- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 lipca 2015, 22:32
Co prawda, dopiero mnie on czeka w okolicach marca, ale już nachodzą mnie duże obawy. Nastawiam się, że będzie to droga przez mękę, ale najbardziej obawiam się tego, że nie dam rady, kiedy trzeba będzie dać z siebie 100%. Porody w mojej rodzinie wszystkie należały do tych kilku-kilkunastogodzinnych, więc pewnie nie będę odstawać od normy. Wiem, że w te godziny cierpienia są warte tych chwil które po nim nastąpią, ale strach mnie paraliżuje, jestem młoda i czuję że może nawet nie w pełni na to gotowa. Strasznie boję się, że coś pójdzie nie tak i poród nie zakończy się pomyślnie, tfu tfu. Miałyście takie obawy przed porodem? Jak je pokonałyście/stłumiłyście? Ja boję się pomyśleć co będzie jak naprawdę termin się zbliży.
18 lipca 2015, 21:21
Ja rodziłam przez 5 godzin, ciężko było, ale ból był do wytrzymania. Przed porodem też się stresowałam, na szczęście nie miałam zbyt wiele czasu na zamartwianie się, bo przestałam pracować dopiero 5 dni przed :)
18 lipca 2015, 21:32
Umilamy i ułatwiamy sobie większość sfer życia wraz z rozwojem nauki i medycyny, to porodu nie możemy, bo to "naturalne", bo to "cud narodzin"?[/quoteTu nie chodzi o cud narodzin, ale o samą naturę, generalnie ingerencja człowieka w tzw. naturę nie wychodzi za dobrze. Rozumiem poprawiać coś co się nie udało albo coś co źle funkcjonuje w organizmie z wielu różnych powodów, ale poprawiać prawidłowy fizjologiczny poród tylko dlatego, że boli?
18 lipca 2015, 21:47
podawanie oksytocyny i nacięcie krocza już jest ingerencją i poród przestaje być naturalny
18 lipca 2015, 21:50
Umilamy i ułatwiamy sobie większość sfer życia wraz z rozwojem nauki i medycyny, to porodu nie możemy, bo to "naturalne", bo to "cud narodzin"?[/quoteTu nie chodzi o cud narodzin, ale o samą naturę, generalnie ingerencja człowieka w tzw. naturę nie wychodzi za dobrze. Rozumiem poprawiać coś co się nie udało albo coś co źle funkcjonuje w organizmie z wielu różnych powodów, ale poprawiać prawidłowy fizjologiczny poród tylko dlatego, że boli?Tak, skoro może nie boleć albo boleć słabiej.
18 lipca 2015, 22:02
Jedyny słuszny pogląd "mamuś" :D Szkoda, że niektórzy są tak ograniczeni.Bo PRAWDZIWE matki rodzą bez znieczulenia, poświęcają pęknięcie krocza. No i prawdziwe matki nie karmią dziecka z butelki! O nie,nie! (Jakby ktoś nie wiedział, to była ironia skierowana do koleżanki zuzu11. Naczytałam się za dużo "Beka z mamuś na forach, żeby nie wiedzieć, że takim komentarzem koleżanka zuzu11 odpowie)czemu?ojej to współczuję tobie i dzieckuJa się boje histerycznie, dlatego uzgodniliśmy z facetem, że prywatnie cesareczka. Za rok będziemy się starać o dzieciaka ;)
a mnie wkurza takie wpierdzielanie się w to, jak ktoś rodzi;) Ktoś chce cesarkę jego sprawa - i gdzie tu szkoda matki i dziecka? Będzie przez to jakieś gorsze?
Moja siostra musiala karmić butelką od początku, i co? Dziecko zdrowe;)
18 lipca 2015, 22:05
Tak, skoro może nie boleć albo boleć słabiej.Umilamy i ułatwiamy sobie większość sfer życia wraz z rozwojem nauki i medycyny, to porodu nie możemy, bo to "naturalne", bo to "cud narodzin"?[/quoteTu nie chodzi o cud narodzin, ale o samą naturę, generalnie ingerencja człowieka w tzw. naturę nie wychodzi za dobrze. Rozumiem poprawiać coś co się nie udało albo coś co źle funkcjonuje w organizmie z wielu różnych powodów, ale poprawiać prawidłowy fizjologiczny poród tylko dlatego, że boli?Zgadzam się. Ból głowy czy brzucha też jest naturalny, oznacza reakcję organizmu na coś co mu nie pasuje, gorączka oznacza walkę z infekcją itd. I co, nie weźmiesz tabletki przeciwbólowej czy przeciwgorączkowej? Zresztą jeśli uważasz, że poród w polskich szpitalach, w tej pozycji (to jakiś bullshit z tymi pozycjami leżącymi, jak już mowa o naturze, to ona wymyśliła cały system tak, że naturalnymi są raczej pozycje pionowe i zupełnie nie rozumiem czemu w szpitalach praktykuje się te dużo trudniejsze, sprawiające większy ból i właśnie nienaturalne), z oksytocyną, jest naturalny, to... nie wiem co powiedzieć. :P
18 lipca 2015, 22:30
18 lipca 2015, 23:38
Zresztą jeśli uważasz, że poród w polskich szpitalach, w tej pozycji (to jakiś bullshit z tymi pozycjami leżącymi, jak już mowa o naturze, to ona wymyśliła cały system tak, że naturalnymi są raczej pozycje pionowe i zupełnie nie rozumiem czemu w szpitalach praktykuje się te dużo trudniejsze, sprawiające większy ból i właśnie nienaturalne), z oksytocyną, jest naturalny, to... nie wiem co powiedzieć. :P
19 lipca 2015, 08:55
bo są latwiejsze dla personelu medycznego, ma byc wygodnie im nie namZresztą jeśli uważasz, że poród w polskich szpitalach, w tej pozycji (to jakiś bullshit z tymi pozycjami leżącymi, jak już mowa o naturze, to ona wymyśliła cały system tak, że naturalnymi są raczej pozycje pionowe i zupełnie nie rozumiem czemu w szpitalach praktykuje się te dużo trudniejsze, sprawiające większy ból i właśnie nienaturalne), z oksytocyną, jest naturalny, to... nie wiem co powiedzieć. :P
No jasna sprawa. A że to pozycja nienaturalna i utrudniająca poród, to taki tam szczegół. :P
Edytowany przez mrruczek 19 lipca 2015, 08:56