- Dołączył: 2011-01-13
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 239
25 stycznia 2011, 11:21
Pomyślałam, że ktoś z większym doświadczeniem w odchudzaniu znajdzie jakiś błąd w moim postępowaniu i odpowie na to pytanie. Zawsze byłam szczupła od liceum waga ok 50kg/165cm wzrostu, całe studia tak samo +/- 1kg, jadłam co chciałam, ale zdrowo i 1 w tygodniu basen 2 razy ćwiczenia w domu. 1 października rzuciłam palenie utyłam 3 kg w dwa miesiące nie zmieniając trybu życia i nie podjadając, co więcej ja wcale nie jadam słodyczy i chipsów. Postanowiłam zacząć się odchudzać i ograniczyłam jedzenie do 1200 kcal dziennie -bardzo dokładnie liczone, odstępstwo w sylwestra, ale i tak bardzo się pilnowałam. Utyłam przez miesiąc kolejny kilogram do 54kg. Od 1 stycznia nadal 1 raz w tygodniu basen, ale w domu ćwiczę codziennie bardzo ostro 1 godzinę, nie odpuściłam nawet jednego dnia, nadal jem do 1200 kcal ale nie ruszam chleba, makaronu, dalej nie jem słodyczy i fastfoodów. był moment, że ważyłam 53 kg ale znów prawie 54 kg bez żadnego "uzasadnienia". Dla mnie to jakiś cud kiedyś jakbym tak jadła to bym znikła, a teraz tyję dosłownie z powietrza, nie chcę wracać do palenia. Proszę pomóżcie mi jakoś! Może ktoś z Was tak miał i znalazł rozwiązanie? Poczytałam trochę i zaczęłam się zastanawiać, ze może brakuje mi magnezu albo czegoś innego potrzebnego do prawidłowej przemiany materii. Będę bardzo wdzięczna za wszystkie sugestie.
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1055
25 stycznia 2011, 11:28
sprawdź sobie hormony tarczycy tak dla świętego spokoju
25 stycznia 2011, 11:29
Waga 54 kg przy twoim wzroście jest jak najbardziej prawidłowa, to raz. Dwa - ćwiczysz, więc wyrabiają ci się mięśnie. Mięśnie są cięższe od tłuszczu, więc możesz przybrać na wadze. Po trzecie, mógł ci zwyczajnie metabolizm zwolnić, jak zmniejszyłaś ilość kalorii do 1200. Moja rada - nie odchudzać się :) Zwiększaj ilość spożywanych kalorii o 100 tygodniowo, żeby nie przytyć, aż dojdziesz do 2000 i będzie dobrze.
- Dołączył: 2011-01-13
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 239
25 stycznia 2011, 11:32
No właśnie zamierzam tylko ciągle nie mam czasu. Ale tak nagle by mi się tarczyca zrypała? Ja to jednak bardziej wiążę, z tym rzuceniem palenia, perfekcyjne zgranie w czasie. Zapomniałam też nadmienić, że do pracy chudzę i wracam spacerem 45 minut z laptopem 17 cali (5kg z torbą) na ramieniu.
- Dołączył: 2011-01-13
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 239
25 stycznia 2011, 11:35
dziękuję za odpowiedź. I wiem, że to jest prawidłowa waga, według niektórych lepiej wyglądam teraz, ale prawda jest taka, że jak się 10 lat wygląda w określony sposób to zmiana jest szokiem i czuję jakbym to nie była ja, a 4 kg przy tym wzroście i wadze naprawdę widać: ciuchy o rozmiar w górę. Boję się jeść więcej, że przytyję jeszcze bardziej i jeszcze szybciej.
- Dołączył: 2010-04-03
- Miasto: Ubabuba
- Liczba postów: 481
25 stycznia 2011, 12:15
a ja wczoraj czytałam ciekawy artykuł. Kobieta miała około160 cm wzrostu i ważyła 54 kg. Ale co sie okazało miała aż 32% tkanki tłuszczowej gdzie norma to 21%. Oczywiście co zrobiła gdy się o tym dowiedziała, zaczęła się odchudzać drastycznie zmniejszając ilość przyjmowanych kalorii, a tkanka tłuszczowa dalej się rozrastała, a mięśnie zanikały., Jeżeli piszesz że jadłaś co chciałaś może przyczyna tkwi właśnie w ilości tkanki tłuszczowej w organiźmie. W twoim przypadku taka waga jest jak najbardziej normalna więc nie odchudzaj się tylko ćwicz. Ponieważ mięśnie ważą więcej niż tłuszcz może tak być, że twoja waga będzie wzrastać, ale za to obwody maleć. No i ciało zacznie ładniej wyglądać. Dlatego najlepiej zamiast ważyć się lepiej się jest mierzyć, bo centymetry nie kłamią:)