- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 października 2016, 21:51
Dziewczyny, proszę o pomoc. Jestem w nieciekawej sytuacji i to ze swojej winy. W lipcu kupiłam suknię ślubną, była używana i nieco za mała, ale że była przepiękna (a oglądałam już mnóstwo),to ją kupiłam. Stwierdziłam,że będzie to też motywacją, że muszę schudnąć,bo nie ma wyjścia przecież. Od dawna ćwiczyłam w domu wydawałoby się cięższe (przynajmniej dla mnie) trening z shaun t. Bez efektów w postaci utraty wagi.Od września zaczęłam siłownię, treningi 3/4 w tyg 1,5-2h , są to biegi(interwały), siłowe i zajęcia z ciężarkami. Efekt jest fajny(i chciałabym to kontunuować ),ale nie taki,jak potrzebuję na ślub.
Efekty:
-Ubytek w cm - żaden, może minimalny 1cm,
-lekkie "napompowanie ciała"
-Waga: z 58 na 59-61kg (165cm wzrostu).
-Ciało się zrobiło jędrne, brzuch się fajnie zarysowuje.
Ale sukienka jak była mała, tak dalej jest mała :( Jem +- 2000kcal, dużo wody, słodycze prawie wogóle, dużo białka i zdrowych tłuszczy. Jeżeli to ma znaczenie, to mam PCOS,ale nie biore zadnych lekow. Żeby była sukienka dobra,potrzebuję zgubić w obszarach od biustu, do brzucha 3cm. Co robić? Jestem gotowa jeść bardzo mało byleby to stracić. Wiem ,że to bardzo nierozsądne, ale taka sytuacja: ( Po weselu i tak będę chciała wrócić do obecnych nawyków, bo jestem w miarę zadowolona z wygladu(bede sobie go korygowac przez trening a nie diete).
Pytanie do Was- co będzie dla mnie najskuteczniejsze?
-ćwiczenia + dieta ok 1500kcal
-dieta 1000kcal.
A może coś innego? Swego czasu daawno temu probowalam diete 1000kcal i przez 2 tyg nie stracilam nic praktycznie,wiec nie wiem czy to pomoże..
Proszę o pomoc, i naprawdę oszczędzcie mi hejtów, jestem wystarczająco przybita;/ I gdybym mogła cofnąć czas, na pewno bym tak małej sukni nie kupiła...
6 października 2016, 08:00
pierwszy z google http://www.livestrong.com/article/307905-glycogen-..."If your glycogen levels drop, you can lose half a kilogram -- over 1 pound. Additionally, every gram of glycogen carries with it 3 grams of water, meaning that if you deplete your regular stores of glycogen, this can show up as a 2 kilogram loss on the scale. This often happens in the first few days or the first week of a diet when you restrict your carbohydrate intake, or, if you're an athlete, it can happen on a daily basis if you're training at a high-intensity for a long duration."Edit - to nie jest nie zdrowe zatrzymanie - to normalny proces. Po prostu zapasy energetyczne zgromadzone w mięśniach, czyli glikogen, wiążą wodę. Nie ma glikogenu-nie ma wody...nie ma siły na treningu.A co do przeczyszczania - czy ja polecam :)? Czy ja w ogóle uważam, że takie zrywy są ok? Nie. No ale SUKIENKA.
6 października 2016, 08:41
Ja potwierdzam słowa Jurysdykcji, a jako osoba, która miała PCOS mówię: ciąć węglę! I zrezygnować z glutenu, nabiału i słodyczy. Poleci waga jak strzała.
Badałaś tarczycę???
6 października 2016, 08:48
"na ten temat" czyli jaki? Ja nie zapisuję sobie konkretnych stron, czy linków - od czego mam google? W 99% przypadków odpowiedź na zadane pytanie znajduje się na pierwszej stronie wyszukanych odpowiedzi, a w 50% w pierwszym linku. To nie jest wiedza tajemna, wystarczy się zainteresować.
I nie chodzi o to, żeby się wyzłośliwiać, ale SERIO to są tak dostępne informacje, że wpisując zagadnienia po angielsku banalnie łatwo znaleźć odpowiedź na swój problem....szybciej, niż pytając na vitce - dlatego tak mnie dziwi, po co w ogóle tutaj o cokolwiek pytać :)
6 października 2016, 09:16
+2000 kcal to za dużo, powinnaś trochę obciąć kaloryczność, zwłaszcza, że chyba nie masz pracy fizycznej? jak czesto ćwiczysz? obetnij kaloryczność powiedzmy do 1500 i ćwicz nadal - cardio + siłownia.
no i może spróbuj się w razie czego skontaktowac może z jakąś krawcową, bo teraz jest jeszcze w miarę czas, żeby ewentualnie coś na szwach popuścić czy gdzieś, 3cm to nie jest dużo. znam dziewczynę, której 10cm brakowało i panie w salonie kombinowały co mogą zrobić...
6 października 2016, 09:37
W takiej sytuacji zafundowałabym sobie dwutygodniową dietę Dąbrowskiej.
Dokładnie. Nie dość że pomaga na schorzenia kobiece to jeszcze schudniesz i to " napompowanie " mięśni zniknie. Tym bardziej że jak sama mówisz zdrowo się odzywasz więc żaden efekt jojo ci nie grozi. Raczej efekt leczniczy.
6 października 2016, 09:57
Dokładnie. Nie dość że pomaga na schorzenia kobiece to jeszcze schudniesz i to " napompowanie " mięśni zniknie. Tym bardziej że jak sama mówisz zdrowo się odzywasz więc żaden efekt jojo ci nie grozi. Raczej efekt leczniczy.W takiej sytuacji zafundowałabym sobie dwutygodniową dietę Dąbrowskiej.