Temat: Nie potrafię wziąć się w garść. Leki/tycie

Dobija mnie fakt, że nie umiem się zmobilizować i nie potrafię nawet schudnąć. Leczę się psychiatrycznie i biorę leki, które powodują tycie. Niedawno lekarz obniżył mi dawkę, ale pomimo to zostały niezdrowe nawyki. Ciężko trzymać się nawet zdrowej diety, bo przychodzi weekend i razem z Tż robimy pizze domową i się objadamy albo jedziemy do Mc'a. Ogólnie dłużej niż kilka dni nie potrafię wytrzymać bez słodkiego. Podejrzewam, że nawet mniejsza dawka tego leku dalej może powodować apetyt. Pisze w ulotce, że taki jest skutek uboczny.  Chodzę na terapię do tej samej lekarki i kiedy zapytałam czy możemy zmienić lek na taki, który nie powoduje apetytu to stwierdziła ,że lepiej nie, nie ma aż takiej potrzeby, bo nie jestem gruba i nie muszę się odchudzać. Tylko, że moja waga to już lekka nadwaga. 71kg/165. Ogólnie przez leki przytyłam kilkanaście kilo. Lekarka, starsza babka mówi mi, żebym się nie odchudzała, ale ona też mówiła, żebym nie robiła makijażu to wtedy będę zwykłą dziewczyną. Gdybym ciągle nie była na diecie na przemian z obżarstwem to ważyłabym już z 90kg minimum. Ciągle kontroluję wagę, a lekarka twierdzi, że nie ma potrzeby zmieniać leku. Tym samym mam obsesję na punkcie jedzenia i nie wytrzymuję sama ze sobą, bo jedzenie zaczęło rządzić moim życiem. Mam bardzo niską samoocenę, bo przez to wszystko nie mogę schudnąć, nie daje rady. Czuję, że jestem do niczego, bo to walka z wiatrakami. Wolałabym nie zmieniać lekarza, bo mogę nie trafić na lepszego. Różnie jest dzisiaj z lekarzami psychiatrii, boję się zaufać komuś nowemu, a do tej chodzę prawie 10 lat. 

To nie leki powodują tycie tylko ewentualnie zwiekszony apetyt (być może pod wpływem leku). Nie słyszałam aby ktoś przytył od tabletek.

Rozumiem, ze Ci ciezko ale nie mozesz zrzucac winy na leki i sie usprawiedliwiac, przeciez sama napisalas, ze co weekend sie objadasz, masz zle nawyki, uzaleznienie od slodkiego - pewnie i bez lekow przytylabys przy takim trybie zycia. Wiadomo, ze moze byc wiekszy apetet czy zwolniony metabolizm ale niestety biorac leki trzeba swoj tryb zycia i zywienia też dostosowac do leczenia - czy to psychiatrycznego, czy np hormonalnego.

ale po co masz się męczyć z tą lekarką jak ci nie odpowiada? Wiem że nie jest łatwo wprowadzić zmiany ale jak jej coś mówisz a ona to ignoruje to nie powinnaś sie zastanawiać tylko szukać nowego lekarza

Pasek wagi

Nie wiem na co konkretnie sie leczysz, ale 10 lat to dlugo, jesli terapia jest skierowana na cos co teoretycznie jest naprawialne. Chyba, ze jest to cos z gatunku schizofrenii to zwracam honor.

Od lekow sie nie tyje. Moga troszke zwiekszac apetyt, zaburzyc pewne procesy, ale w kilkanascie kg nie uwierze. Zreszta, sama przyznajesz, ze sie obzerasz i nie panujesz nad jedzeniem, wiec tym bardziej nie winilabym lekow. 

Mam wrazenie, ze szukasz winnych tak gdzie ich nie ma: leki, lekarka, chlopak ktory pozwala sobie na pizze, wszyscy winni tylko nie Ty.

Moze przyjrzyj sie swojej diecie, porom posilkow, kalorycznosci i zabierz do roboty? Wiem, latwo sie mowi, ale chodzi o to, ze szukajac winnych w otoczeniu, zamiast zmienic to co powinnas zmienic, za jakis czas faktycznie dobijesz do 90.

Tylko, ze lekarka wziela pod uwage sugestie autorki jesli chodzi o dawke, jednak to nie dziala tak, ze pacjent sam mowi co chce brac a czego nie (przeciez sie na tym nie zna). Te leki moga miec skutki uboczne lecz priorytetem jest wyleczenie pacjenta (w tym przypadku autorka powiedziala tylko o wiekszym apetycie). Dobieranie lekow to czasem miesiace spotkan i obserwacji, bez podejscia pacjenta i checi zmian ciezko pracowac...autorka powiedziala, ze mimo obnizenia dawki dalej kontynuuje stare nawyki jesli chodzi o jedzenie. Inne leki od psychiatry tez nie zmienia jej nawykow.

Autorko sama musisz zdecydować czy ta lekarka Ci odpowiada. Leczysz sie u niej 10 lat wiec masz juz jakas opinie - czy czujesz sie lepiej i  jest dobrym lekarzem, mimo jej podejscia do wagi czy makijażu. Wiem, ze ciężko o dobrego psych, tak samo jak kazdego innego specjaliste. Powodzenia

Próbowałam wprowadzać zdrowe nawyki, ale leki odgrywają tu bardzo istotna role. Jednak apetyt jest bardzo mocno wzmożony po takich lekach, kto brał lub bierze ten wie o co chodzi. Naprawdę ciężko nie jeść kiedy właśnie apetyt po nich jest ukierunkowany w szczególności na słodkie. Wiem, ze inni pacjenci tak samo tyją, a nawet i bardziej, bo nawet ponad 20 kg. Koleżanka przytyła wlasnie z 60kg do 90. Lekarz na prosbe pacjenta powinien zmienic lek jeśli powodujesz tycie natomiast mój lekarz bagatelizuje moja nadwage a zaczynam sie bac o zdrowie bo kg obciążają organizm. Nie wiem co robić bo pod innymi wzgledami sie z nia dogaduje tylko wlasnie przeszkadza jej że sie maluje czy odchudzam a to jest prywatna sprawa. Wiele razu zwracała mi uwage zebym przyszła do niej bez makijazu ale nie wiem w jakim celu.

Zmień lekarza lub poplacz jej dłużej o zmianę. I owszem, niektóre leki psychiatryczne powodują tycie samo w sobie i obłędny głód w pakiecie. Rozumiem 3kg na + ale kilkanaście już nie. Dopóki nie zmienisz leków, będziesz tyć. 

Rozumiem to odchudzanie czy makijaz, dobry kontakt z lekarzem i podobne podejscie do roznych spraw jest bardzo wazne. Skoro tak bardzo Ci ona nie odpowiada, to szukaj kogos nowego, porownasz, najwyżej wrocisz do tej :) 

Rozumiem ten wiekszy apetyt bo przeszlam przez rozne leki jednak to Ty podejmujesz wybory co jesz i jak wyglada twoj tryb zycia, naprawde. Przeciez jedziesz do Maka z premedytacja, nikt Cie tam sila nie zabiera, nawet sami robicie pizze co nie jest szybkim daniem a poswiecacie na to czas. Wiele kobiet zmaga sie z apetytem czy to podczas ciazy, choroby, lekow czy stresu i sobie z tym radza albo i nie. Zdecyduj czy zalezy Ci na szczupłej sylwetce czy na uleganiu zachciankom. Kazdy lek od psychiatry czy antydepresant moze powodowac ze bedziesz miala wiekszy apetyt

ifive napisał(a):

Zmień lekarza lub poplacz jej dłużej o zmianę. I owszem, niektóre leki psychiatryczne powodują tycie samo w sobie i obłędny głód w pakiecie. Rozumiem 3kg na + ale kilkanaście już nie. Dopóki nie zmienisz leków, będziesz tyć. 

Ten mit juz jest dawno obalony... Od tych lekow "tyje" sie tak samo jak od tabletek anty

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.