- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 sierpnia 2017, 21:29
Lata temu skręciłam nadarstek, o czym dowiedziałam się po kilku latach, następnie było złe leczenie i tak nabawiłam się spięcia dłoni. Potrafię już się na nim normalnie opierać, od lat nie budzę się bez czucia w ręce, a więc jest baaardzo dobrze. Zastanawiam się jak pokonać psychiczną barierę przez pompkami. Damskie zrobię, może w ilości.. 5. O męskich mogę zapomnieć.
Wiem, że ręce jak z galarety ze słabymi mięśniami jest przyczyną, ale chyba odczuwam także psychiczny opór. Widzę je wszędzie: czy to na meczu czy w telewizji, nawet potafią mi się one śnić ;P Wstydzę się tego faktu, że ich nie potafię.
Ile dać sobie czasu na ich naukę, na odpowiednie wzmocnienie, aby w końcu móc je poprawnie wykonać? Dajmy na to koniec roku 2017 czy to za krótki czas?
26 sierpnia 2017, 22:12
Nie bardzo rozumiem, z czego wynika Twoja psychiczna blokada. Skręcony nadgarstek to nie jest jakaś mega trauma. Ja też mam problem z pompkami i wszystkimi ćwiczeniami, w których opieram się na dłoniach. U mnie to wynik złamania, problemów ze zrośnięciem i ograniczenia ruchu - po prostu nadgarstek nie wygina mi się bezproblemowo pod kątem 90%, mam blokadę, więc ciężko robić pompki. Ale psychicznie nic mnie nie blokuje raczej.
A jeśli chodzi o czas... No cóż, jeśli problem nie jest fizyczny, tylko w psychice, to sądzę, że nikt nie jest w stanie Ci powiedzieć, ile czasu zajmie Ci przełamanie się i pokonanie Twojego oporu.
26 sierpnia 2017, 22:19
Uwazam, ze jakiekolwiek samolecznie sie jest tutaj nie na miejscu - skoro juz raz rozwalilas sobie zdrowie brakiem odpowiedniego podejscia do swojego ciala. Jezeli juz masz problem i chcesz sobie poprawic stan zdrowia cwiczeniami, to dlaczego nie udasz sie do chirurga a potem do fizjoterapeuty ze zdjeciem rentgenowskim dloni / nadgarstka proszac o porade.
To co masz moze miec dziesiec innych przyczyn ( np lokiec tenisisty itd itd) niz skrecenie 10 lat temu nadgarstka, ktorego nie zawuazylas...i adekwatnie do diagnozy inny zestaw cwiczen.
Edytowany przez 26 sierpnia 2017, 22:22
26 sierpnia 2017, 23:06
Chodziłąm z nadgarstkiem do chirurga na na NFZ, zawsze słyszałam, że na zdjeciach nic nie wychodzi, jedynie niewielkie zwłóknienia i "wypadające chrząstki". Po 4 latach zabawy z NFZ poszłam prywatnie do fizjoterapeuty, gdzie naprawili mi nadgarstek w niespełna pół roku, bo okazało się, że mam tylko pospinane ścięgna. Obecnie nie odczuwam żadnych problemów wynikających ze skręcenia. Leczenie nie było zadniedbane z mojej winy.
Nie wiem dlaczego, ale zawsze gdy dojdę do poziomu 7 damskich pomek, nie umiem przeskoczyć tego pułapu. Próbowałam dać sobie czas na regenerację, próbowałam ćwiczyć do poczucia "ognia w rękach". Nic nie dawało. 7 i ani pół więcej.
Myślę, że blokada wynika z zbyt dużych chęci oraz wstydu, że nie potrafię oraz bardziej ze.. słabości samych rąk.
26 sierpnia 2017, 23:21
idź do parku linowego, jak już wejdziesz, to nie zejdziesz póki nie dojdziesz do końca. a bywają przeszkody, gdzie siłą rzeczy moje galaretowate ręce były wystawione na meeeeega próbę wytrzymałości. do tego dobra zabawa
27 sierpnia 2017, 00:24
Nie do końca rozumiem- zrobisz 7 damskich i co?masz reakcję lękową czy po prostu ból rąk i dlatego odpuszczasz?
Może jeśli to problem lękowy to zacznij od "pompek" w oparciu o ścianę(stajesz ok metr od sciany i robisz opad tułowia-ręce oparte o scianę dość wąski rozstaw)- może w pozycji stojącej będzie to dla ciebie mniejsza blokada? Poza tym zacznij ćwiczyć słuchając ciekawego audiobooka-to może nie będziesz tak rozmyślać o nadgarstku i liczyć powtórzeń ;)
Poza tym żeby ćwiczyć ręce nie potrzebujesz robić pompek-przecież możesz ćwiczyć z ciężarkami czy z gumą... Po co ci te męskie pompki? Ja zrobię ich może z 10 max... miałam złamany łokieć i zerwane oba więzozrosty barkowe oraz połamane obojczyki-mam mocno ograniczony zakres ruchu ramion- nawet nie próbuję ich więcej robić-ćwiczę od początku roku głównie z ciężarkami i ręce coraz ładniej wyglądają :)
27 sierpnia 2017, 00:35
Po tych siedmiu pompkach czuję ból w mięśniach ramion, który nie pozwala już mi się podnieść. I o ile nauczyłam się ten ból ignorować, tak "słabości" rąk już nie potrafię. Mam nieodparte wrażenie, że łączę pompki ze.. sztukami walk. Problemem u mnie było "składanie się" w przypadku stosowania dźwigni na rękę. Nie działała na mnie w większości przypadków technika, tylko siła była w stanie mnie "położyć". Ktoś mi powiedział, że mam coś z barkami prawdopodobnie i chyba niestety łączę to z pompkami. Bo o ile w damskich jestem w stanie utrzymać pozycję, tak w męskich tracę kompletnie linię ciała, nie wiem jak mam ugiąć ręce nie kładąc kolan na ziemi. Próbowałam wmówić sobie, że to nie pompki tylko uginanie ramion w podporze przodem, próbowałam na schodach. Przy męskich tracę linię ciała i kompletnie nie wiem co robić i jak ugiąć ręce :(
Edytowany przez 27 sierpnia 2017, 02:46
27 sierpnia 2017, 02:16
Właśnie wiem, że to najprawdopodobniej siedzi w głowie, tylko nie wiem jak przełamać ten opór..
27 sierpnia 2017, 05:36
sprobuj pompek na piesciach