Temat: Czuję się jak potwór.

Waga dobija do stówy dokładnie 97kg przy 166cm wzrostu, 23 lata - tak wiem a nie mowilyscie. Nawet nie wiem kiedy do tego dobiłam. Źle się czuję sama ze sobą. Źle mi się porusza. Bliscy nazywają mnie pączkiem i tłumacza, że kiedyś też byli grubi bla bla bla. Coś trzeba zrobić. Tylko od czego zacząć. Jeśli chodzi o jedzenie to obecnie jest tak: rano około 6 kawa rozpuszczalna z śmietanka 12 i 2 łyżeczkami cukru solo lub do tego kanapka z jasnego pieczywa z tym co jest obecnie w lodówce lub kanapka i np kabanosy lub parówki sztuk 2 lub 3. W pracy okolo 9 kanapka z piersią gotowania z kurczaka. O 10,30 zupa - głęboki talerz obiadowy zupy jaką akurat gotujemy. O 13 drugie danie - też co gotujemy np 200g ziemniaków z masłem, kotlet mielony i mizeria. Po powrocie do domu mózg chce słodkiego tak sobie to tłumacze i codziennie wpada kawałek ciasta, baton czy czekolada. Wieczorem jem byle co. Raz zamowimy coś do domu, raz drugi obiad u teściowej albo jakaś buła z czymś. Ruchu mam tyle co w pracy - pracuję na stołówce szkolnej. Poza tym samochód i łóżko. Oprócz tego biorę od nie całego roku tabletki anty docelowo na pcos po nich też przybralam kilka kg. Co polecacie zrobić aby polepszyć trochę swój byt ?;(

Pasek wagi

Nie każdy musi być szczupły 

Zobacz jak się powinno jeść przy insulinooporności i spróbuj się tego trzymać. Jestem pewna że ruszy. Dodaj lekką aktywność 

wczoraj wytrzymalam bez słodyczy dzisiaj może też się uda bo na razie nic :) rano zamiast kawy piłam zieloną herbatę z listkami mięty.

Pasek wagi

Gab06 napisał(a):

Zobacz jak się powinno jeść przy insulinooporności i spróbuj się tego trzymać. Jestem pewna że ruszy. Dodaj lekką aktywność 

Skąd pewność, że mam ?

Pasek wagi

Nainenzz napisał(a):

Nie każdy musi być szczupły 

Szczupła nigdy nie będę, chcę być normalna, aby nie bolaly mnie plecy i kolana.

Pasek wagi

Moznamozna napisał(a):

wczoraj wytrzymalam bez słodyczy dzisiaj może też się uda bo na razie nic :) rano zamiast kawy piłam zieloną herbatę z listkami mięty.


Dobry początek :) 

LeiaOrgana7 napisał(a):

Sunrise92 napisał(a):

Kazdego motywuje cos innego. Mnie pochwaly, motywacje "dasz rade!", wspolne cwiczenia nigdy nie motywowaly, a wiekszosc odchudzajacych lubi np. cwiczyc z kims, bo to ich motywuje i dzieki temu nie poddaja sie od razu. U mnie zawsze bylo na odwrot. Tak samo jak kop w dupe mnie bardziej motywuje, niz ciagle rady... Dlatego napisalam co napisalam, bo wiem, ze takie zdanie  mi  pomoglo i zmotywowalo, chociaz oczywicie nie oznacza, ze to jej cos da. Ale glaskanie po glowce lub powtarzajace sie rady tez nie musza jej pomoc.
Chwila. 'Znasz' ją 6 lat z forum i nie zauważyłaś, że dostała zarówno kopy jak i głaskanie po główce? Z tego, co widać nic nie pomogło, po co więc kontynuować tę nieskuteczną taktykę? Dziewczyna wyraźnie sobie nie radzi.

Czyli najlepiej nic nie pisac :D

Napisalam, co uwazalam za sluszne, co wiem, ze mi pomoglo... i juz :)

Moznamozna napisał(a):

wczoraj wytrzymalam bez słodyczy dzisiaj może też się uda bo na razie nic :) rano zamiast kawy piłam zieloną herbatę z listkami mięty.
 
Super! :) Małymi kroczkami do przodu! Jak Ci dzisiaj idzie? 

Pasek wagi

Odtaw cukier (stewia lub inne słodziki naturalne nie podnoszące IG), pij kawę z mlekiem, zmniejsz porcje i daruj sobie parówy i kabanosy. I nie okłamuje sama siebie że mózg cukru potrzebuje. Nie takiego.

Moznamozna napisał(a):

Gab06 napisał(a):

Zobacz jak się powinno jeść przy insulinooporności i spróbuj się tego trzymać. Jestem pewna że ruszy. Dodaj lekką aktywność 
Skąd pewność, że mam ?

A czy ja napisałam że masz? Z tą wagą i PCOS prawdopodobnie tak, ale myśle też że jest to sposób żywienia który może okazać się bardzo skuteczny w Twoim przypadku. Najlepiej zbadaj się pod kątem IO

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.