Temat: 3 miesiące zastoju- co robić?

Hej. Od początku roku staram się walczyć z kilogramami nabranymi od sterydów. Leczyłam i wyleczyłam nadczynność tarczycy, hormony są już w normie, usg pokazuje prawidłowe ukrwienie, można mówić o remisji choroby Gravesa- Basedowa, za rok będę mogła zrezygnować z leków. Jednak waga stoi jak zaklęta. Od stycznia do maja starałam się zdrowo jeść, jednak potrafiłam schudnąć 3 kg, a po miesiącu to wracało. W maju przeszłam na protokół autoimmunologiczny, byłam na nim 6 tygodni i osiągnęłam wagę 78,1kg, ale nie pamiętam, z jakiej startowałam. Mogło to być około 82-81kg. Dzięki tej diecie wykryłam, że źle się czuję po nabiale, głównie po mleku. Gluten i jaja nic u mnie złego nie powodują. Ogólnie moje PPM to około 1600, CPM 2300. Ciągle praktycznie jestem na diecie 1800-1900, kalorie głównie z białka i tłuszczu, węglowodany ograniczone do około 140g. Wiadomo, czasem zdarzało się więcej, ale bilans tygodniowy się zazwyczaj zgadzał. Kiedy zdarzyło się zjeść coś niezdrowego, to starałam się wliczać w bilans. Ale od czasu zakończenia protokołu waga stoi. Czy ćwiczę, czy nie ćwiczę, czy lepiej jem, czy trochę gorzej, waga waha się między 80 a 78,5, w zależności od fazy cyklu. W drugiej fazie następuje wzrost, potem przez 10 dni cyklu chudnę, by potem znów z niczego waga rosła do 80. I to trwa już 3 miesiące. Na prawdę mnie to załamuje, bo każdy spadek za moment kończy się wzrostem do punktu wyjścia... Próbowałam zmieniać ćwiczenia, było to rower, trampolina, piłka gimnastyczna, ale wszystko kończy się tak samo- wahaniami wagi zależnymi od cyklu. Na rowerze potrafiłam palić 1200-1300 kcal, jeździłam regularnie, a finał był identyczny, jak już wyżej opisałam. Czy spalałam 1300 czy 300 dziennie, 3-4 razy w tygodniu, nic się nie zmieniało... Już na prawdę to mnie frustruję, bo daję z siebie wszystko, a nic z tego nie wychodzi. Co do centymetrów, to spadły one razem z kilogramami w czasie protokołu, nawet sporo, bo po 5-7cm w talii i brzuchu, ale trzeba też brać pod uwagę to, że to była jeszcze opuchlizna po sterydach. 

Może po przebytej chorobie moje PPM i CPM wcale nie jest takie, jak mówią kalkulatory? Dodam, że byłam sterydami wprowadzona od listopada do grudnia w stan niedoczynności, bo przez przeciwciała łatwiej było mnie wyleczyć i doprowadzić tarczycę do ładu, wyprowadzając ją z niedoczynności niż z nadczynności. 

Doradźcie coś, bo na prawdę już brakuje mi pomysłów. Ciągle sobie powtarzałam, że trzeba przeczekać zastój. Ale kiedy on trwa 1/4roku, to chyba już to nie jest normą...

Moje CPM jest niższe niż wskazują kalkulatory, jeśli jem dokładnie tyle, ile pokazują dla utrzymania wagi - tyję. Spróbowałabym na twoim miejscu chwilowo odpuścić ćwiczenia i zejść z kalorii, np do 1500 - zobaczysz czy coś ruszy.

Armara napisał(a):

Liandra, sorry ale piszesz trochę brednie. Kardio to ćwiczenia które poprawiają wydolność organizmu, i nie chodzi tutaj o czas trwania ale o tętno. Można ćwiczyć kardio w pierwszej strefie intensywności (50-60% HR max) a można w piątej (90-100% HR max), jedno i drugie to będzie kardio. Trening interwałowy to zazwyczaj też kardio. W przypadku autorki wątku mówimy o intensywnym kardio które w przypadku niedoczynności jest niezalecane ponieważ dochodzi wtedy do zaburzenia konwersji ft4 do ft3 ze względu na kortyzol, zamiast tego powstaje rt3, które jest przeciwieństwem ft3 i prowadzi do spowolnienia metabolizmu. Natomiast spacery raz że mają niską intensywność, to na dodatek działają uspokajająca, a stres też jest wrogiem tarczycy, dlatego też są zalecane. 

Sorki ale to ty z lekka że zacytuję "brednie piszesz" skoro nie odróżniasz cardio ,a konkretnie jak niektórzy rozróżniają- aerobów czyli ćwiczeń na takich poziomach tętna jak pisałam- i interwałów... Może wkleję cytat z pierwszej lepszej strony z niezłym obszernym artykułem (budujmasę) "Czym jest cardio? To trening aerobowy o umiarkowanej intensywności na poziomie 60% – 70% tętna maksymalnego. Cardio jest świetnym sposobem na przyspieszenie procesu spalania tkanki tłuszczowej i poprawienie formy układu sercowo-naczyniowego" 

To że trening HIIT możesz wykonać z pomocą maszyn do cardio nie oznacza że są tym samym. I czas też ma tu znaczenie-interwalów nie robi się długo, a aeroby i owszem....Szczerze pierwsze słysze o cardio na poziomie 100%-jeszcze przeszukałam żródła i standard-70%-tylko na jednej-80% max ...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.