- Dołączył: 2011-03-18
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 159
30 marca 2011, 20:56
Cześć Vitalki :)
Od 3 tygodni jestem na diecie niskokalorycznej. Jem dużo niskokalorycznych rzeczy.
Biegam godzinę dziennie i robię ćwiczonka w domu :)
Niestety od ok.5 dni waga nie spada. Bynajmniej! Rano mogę ważyć 56 kilo a po południu 58,5!
Jaka jest tego przyczyna? Co powinnam zrobić aby znowu zrzucić?
Proszę o pomoc :(((
PS: Schudłam ok. 4 kilo
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2514
30 marca 2011, 21:16
Mizore w ciągu dnia podobno waga może wzrosnąć do 3 kg.
a co do kalorii:P jeżeli jesz za mało kalorii to najpierw pięknie chudniesz, później waga staje, a nawet może rosnąć.
30 marca 2011, 21:17
jesli ponizej 1000kcal to masz odpowiedz - organizm magazynuje tluszcz z obawy, ze nie dostarczysz mu pozywienia. jesli cwiczysz powinnas jesc wiecej, co najmniej 1200kcal. sprobuj zwiekszyc kcal
- Dołączył: 2011-03-18
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 159
30 marca 2011, 21:23
Nie mam jak jeść 1000 kcal bo jak nie jestem na diecie to jem MAKSIMUM 1400 :(
A żeby tłuszcz mi się nie odkładał to jem regularne, częste i małe posiłki.
Naprawdę się najadam. Jem np. pierś z indyka plus cały ogórek i jestem pełna.
Jedyne czego nie jem to kolacji i pieczywa, a błonnik uzupełniam tabletkami do ssania.
Obawiam się zwiększenia kalorii ze zwykłego przekonania że od razu mi przybędzie w pasie :(((
Czy to skrzywienie psychiczne? ;p
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2514
30 marca 2011, 21:36
no troszkę skrzywienie, które może być groźne w przyszłości. bo żeby chudnąć będziesz musiała cały czas zmniejszać liczbę kalorii i wiadomo do czego to prowadzi
- Dołączył: 2011-03-18
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 159
30 marca 2011, 21:43
Jadłowstręt? Absolutnie. Czekam na każdy posiłek z utęsknieniem= łasuch na 100%
Myślałam żeby dojść do wagi 52 kilo i co tydzień dodawać po 100 kcal.
A potem na prawdziwą dietę z określonymi posiłkami :)
Mój wybór- minimum kalorii wziął się zapewne z odwiecznego bycia grubą.
Mam tego tak jakby dość :)
I powiem że na tej diecie czuję się dobrze, lubię jak mi poburczy w brzuszku :))
31 marca 2011, 10:59
No wybacz, ale skoro z rana ważysz się z pustym żołądkiem i po porannym siusu to normalne, że wieczorem po całym dniu jedzenia i picia ważysz więcej. Ja wieczorem potrafię ważyć nawet ze 3kg więcej niż rano, bo sporo pije.
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1596
31 marca 2011, 12:11
Lubisz jak ci poburczy? Lepiej zanielub, bo pewnego dnia się to skończy. I dopiero zaczniesz jeść, że hoho. Wiem, bo sama tak miałam. I waga stoi właśnie od tego. Twoje ciałko walczy ile sił, zwalniając metabolizm ile może, żeby dawał sobie radę.
1. zmień dietę, ale powoli. Właśnie teraz dodawaj po 100 kcl, aż będziesz miała 1000 (mniej to sorki, ale jedzą chorzy:( na ano:( i zacznij ćwiczyć, żeby podkręcić metabolizm. Pij więcej i nie dopuszczaj broń Boże do momentu, kiedy jesteś głodna. Bo prędzej czy później katastrofa gotowa.
Serio, byłam na jakiejś głupiej diecie cud kiedyś i strasznie żałuję. Bo prawda jest taka, że się trzymasz diety, trzymasz, nic nie jesz i w jeden dzień nadrabiasz. A paskudny organizm właśnie na to czeka, przyswoi ile będzie w stanie, więcej niż zazwyczaj i znowu się nie chudnie. A co więcej - zaczyna tyć.
Teraz twoja olej - włącz myślenie i będzie ok :)
Jakbyś mogła, to podaj wymiary. Bo może być tak, jak przedmówczyni pisze. niby 56, ale przy 175 i wszystko jasne
- Dołączył: 2010-02-08
- Miasto: Manchester
- Liczba postów: 438
31 marca 2011, 13:42
heh od 5 dni ci waga stoi i ty placzesz
mi waga nie drgnela od 4 tygodni! a wiem ze z dieta jest ok i z innymi rzeczami tez ok
61kg /169 cm, jem okolo 1300kcal wartosciowego jadla, reguralnie + woda + duzo zielonej herbaty, cwicze ale lekko
i co ? nic ? nawet deko mniej
teraz to juz czekam az sie zalamie i zaczne wcinac jak swinia
pytanko: po takim przestoju waga spadnie duzo i nagle bo sie bylo dlugo na diecie mimo jej spadku czy poprostu wystrtuje sobie powoli jakby nic?