- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 sierpnia 2017, 10:58
Ile wynosi wasze zdrowe tempo chudnięcia ? Mam z tym wielki problem. Wszędzie jest napisane, że od 0,5 kg do 1 kg tygodniowo. Problem w tym, że nie jem słodyczy, nie piję słodkich napojów, wypijam co najmniej 2 L wody dziennie, nie pijam kawy (mam refluks, więc mnóstwo też dań na parze), jem 5 posiłków dziennie, do tego 3 razy w tygodniu biegam ok. 5 km. I w te 3 mies, schudłam... 2 kg startując z nadwagi. Ważyłam 64,4 kg. Teraz ważę 61,7 kg. Dobija mnie ten praktycznie zerowy progres. Czy może to być związane z chorobami np. tarczycy (moje ostatnie TSH 3,4 zlekceważyłam je bo "mieściłam się w normie") ? Mam pierwszą wizytę u endokrynologa w wrześniu i nie wiem czy mówienie jej, że nie chudnę będzie prawdą ? Jest to sensowny spadek czy jednak trochę za mało ? Jeśli to pomoże mogę podać przykładowe jadłospisy :
Śniadanie : miska muesli z mlekiem/jajko na parze w kokilkach z warzywami
2 śniadanie : Jogurt naturalny+banan albo gruszka/placuszki z mąki kokosowej z kapką miodu ew, troszeczkę masła orzechowego (łyżeczka od herbaty na 3 placuszki)
Lunch : Kasza pęczak z warzywami/makaron z szpinakiem/sałatka z buraka i rukoli z fetą
Obiad : Leczo z kurczakiem/danie meksykańskie z kurczakiem/warzywa na parze z plastrem mięsa na parze(schab lub szynka)
Kolacja : Jajko na twardo z pomidorem/jajka w koszulkach/ pół makreli wędzonej
Czy robię coś źle ? Czy jednak mogę być chora ? Szczerze dobija mnie ten "spadek" i mam ochotę rzucić wszystko w cholerę, tylko 3 mies. byłyby zmarnowane, bo w ciągu paru tygodni jestem w stanie przytyć parę kg, niestety nie działa to u mnie w dwie strony. Jestem w stanie zrozumieć takie tempo przy odchudzaniu się ze zdrowej wagi, ale start z nadwagi i taka żałość ? Co myślicie ?
Edytowany przez HowTheGrinchStoleChristmas 26 sierpnia 2017, 10:59
26 sierpnia 2017, 11:25
masz za wysokie tsh, normy laboratoryjne sa zazwyczaj do 4, ale nie uwzgledniaja wieku ani plci. Mloda kobieta powinna miec tsh max 2. Na twoim miejscu zrobilabym ft3 ft4, anty tpo, anty tg, usg tarczycy, powtorzylabym tsh i z tymi wynikami poszlabym do endokrynologa. U mnie zaczelo sie od lekko podwyzszonego tsh, ktore szybko poszybowalo w gore. Najpierw nie moglam w ogole schudnac, a pozniej zaczelam tyc.
26 sierpnia 2017, 11:44
masz za wysokie tsh, normy laboratoryjne sa zazwyczaj do 4, ale nie uwzgledniaja wieku ani plci. Mloda kobieta powinna miec tsh max 2. Na twoim miejscu zrobilabym ft3 ft4, anty tpo, anty tg, usg tarczycy, powtorzylabym tsh i z tymi wynikami poszlabym do endokrynologa. U mnie zaczelo sie od lekko podwyzszonego tsh, ktore szybko poszybowalo w gore. Najpierw nie moglam w ogole schudnac, a pozniej zaczelam tyc.
Czyli jednak ? Właśnie osoba chora na tarczycę z mojego otoczenia stwierdziła, że to nie norma tym bardziej, że jestem przed 30 i nigdy nie byłam w ciąży...Komplet badań mam zrobić na pierwszą wizytę, a w jej trakcie lekarka zrobi mi USG tarczycy. Trochę się bałam, że gdzieś coś schrzaniłam w kwestii odchudzania, a zacznę zwalać na tarczycę i się usprawiedliwię.
Jako osoba doświadczona możesz się wypowiedzieć czy jest możliwość, że jak faktycznie to niedoczynność i zacznę się leczyć to tempo chudnięcia przyspieszy czy jeszcze zwolni ? Jak to było u Ciebie ?
26 sierpnia 2017, 14:03
Tak, TSH jest za wysokie. Ja miałam powyżej 2 ale zbiłam to dietą o niskim IG. To tempo chudnięcia do 1kg na tydzień nie jest oczywiście możliwe dla każdego. Wszystko zależy od metabolizmu, chorób i tego, czy już wcześniej się odchudzałaś. Poza tym przy chorobach tarczycy ważne są proporcje diety a nie tylko obniżenie kalorii.
26 sierpnia 2017, 18:24
Co do tarczycy to sie nie wypowiem, a do do chudniecia - wszystko zalezy od bilansu kalorii - jak jesz za duzo, to nie chudniesz
Nie napisalas nic o swojej diecie - to ze nie jesz slodyczy - nic nie znaczy - ja tez nie jem, ale chipsy uwielbiam :). Nie pijesz kawy - to na pewno tez nie pomaga - w sumie kawa ma dzialanie pobudzajce, wiec omaga w odchudzaniu.
A tak juz na serio - policz swoje zapotrzebowanie kaloryczne, policz ile jesz (kcal i rozklad BWT), inaczej wszystkie rady to wrozenie z fusow.
28 sierpnia 2017, 13:14
By chudnac 1kg tygodniowo "na czysto" (czyli nie z wody i masy w jelitach) musialabys wygenerowac deficyt kaloryczny rzedu 7000-9000kcal tygodniowo. I to w przypadku gdybys startowala z 3-cyfrowej wagi. Bieganie 3x w tygodniu daje jakies 1800kcal tygodniowo. Jesli nie stosujesz glodowek i masz deficyt kaloryczny rzedu 400kcal dziennie to daje ci jakies 2800kcal - razem 4600kcal czyli faktycznie powinnas chudnac 2kg miesiecznie - przynajmniej na papierze. Aczkolwiek "standardowe" tempo chudniecia to jak dla mnie 1-2kg miesiecznie w zaleznosci od ilosci aktywnosci fizycznej. 2kg w 3 miesiace to rzeczywiscie nie jest duzo ale patrzac dlugofaolowo - w rok schudniesz 8kg a w 2 lata 16kg. Lepiej tak niz wcale. Moga byc problemy zdrowotne ale moze byc tez tak, ze zwyczajnie jesz za duzo i deficyt kaloryczny robisz glownie sportem albo nie masz szybkiego metabolizmu z natury i takie tempo chudniecia jest dla ciebie optymalne.
29 sierpnia 2017, 22:49
moje TSH jak je badałam po raz pierwszy (jakoś jak miałam chyba 24.lata) było wnet wzorcowe - jakoś 2,2 czy coś takiego... ale siostry było takie, że jak lekarz usłyszał na jakim było poziomie, to powiedział, że niemożliwe, bo dawno by już nie żyła (no, wiek dość młody i nie poszła za szybko z powrotem do lekarza, a tsh było bodajże 20 coś... może więcej... ) - siostra ma mój wzrost (175) i długi czas miała niedowagę porządną, a potem waga ustabilizowała się u niej na poziomie ok. 56kg, gdzie ja miałam zawsze nadwagę, a jak tsh się później schrzaniło, to i otyłość.. ogółem - po siostry wynikach lekarz kazał nam obu zrobić ft3, ft4,anty tpo, anty tg i w tych już ewidentnie było i u mnie "coś nie tak"; obie mamy hashimoto.
ogółem nie za bardzo ma sens zwalanie na tarczycę braków efektów, ale co prawda to "dzięki" problemowi z nią nie ma się na większość rzeczy siły i dlatego się je, by te siły "znaleźć"
ja dodatkowo mam problem ze snem i śpię.. za dużo, mogę spać całymi dniami
niestety jak zaczęłam brać prochy to jeśli chodzi o wagę to za wiele się nie zmieniło u mnie, u mojej mamy gdy miała chwilowy wzrost wagi i endo przepisał większą dawkę, która okazało się była za duża - mama zgubiła ponad 10kg a obżerała się więcej niż zazwyczaj --- lekarze mówią, że wszystkie te nieprzyjemne dolegliwości znikną - no niestety za wiele nie znika, ale samopoczucie jest lepsze, a dla mnie takim "testerem" są łokcie - jak są bardzo suche jest źle
ogółem da się schudnąć, ja z lekami już schudłam swego czasu ponad 15kg, no niestety wróciło, więc i ja wracam do walki ;) aktualnie nie mam czasu na wysiłek fizyczny (brak czasu) a diety jakieś wymyślne niespecjalnie mi podchodzą, więc stosuję dietę tzw. "post przerywany" - nie jem dwa dni w tygodniu - i od razu informuję, taką "dietę" już stosuję 2.miesiące i... jest rewelacja, unormował mi się cykl (potrafił mi się skracać do 21.dni, teraz jest idealne 28.! - a, bo tabletki średnio go regulowały), poprawiła mi się perystaltyka jelit i... chudnę :) jedząc wszystko, w tym słodycze (piszę mgr xd nie da się bez xd)
trochę się rozpisałam, za co przepraszam, a Tobie życzę powodzenia! :)