- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 listopada 2018, 18:54
Od jakiegos 1,5 miesiąca jadłam 1000 kcal dziennie albo nawet mniej, dopiero teraz uświadomiłam sobie jaka durnote zrobiłam. Wiecie co mogę zrobić aby podwyższyć ilośc kcal i jak podwyższac po ile w tej chwili mam podwyższone z 1000 kcal na 1100 i waga skacze puki co. Gdy byłam na 1000 kcal to nie ćwiczyłam miałam mało ruchu teraz mam w planach dołączyć rowerek stacjonarny ale nie wiem czy mam go włączyć do diety jak najszybciej czy jak będę jadła 1400 czy 1500 kcal?
5 listopada 2018, 19:16
Wszystko zależy od tego ile ważysz, ile masz wzrostu i czy zamierzasz redukować masę ciała.
5 listopada 2018, 20:02
Hej, u mnie podobnie. Od lipca jem na poziomie 1000-1100 kcal, do tego rowerek i stepper, 40 minut codziennie.
Schudłam tyle ile chciałam i powoli próbuje wyjść z diety, ale mam barierę psychiczną przed zjedzeniem czegokolwiek więcej. Założenie było takie, że dołożę 50 kcal na tydzień-dwa i ogranicze ćwiczenia, ale na razie nie wychodzi.
Powinnam zaliczać sobie ilość zjedzonych kalorii i gdyby brakowało, to dokładać żeby jeść teraz na poziomie 1200 kcal? Obserwować i jak waga będzie się trzymać to po dwóch tygodniach znowu z 50 kcal? Druga sprawa ćwiczenia, wprowadzić 40 minut co dwa dni?
Mam 27 lat, 158 cm wzrostu i 47 kg.
Edytowany przez 5 listopada 2018, 20:10
5 listopada 2018, 20:18
Dziewczyny jest pewien wzór do obliczania sobie samemu, właśnie dzisiaj natrafiłam na to na instagramie
[9.99× masa ciała] + [6.25× wzrost] - [4.82× wiek] - 16 =
Jeśli coś ćwiczycie to w zależności od intensywności należy wynik przemnożyc jeszcze przez 1.2 - 1.6
Powodzenia
5 listopada 2018, 20:26
Tu nawet nie chodzi o wzór, ja mam barierę psychiczną żeby zjeść więcej. Nie miałam ani jednego dnia "szaleństwa", nie potrzebowałam. Boję się że coś więcej zjem i przytyje..
5 listopada 2018, 21:00
A nie masz "bariery" psychicznej na myśl że celowo niszczysz swój organizm i zmierzasz równią pochyłą do zaburzeń odżywiania(raczej już je masz i czas pomyśleć o pomocy psychologa) ? Organizm i tak leci na deficycie i zżera sam siebie żeby funkcjonować i jeszcze znieść ćwiczenia...jak ci się posypie i zaczniesz poważnie chorować to może w końcu się obudzisz i przestaniesz sobie wmawiać jakieś bariery.
5 listopada 2018, 22:27
Tu nawet nie chodzi o wzór, ja mam barierę psychiczną żeby zjeść więcej. Nie miałam ani jednego dnia "szaleństwa", nie potrzebowałam. Boję się że coś więcej zjem i przytyje..
to juz jest prosta droga do anoreksji, no ale to juz bylo walkowane tyle razy ze az szkoda gadac. Okres juz ci sie zatrzymal czy jeszcze jakos hormony ciagna?
Do autorki - przy tej wadze odpowiednia dieta to ie jest 1300 -1400 tylko okolice 1800. Chcesz schudnac szybko, to cwicz na rowerku i dokladaj sobie po 100kcal tygodniowo, ale nie zdziw sie jak ci w koncu organizm siadzie i nawet na tych 1300 bedziesz tyla, bo kazda kaloria bedzie przerabiana na tkanke tluszczowa zeby zrobic zapasy na glodne dni, a zamiast tluszczu beda leciec miesnie.
1.5 miesiaca nie powinno wyradzic na tyle szkody zeby mega zwolnic metabolizm, oblicz sobie cpm, ppm i wejdz od razu na cpm - 200. Na start pewnie costam przytyjesz, ale nie na tyle zeby to bylo zauwazalne, dorzuc ten rowerek i odchudzaj sie z glowa bo tylko sobie krzywde zrobisz...
6 listopada 2018, 13:47
Też jestem zdania, ze powinnaś od razu wejść na jakiś rozsądny poziom kalorii, bez zabawy w dokładanie co tydzień po trochu, bo im dłużej będziesz na takim deficycie, tym bardziej sobie zaszkodzisz. Wejdź już, do razu na 1800kcal i tylko, broń Boże! nie waż się następnego dnia rano, bo weźmiesz zwiększoną objętość jedzenia w jelitach za "skok" wagi... Zważ się pierwszy raz po tygodniu takiej diety.