Temat: Czemu nie chudnę?

Może  Wy coś doradzicie.

Od 1,5 roku ćwiczę 3-6 razy w tygodniu. Jem wg diety Vitalii lub Chodakowskiej. Schudłam 4 kg, wiem, że od ćwiczeń mięśnie zaczęły więcej ważyć. W centymetrach coś tam schudłam, ale bez szału.

Miałam 63 kg, teraz 58-59, najmniej było 56-57. 164 cm wzrostu.

Od 8 miesięcy waga stoi na 58,5-59,1. 

Kiedyś z głupoty jadłam po 1100 kcal, teraz jem 1500 kcal. Raz na jakiś czas w weekendy jem u mamy lub zjem coś słodkiego, ale wątpię, żeby takie okazje zaburzały wszystko do tego stopnia, ze nie ma efektów.

Brzuch otłuszczony i nie chce zejść. Czasem mam bebzol jakbym była w ciąży.

Co ja mam robić? Już sama nie wiem... Nie wiem, jak pozbyć się tłuszczu.

Jadłospis:

na śniadanie kanapki z twarogiem i warzywem (70 g chleba razowego) lub zamiast twarogu jajecznica

2 śniadanie - 40 g płatków śniadaniowych + jogurt + 2 banany / jabłka / kiwi

obiad: 200 g kurczaka + kasza / bataty + warzywa

kolacja - tu najgorzej, najczesniej to koktajl z twarogu i bananów ew. kanapka.

Przed kolacją jest trening. W międzyczasie garść orzechów. Piją wodę, żadnych soków itp.

Ćwiczę na siłowni, na fitnesie, zumba. Na co mam czas i ochotę.

kochanie na 1500 jeszcze nikt nie zbudował mięśni więc twoje mięśnie wcałe nie ważą dużo;) twój organizm przyzwyczaił się do diety i stąd marne efektu odposc sobie dietę jedz tyle ile wynosi twoja CPM i ćwicz później wróć do dietowania

kulka123456 napisał(a):

Może  Wy coś doradzicie.Od 1,5 roku ćwiczę 3-6 razy w tygodniu. Jem wg diety Vitalii lub Chodakowskiej. Schudłam 4 kg, wiem, że od ćwiczeń mięśnie zaczęły więcej ważyć. W centymetrach coś tam schudłam, ale bez szału.Miałam 63 kg, teraz 58-59, najmniej było 56-57. 164 cm wzrostu.Od 8 miesięcy waga stoi na 58,5-59,1. Kiedyś z głupoty jadłam po 1100 kcal, teraz jem 1500 kcal. Raz na jakiś czas w weekendy jem u mamy lub zjem coś słodkiego, ale wątpię, żeby takie okazje zaburzały wszystko do tego stopnia, ze nie ma efektów.Brzuch otłuszczony i nie chce zejść. Czasem mam bebzol jakbym była w ciąży.Co ja mam robić? Już sama nie wiem... Nie wiem, jak pozbyć się tłuszczu.Jadłospis:na śniadanie kanapki z twarogiem i warzywem (70 g chleba razowego) lub zamiast twarogu jajecznica2 śniadanie - 40 g płatków śniadaniowych + jogurt + 2 banany / jabłka / kiwiobiad: 200 g kurczaka + kasza / bataty + warzywakolacja - tu najgorzej, najczesniej to koktajl z twarogu i bananów ew. kanapka.Przed kolacją jest trening. W międzyczasie garść orzechów. Piją wodę, żadnych soków itp.Ćwiczę na siłowni, na fitnesie, zumba. Na co mam czas i ochotę.


Hej, wiesz czemu nie chudniesz? bo naczytałaś się zbdur w necie i popełniasz błędy jakie robi wiekszość z Was drogie Panie.
Twoja dieta jest do kitu i już śpiesze Ci tłumaczyć jak ją zmodyfikować abyś była najedzona i chudła 0,5 do 1kg w tydzień.
Okej! jedziemy z tym!

WG kalkulatora wyszło że:
2077 kcal

  • 15% białka: 312 kcal = 78 g
  • 55% węglowodanów: 1143 kcal = 286 g
  • 30% tłuszczu: 624 kcal = 70 g

    Dlatego aby chudnąć musisz być na minusie,ale to już wiesz...ile na minusie? przyjmijmy że tyle abyś wahała się pomiedzy 1600 a 1700kcal!

    Jakie błędy popełniasz? Najczęstrzym błędem na dietach jest:
    -głodzenie się
    -nadmierne obcinanie kalorii
    -podjadanie ze względu na zbyt mało sytne posiłki

    Jak temu się przeciwstawiać? To proste! W Twojej diecie widze dużo nabiału i owoców,za to mało produktów małoprzetworzonych.
    Przykładowy plan na dzień:
  • Śniadanie- jajecznica z 3 jaj lub omlet na oleju kokosowym - lub płatki owsiane posypane stewią,zalane wrzątkiem,posypane borówkami,malinami itd (żadnych bananów bo od tego tylko skacze cukier)
  • drugie śniadanie - to może być np chleb żytni wieloziarnisty z biedronki 7 ziaren (chyba tak to się nazywa) a na nim np serek śmietanowy,plasterek pomidora,plasterki paprki i rzodkiewki, posypane solą morską. popite wodą z cytryną.Taki chleb długo się trawi,możesz zjeść nawet 100g i powinno wystarczyć do obiadu. 
  • obiad:  możesz zaszaleć, np pierś z kurczaka i masa warzyw a to wszystko polane olejem z oliwek (olej sprawi że dłużej bedziesz syta i polepszy smak każdej potrawy) brokuł, do tego można dołożyć sobie pomidora rzodkiewke ogórek itd.... 
    Nie lubisz kurczaka? tym lepiej, zrób sobie na patelni RYBE ale nie smazoną tylko robioną na wodzie! ;)

    PAMIĘTAJ! im wiecej kolorów na tależu (chodzi o warzywa) tym lepiej dla Ciebie!
  • podwiedczorek: od tego momentu przestajemy jesć produkty zawierającce w cukier, kawe tez powinno się pić w sumie do godziny 16, a jesli juz musimy to na pewno nie z cukrem, tylko stewią ksylitolem etc.... ale przejdźmy do sedna, co można na podwieczorek? Płatki błyskawiczne jaglane lub jęczmienne zalane wrzątkiem a obok na tależu np góra warzyw! ;)
    LUB!
    Kasza, dowolna jaką sobie wybierzesz bo są w zupełnosci zdrowe, więc czy to będzie bulgur czy kuskus nie ma znaczenia...
  • ok ale co na kolacje? nie ma ścisłego musu co powinno być...możesz dowolnie jeść byle produkty nie zawierające już fruktozy czyli owoce odpadają, ale na pewno warzywa,kasze,omlet z jajek też jest fajnym pomysłem...

  • UWAGA!! Co robić kiedy Waga nie spada? wystarczy zrobić dwa kroki...pierwszy to taki że jednego dnia najdamy się do syta wręcz się opychamy ale tym co wyżej podałem (chodzi o nałądowanie wątroby glikogenem wątrobowym-wtedy orgaznim mysli że mimo deficytu kal ok wszystko jest wporządku) a następnie przez kolejne kilka dni zwiększamy ilość tłuszczy w diecie!
    To mogą być np orzechy włoskie,orzeszki (Byle nie solone) albo sezam etc (byle nie chałwa) tłuszcz mozna pozyskać także z oliw różnego rodzaju ale broń Boże nie smaż na oliwach olejach itd,jesli juz bardzo potrzebujesz to na oleju kokosowym.
  • Jakie ćwiczenia? oranie swojego ciała godzinnymi cardio odpada,porównaj sobie sylwetki sprinterów a biegaczy maratońskich ;) tak...Ci sprinterzy są wielcy i mają piekne docięte ciała. Więc co? więc interwały! Wystarczy około 15min dzienie interwałów z krótkimi przerwami żebyś świetnie wyglądała już za 2 miesiące ;)
    Lubisz chodzic na siłownie? zatem proponuje Ci ćwiczenia siłowe, dzieki nim tworzy się dług tlenowy,palanie następuje nawet 24h po treningu a nie jak przy cardio tyle ile cwiczysz tyle czasu spalasz ;)
    Nie lubisz chodzic na siłownie? możesz próbować z codakowską ale interwałową,a i tak pewnie skonczy się na małych ciężarkach! :D
  • Co powoduje szybkie spalanie brzucha? na pewno nie brzuszki! :D:D:D one tylko wzmacniają mięsnie i odrobine je powiekszą. Chcesz mieć fajny brzuch? zacznij robić przysiady z crossfitową sztangą ;) przysiady,martwe ciągi (w necie znajdziesz instruktarz). Wystarczy że dziennie zrobisz 10min bardzo energicznych przysiadów i martwych ciągów i fekty bedziesz obserwować z tygodnia na tydzień;)

  • Co po treningu? żadnych suplementów mi tu nie brać! garść rodzynek, kilka suszonych moreli,garsć żurawiny...tyle! dopiero godzine po treningu albo kiedy poczujesz głód, zjedz np tego kurczaka lub rybe z warzywami ;)

    PS. Podjadanie słodyczy raz na jakiś czas to nie jest grzech ale na pewno nie przybliżą Cię do fajnej sylwetki.Jesli juz bardzo chcesz,zjedz łyżke miodu prawdziwego, garść rodzynek lub po prostu zrób sobie mix owocowy z dodatkiem stewi ;)


Powodzenia!! :))

kamodj napisał(a):

Jakie ćwiczenia? oranie swojego ciała godzinnymi cardio odpada,porównaj sobie sylwetki sprinterów a biegaczy maratońskich ;)

Nigdy nie porównywałem sprinterów i maratończyków, ale mnie to zainteresowało. Czym dokładnie się niby różnią? ;]

kamodj napisał(a):

tak...Ci sprinterzy są wielcy i mają piekne docięte ciała.
 

Co to znaczy, że mają docięte ciała? ;>

kamodj napisał(a):

Więc co? więc interwały! Wystarczy około 15min dzienie interwałów z krótkimi przerwami żebyś świetnie wyglądała już za 2 miesiące ;)
 

Że niby takie naprzemienne ćwiczenia dają lepszy efekt niż biegi długodystansowe?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.