Moja waga jak na razie poszybowała w kosmos. Rano dzis 58,3 Ale niestety sama na to zapracowałam.Muszę sobie otwór gebowy tasma zakleic
  Ankarka - to z Dziadow cytat ? Boze jak ja dawno nie czytalam porzadnych ksiazek . Same babskie powiesci  pod poduszka ...
  Sylwia - nic sie nie przejmuj , dzisiaj nowy dzien , nie? Upadki mamy wszystkie , tylko nie kazdy potrafi szybko wstac .
Pasek wagi
Ankarka, dzięki wiedziałam że na Ciebie można liczyć a słodycze niech się boja bicepsów Ankarki bo będą wyglądać jak u tego mena Sylwia jak Cię znam to pogonisz dodatkowe deka raz dwa.
Ja może swoje dzisiaj też wybiegam tym bardziej, że z jedzeniem póki co dzisiaj jest ok.
Lucka dobry romans nie jest zły, a ile można się z niego nauczyć rzeczy przydatnych w życiu!?!?
Pasek wagi
A przeciągów to ja unikam jak ognia. Po samochodowych mam zawsze problem z uchem.
Pasek wagi
Witajcie, lasencje!
Sałatka na dziś:
sałata lodowa
ogóreczek małosolny
pomidory suszone (w zalewie oliwnej)
ser mozarella
prażone pestki słonecznika i dyni (mam na to fazę)
świeża bazylia i odrobina soli grubej
odrobina oliwy i kropelka cytryny (pomidory są dość kwaśne)

Smacznego, gwiazdki.
Ja biegałam wczoraj sama w upale. Z koleżanka lepiej mi szło, bo ona bardziej ambitna...
No przeciągi nie polecam zawsze o coś zahaczy. Miecia jak słodycze będą się zbliżać to takiego sobie bicepsa strzelę, że będę wyglądała jak buldożer a ten pan będzie jak pikuś przy mnie..jestem w bojowym nastroju ..a to za sprawą kolejnego dołka w moim życiu nie tylko diety ...hm.. ale nie poddam się i basta nie ma takiej opcji!!!! paradoksalnie pani, która niedawno poinformowała mnie grzecznie , że po raz kolejny nici z moich zamierzeń dodała mi sił.... nie będę marudzić, że w tym kraju nie da się godnie żyć bo żyć tu muszę ...czyli co mi pozostało ??? WALKA!!!!!!! więc bicepsa muszę mieć i na słodycze i na inne kłody rzucane mi pod nogi.
LUCKAAA bingo  :)))) dziady cz. II a nie no co Ty gdzież coś takiego do poduszki ???? do poduszki historia psychologii przeplatana, Arytmią uczuć i jeszcze leży " Jak być kobietą i nie zwariować" hihihihih Katarzyny Miller ...na razie nie piekę bo się nażrę czyli sobie nie ufam - niedobrze
Cześć AHORKA :)))) kradnę przepis - znów mi ślina pociekła :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.