Temat: Witam i proszę o pomoc w wyborze diety

Na wstępie chciałam się przywitać i powiedzieć że podziwiam Was dziewczyny za wytrwałość co widać po suwaczkach większości.

A teraz o mnie: ważę prawie 95kg, nigdy nie byłam szczupła, ale jeszcze 2 lata temu z moimi 82 czułam się dość dobrze... no dobra może nie dobrze, ale było znośnie. Potem zaszłam w ciążę (zagrożona, 7mcy leżenia w łóżku i... no tak obżerania się) urodziłam najwspanialszego na świecie synka, który ma już rok, a ja jak miałam taki wał brzuszny z przodu tak mam do tej pory:( Po ciąży schudłam do 87, ale wróciło.

Od kilku tygodni, w zasadzie od przekroczenia magicznego 9 z przodu czuję się fatalnie. Nie patrzę w lutro, nie chodzę na zakupy, jestem zrzędząca i upierdliwa, a zrzędzenie zajadam i robi się błędne koło.

Nawyki żywieniowe mam złe, żeby nie powiedzieć fatalne, zresztą oboje z mężem uwielbiamy śmieci-a to mcdonald, a to pizza. Do tego ja po prostu kocham gotować, więc jemy dużo i smacznie. I niestety tłusto. Uwielbiamy mięso, w zasadzie mąż żadnych warzyw nie jada więc jemy mięso z frytkami, makaronem albo bułeczkami (które swoją drogą sama piekę więc są cieplutkie, pachnące i pyszne-ale w całości pszenne...)

Mam bardzo silne postanowienie żeby schudnąć-żeby móc pójść z synkiem latem na plażę i nie wstydzić się siebie i tego jak wyglądam, zaczęłam już chodzić 2x w tygodniu na basen, na żadne aerobiki czy bieganie kondycji nie mam ani tym bardziej czasu.

Czego oczekuję od diety? przede wszystkim że nie będzie efektu jojo. Opcja żreć mniej nie wchodzi w grę bo nie będę w stanie się powstrzymać-chcę gotować osobno obiady dla siebie i męża. Zastanawiałam się nad Dukanem-widziałam u koleżanki efekty-prawie 30kg i prawie wizyta w szpitalu, wyniki fatalne, a ja organizmu wyniszczać aż tak nie chcę. Najbardziej się boję, że schudnę jakieś 10-15 kg i to wróci.

Doradźcie mi proszę na jaką dietę sie zdecydować, niestety jeszcze jestem totalnym laikiem jeśli chodzi o rozróżnianie diet po nazwach, efektach i skutkach ubocznych.

Mmmm, po pierwsze dobrze, że się decydujesz na zmianę! Dla siebie, dla synka, dla rodziny.
Nikt nie każe Ci przechodzić na Dukana. Jak dla mnie najlepszą dietą jest MŻ! Jeść co 3-4 godziny, ale odchodzić od stoły nienajedzonym! Zrezygnuj z tych fast foodów, tylko rozpychają Ci żołądek i dodają cm w biodrach! Od wszystkiego można się odzwyczaić, ja jem tylko domową pizzę raz na jakieś czas ;)
Co z napojami? Co zazwyczaj pijesz?

I ćwiczenia! Jest wiosna, wyjdź na dwór, marszobiegi, rower, szybkie spacery... Na dobry początek. A w domu na wzmocnienie mięśni 8 minute- wpisz na youtubie.

Życzę powodzenia! :)
I wytrwałości.

Dzięki za odpowiedź

Z ćwiczeniami poza domem u mnie cięzko-głównie dlatego że nie mam z kim synka zostawić, w domu ćwiczę 2-3 razy w tygodniu "fitness po porodzie" http://sklep.mayfly.pl/fitness-po-porodzie-cat-11-id-233.aspx ale te ćwiczenia z yt też zobaczę

a z piciem... do niedawna cola, teraz soki owocowe i trochę wody, ale na pewno 2l dziennie nie wypijam

Może spróbój z dietą 1200 kcal najważniejsze jest żeby uregulować przemianę materi ja biorę takie tabletki z apteki oparte na occie jabłkowym i zielonej herbacie " Cidrex Plus"  oprócz tego codziennie zjadam activie i dzięki temu codziennie się wypróżniam bez problemu a, nawet ostatnio 2 razy dziennie  to bardzo ważne bo bez tego waga ci nie spadnie...zamień soki na wode niegazowaną jeśli nie lubisz kup sobie sok do rozcięczania i z czasem wlewaj go coaz mniej a, zobaczysz że się przyzwyczaisz do picia wody ;)

Jeśli nie masz zostawić z kim maluszka choć z nim na długie spacery na, plac zabaw z korzyścią dla ciebie i dziecka ruch na świerzym powietrzu jest obowiązkowy podczas diety ;)

Ja na przykład postanowiłam sobie że że raz w tygodniu u mnie będzie to niedziela zjem sobie coś pysznego np. porcje dania od chińczyka i 2 kulki loda  w wafelku na cały dzień  żeby, poprostu po  2 tygodniach nie rzucić się na "zakazany owoc" ;)

Rudziaczek, mamy podobny problem, ja po porodzie waże 91,5 kg (bo 1,5 już mi spadło) i bardzo mi z tym źle

wziełam się za siebie i stosuje dietę niełączenia czyli: pięć posiłków dziennie o równych porach, posiłki albo same białka  albo węglowodany
rowerek stacjonarny (jak nie mam z kim małej zostawić)
siłownia (kiedy mam tę możliwość)
MamaP - Czy to jest twoje aktualne foto w avie bo jeśli tak to wyglądasz całkiem szczupło jak na 91 kg ;)
truskawkowa, wtedy  ważyłam ok 70 kg..... to jest moja motywacja by znów tak wyglądać. Zdjęcie było robione ok 5 lat temu. Stare dobre czasy :)
aha, teraz to rozumiem ;p

Witam Was :)

Jestem tutaj pierwszy dzień, ale z chęcią utraty na wadze ;) I równiez nie wiem jaka dieta byłaby dla mnie dobra. Nie stac mnie zeby wykupic sobie pakiet, tutaj na vitalia. Czytalam, że któras z Was pisała o activi - świetna jest :D 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.