Temat: Dietetyk, choroba i + 6 w jeden miesiąc..

Poratujcie mnie radą.

Od kwietnia na diecie u dietetyka. Co prawda jadłam wcześniej bardzo mało. Dieta myślę ze ok 1300 kalorii . I tak wydawało mi się BARDZO DUUUUŻO .. Dietetyczka co 2 tygodnie od połowy lipca zaczęła obniżać mi kalorie. Bo waga stała. Pech sprawił że średnio się czułam. Okazało się że złapałam Boleriozę . Wynikiem tego było 2 miesiące antybiotyku w gigantycznej dawce. Musiałam odpuścić dietę bo na samą myśl o jedzeniu dostawałam "zwrotu" :) A teraz GIGANTYCZNY przyrost wagi. to co straciłam w miesiąc zebrałam :(((  i chyba wszystko poszło w brzuch . Ja pitolę co ja mam teraz ze sobą zrobić ... Wracać do babki na dietę?  Co radzicie bo się zaraz załamię :((

używałaś osłony przy braniu antybiotyku? Na pewno zaczęłabym od probiotyków i kwaszonek, żeby zregenerować jelita po głodówce i antybiotykach. I nie, nie wracałabym do kobiety, która cię głodziła.

Używałam po trochu , część zastępowałam jogurtami. Ale kurcze cały mój wysiłek z pilnowaniem się diety poszedł na marne. Teraz kurcze efekt jojo. Już całkiem straciłam nadzieję na  schudnięcie :( wtedy dieta wydawała mi się ok. Sporo jadłam . Choć już jak zaczęłam mi obniżać kaloryczność to coś mi się nie podobało. Bo i tak żadnych efektów z tego nie było .. Jaka ja głupia...:(

A jogurt domowy fermentowany z bakterii? Bo wiesz, jak sklepowy, to w sumie korzyść z niego może być żadna. To samo z kwaszonkami. Tu jednak produkt musi być w miarę naturalny. Serio poczytaj sobie o tym, jak ważna jest dobrze działająca flora jelitowa w procesie odchudzania. Jeśli są jakieś nowe nurty w dietetyce i żywieniu, które mogą się okazać przełomowe w leczeniu otyłości - to są właśnie związane z bakteriami w przewodzie pokarmowym. Jeśli brałaś silne antybiotyki, to na pewno dało ci popalić. Ostropest na wątrobę też nie jest złą opcją.


A co do diety - nie wiem. Na pewno musisz się zregenerować po chorobie i teraz radykalne cięcia kcal są kiepskim pomysłem. Postaw na jakość jedzenia, ale daj sobie chwilę, żeby dojść do siebie. Dieta potem.

W sumie jogurt sklepowy. Kwaszonki hmmm. Muszę w takim razie od tego zacząć. Dieta redukcyjna teraz to pewnie tak jak piszesz nie bardzo teraz. Może w takim razie na ćwiczenia muszę postawić . Bo co innego mi pozostaje:(

Może lepiej poszukaj innego dietetyka

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.