Temat: Brak efektów

Witajcie,

od ok. 2 miesięcy zaczęłam intensywnie ćwiczyć. Wcześniej praktycznie w ogóle się nie ruszałam, więc postanowiłam coś tym zrobić dla zdrowia, kondycji, no i żeby przy okazji zrzucić tłuszczyk (z brzucha, ud). Ćwiczę ok. 0,5-1h dziennie, jakieś 5-6 dni w tygodniu, dosyć intensywnie. 

Jeśli chodzi o odżywianie - diety nie zmieniłam, ale nie jem jakoś strasznie dużo i staram się jeść zdrowo (na śniadanie zwykle owoce z płatkami i jogurtem lub jakieś płatki, obiady zwykle zdrowe typu ryż z warzywami i kurczakiem, poza tym ewentualnie jakieś kanapki itp.), ale niestety jem dużo słodyczy i czasem jakieś fast foody, jednak wcześniej było tak samo. Ogólnie jem jakoś koło 2000 kcal (raczej prawidłowo, biorąc pod uwagę ćwiczenia).

Teraz mój problem - jest nim to, że mimo ćwiczeń i braku zmiany diety (przynajmniej na gorsze), tyję. Odkąd ćwiczę, przytyłam ok. 2-3 kg. Co więcej, widzę na swoim ciele, głównie brzuchu, więc tłuszczu niż wcześniej... 

Czy ktoś może mi doradzić, co może być tego przyczyną, co zmienić? Poza dietą która wiem że nie jest idealna, ale jakies konkretne ćwiczenia, coś?

Pozdrawiam

na może skoro tyle i tak intensywnie ćwiczysz to po prostu waga rośnie przez mięśnie ? A na brzuchu nie widać więcej tłuszczu tylko mięśnie sie rozbudowaly ?

a co ćwiczysz ?

Zrób sobie zdjęcia sylwetki i co jakiś miesiąc powiększaj galerię. Zobaczysz, że waga rośnie, a ciało się poprawia.

Własnie robiłam zdjęcia na początku moich ćwiczeń i wydaje mi się że wyglądam gorzej, szczególnie brzuch... 

kasienka_s, a ćwiczę różne gotowe treningi typu Chodakowska - ale Chodakowska rzadko, najczęściej coś Jillian Michaels albo z kanału Fitness Blender na youtube. Poza tym jak mam możliwość to jeżdżę rowerem, rzadziej nordic walking, pływanie.

Chcesz mieć efekty ? Dieta jest podstawą ćwiczenia zaledwie dodatkiem, bardzo ważnym oczywiście. I nie urosły Ci mięśnie nie wierz w takie bzdury , mogłaś  jedynie zmagazynować trochę wody w mięśniach stąd wzrost wagi.Myślisz że jak ćwiczysz to możesz jeść słodycze i fast foody? No nie to tak nie działa.

Nie, nie, to nie o to mi chodzi że gdybym ważyła, powiedzmy, 70kg i chciała schudnąć, to myślałabym że same ćwiczenia mi pomogą... Ale skoro i tak moja waga jest w sumie ok, to po co się poświęcać :P Chodzi mi o to, że przy braku zmiany diety, za to o wiele większej ilości ćwiczeń, moje ciało zmienia się na gorsze a waga rośnie...

To znaczy że nie rozumiesz całego procesu, bo zawsze wygląda on tak samo niezależnie od tego ile ważysz.

Rozumiem cały proces. Nie chodzi mi o chudnięcie, tylko nie rozumiem czemu nie ćwicząc, nie tyłam, a ćwicząc i jedząc tak samo - tyję.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.