- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 marca 2015, 17:06
Witajcie. Zacznę prosto z mostu: jestem uzależniona od jedzenia. Niektórzy uzależnieni są od papierosów, od alkoholu, narkotyków ja... od jedzenia. Jakie to upokarzające! Jest mi tak strasznie źle. Nie mam już po prostu siły. Nie wiem jak mam sobie pomóc. Uzależnienie od jedzenia to jedno z najgorszych. Nie da się z jedzenia w 100% odizolować, nie mogę z tym zerwać, muszę COŚ jeść. To nie jest kwestia apetytu czy zachcianek. Nie wiem jak sobie poradzić. Psycholog odpada - nie mam kasy. Ukrywam to swoje uzależnienie jak się tylko da. Brakuje już mi sił, na prawdę.
21 marca 2015, 18:11
Też tak właśnie obiło mi się o uszy, że do psychologa potrzebuje skierowanie. Muszę się jednak za to wziąć. Może się uda :) Ach, czyli zdrowa, zbilansowana dieta, utrata wagi rozłożona na długi czas... myślenie i planowanie każdego posiłku.
Edytowany przez l@dy_rose 21 marca 2015, 18:11
21 marca 2015, 18:11
Trzeba przełamać głód i nauczyć się z nim żyć.To jest jedyna droga dla ludzi którzy jedzą bez opamiętania aby szybciej więcej i nikt tego nie widział....Jak przełamać głód i z nim żyć? Normalny, zdrowy człowiek, który w jakikolwiek się rusza i nie jest przykuty do łóżka powinien jeść jakieś 2000 kalorii, jeżeli mówimy o kobietach. To jest przecież dużo jedzenia. Na takiej ilości kalorii się nie jest głodnym.Tacy ludzie muszą przełamać głód i nauczyć się z nim żyć.Aby to zrobić trzeba się trochę przegłodzić to chyba normalne...Ogórki,siemię lniane i woda pomagają przetrwać głód.Jest to bardzo dobry sprawdzony sposób.Nie, chrzanię wszystkie międzynarodowe konwencje i prawa człowieka. Jednak domagam się stanowczo przywrócenia kary śmierci. Albo chociaż dożywotniego więzienia za skrajny debilizm. Jak można komuś kto ma problemy z uzależnieniem od jedzenia polecić dietę złożoną głównie z ogórków i wody i zalecać żeby odczuwał fizyczny głód?Jak dla mnie musisz zrozumieć, że nie jest dlatego, że jesteś głodna. Na pewno też, ale wszystkie nadprogramowo pochłaniane kalorie nie wynikają z fizycznego głodu, a tego psychicznego - jedzeniem sobie wypełniasz jakieś emocjonalne braki. Tu już Ci nikt nie powie jakie, stres, zdenerwowanie, zmęczenie, samotność, nudę, przesadnie wygórowane życiowe aspiracje, krytykę innych, smutek, mnóstwo możliwości, zapewne więcej niż jedna konkretna. Jak już dojdziesz do tego kiedy jesz nie z powodu rzeczywistego głodu to staraj się od tego odcinać. Plus oczywiście powinnaś mieć dobrze zbilansowaną dietę, nie 1200 kalorii, bliżej górnych granic zapotrzebowania. Inaczej nie nauczysz się rozpoznawać uczucie fizycznego i psychicznego głodu.Dieta nie przekraczajaca 1200kcal a w tym dużo ogórków,siemienia lnianego i wody.Kaia94 - a jaka była Twoja początkowa dieta?Ordem - o, dzięki, rozejrzę się :)
Tej mloda sledze cie od dawna i najczesciej piszesz jakies bzdury. Co to twoja glowka dzisiaj znowu wymyslila przelamac glod? Glod to jest wrecz nie zdrowe uczucie. Autorka musi sie nauczyc zdrowo odzywiac a co za tym idzie bedzie jadla wiecej objetosciowo mimo mniejszej kalorycznosci. Dooroya mysle ze ty masz jeszcze inne problemy w zyciu ktore zamiast rozwiazac to zajadasz.
21 marca 2015, 18:15
myślenie i planowanie każdego posiłku.
Zeby cie to nie przeroslo to na poczatku skup sie glownie na kalorycznosci w ciagu dnia/tygodnia, a nie koniecznie na ilus tam posilkach dziennie. No pamietaj ze "weglowodany w tym ziemniaki tucza" oraz "po 18 nic nie jesc" to stereotypy. Nie najadaj sie na 2h przed snem aby organizm mogl sie skupic na wypoczynku a nie trawieniu i tyle :)
21 marca 2015, 18:16
Autorka niech robi jak chce ja wiem ,że te próby(nie próba bo będzie ich wiele) się nie powiodą bo po takich obżarstwach nie zapanuje nad głodem i normalna dieta jest wykluczona.
21 marca 2015, 18:20
Po co wypisujesz te oszczerstwa z anoreksją i moimi niby zaburzeniami ? Jesteś po prostu bezczelna.Jak przełamać głód i z nim żyć? Normalny, zdrowy człowiek, który w jakikolwiek się rusza i nie jest przykuty do łóżka powinien jeść jakieś 2000 kalorii, jeżeli mówimy o kobietach. To jest przecież dużo jedzenia. Na takiej ilości kalorii się nie jest głodnym. Ja rozumiem, że masz anoreksję, albo jakieś inne zaburzenia psychiczne + trudno ukryć, że jesteś zwyczajnie głupia skoro doradzasz ludziom coś takiego - ale mimo wszystko, jak jesteś chora + głupia to może jednak powstrzymaj się od komentarzy.Tacy ludzie muszą przełamać głód i nauczyć się z nim żyć.Aby to zrobić trzeba się trochę przegłodzić to chyba normalne...Ogórki,siemię lniane i woda pomagają przetrwać głód.Jest to bardzo dobry sprawdzony sposób.Nie, chrzanię wszystkie międzynarodowe konwencje i prawa człowieka. Jednak domagam się stanowczo przywrócenia kary śmierci. Albo chociaż dożywotniego więzienia za skrajny debilizm. Jak można komuś kto ma problemy z uzależnieniem od jedzenia polecić dietę złożoną głównie z ogórków i wody i zalecać żeby odczuwał fizyczny głód?Jak dla mnie musisz zrozumieć, że nie jest dlatego, że jesteś głodna. Na pewno też, ale wszystkie nadprogramowo pochłaniane kalorie nie wynikają z fizycznego głodu, a tego psychicznego - jedzeniem sobie wypełniasz jakieś emocjonalne braki. Tu już Ci nikt nie powie jakie, stres, zdenerwowanie, zmęczenie, samotność, nudę, przesadnie wygórowane życiowe aspiracje, krytykę innych, smutek, mnóstwo możliwości, zapewne więcej niż jedna konkretna. Jak już dojdziesz do tego kiedy jesz nie z powodu rzeczywistego głodu to staraj się od tego odcinać. Plus oczywiście powinnaś mieć dobrze zbilansowaną dietę, nie 1200 kalorii, bliżej górnych granic zapotrzebowania. Inaczej nie nauczysz się rozpoznawać uczucie fizycznego i psychicznego głodu.Dieta nie przekraczajaca 1200kcal a w tym dużo ogórków,siemienia lnianego i wody.Kaia94 - a jaka była Twoja początkowa dieta?Ordem - o, dzięki, rozejrzę się :)
Ja nie jestem bezczelna, ja jestem po prostu zarozumiała ;) - a to pozwala mi wierzyć, że w wypadku tak oczywistych zaburzeń na psychicznym tle jak Twoje, nawet bez żadnej fachowej wiedzy jestem Ci w stanie postawić diagnozę przez internetowe forum. Tak, bo każda zdrowo podchodząca do żywienia osoba mówi o przełamaniu głodu. Jasne.
21 marca 2015, 18:33
Tej mloda sledze cie od dawna i najczesciej piszesz jakies bzdury. Co to twoja glowka dzisiaj znowu wymyslila przelamac glod? Glod to jest wrecz nie zdrowe uczucie. Autorka musi sie nauczyc zdrowo odzywiac a co za tym idzie bedzie jadla wiecej objetosciowo mimo mniejszej kalorycznosci. Dooroya mysle ze ty masz jeszcze inne problemy w zyciu ktore zamiast rozwiazac to zajadasz.Trzeba przełamać głód i nauczyć się z nim żyć.To jest jedyna droga dla ludzi którzy jedzą bez opamiętania aby szybciej więcej i nikt tego nie widział....Jak przełamać głód i z nim żyć? Normalny, zdrowy człowiek, który w jakikolwiek się rusza i nie jest przykuty do łóżka powinien jeść jakieś 2000 kalorii, jeżeli mówimy o kobietach. To jest przecież dużo jedzenia. Na takiej ilości kalorii się nie jest głodnym.Tacy ludzie muszą przełamać głód i nauczyć się z nim żyć.Aby to zrobić trzeba się trochę przegłodzić to chyba normalne...Ogórki,siemię lniane i woda pomagają przetrwać głód.Jest to bardzo dobry sprawdzony sposób.Nie, chrzanię wszystkie międzynarodowe konwencje i prawa człowieka. Jednak domagam się stanowczo przywrócenia kary śmierci. Albo chociaż dożywotniego więzienia za skrajny debilizm. Jak można komuś kto ma problemy z uzależnieniem od jedzenia polecić dietę złożoną głównie z ogórków i wody i zalecać żeby odczuwał fizyczny głód?Jak dla mnie musisz zrozumieć, że nie jest dlatego, że jesteś głodna. Na pewno też, ale wszystkie nadprogramowo pochłaniane kalorie nie wynikają z fizycznego głodu, a tego psychicznego - jedzeniem sobie wypełniasz jakieś emocjonalne braki. Tu już Ci nikt nie powie jakie, stres, zdenerwowanie, zmęczenie, samotność, nudę, przesadnie wygórowane życiowe aspiracje, krytykę innych, smutek, mnóstwo możliwości, zapewne więcej niż jedna konkretna. Jak już dojdziesz do tego kiedy jesz nie z powodu rzeczywistego głodu to staraj się od tego odcinać. Plus oczywiście powinnaś mieć dobrze zbilansowaną dietę, nie 1200 kalorii, bliżej górnych granic zapotrzebowania. Inaczej nie nauczysz się rozpoznawać uczucie fizycznego i psychicznego głodu.Dieta nie przekraczajaca 1200kcal a w tym dużo ogórków,siemienia lnianego i wody.Kaia94 - a jaka była Twoja początkowa dieta?Ordem - o, dzięki, rozejrzę się :)
Tak, przerobiłam full wypas - anoreksję później bulimię. Jeżeli dziewczyna nagle z wysokiej kaloryczności zacznie się głodzić, to ED ma murowane plus kolejne kg. Tutaj pomoże psycholog i ewentualnie dietetyk, jeżeli wszystko spowodowane jest niedoborami.
Co do Kaia94 - miałyśmy pogawędkę na privie, czyż nie? Nie doradzaj jej kolejnego problemu, bo to głupota.
21 marca 2015, 18:37
tez mam ten problem milo by bylko zalozyc grupe AZ bo tak rozpisywac sie tutaj niebardzo.... Niektorzy poprostu sie z tego smieja
21 marca 2015, 18:50
Hej! Miałam (i po części mam nadal) ten sam problem: klasyczne uzależnienie - życie kręcące się wokół jedzenia, wpychanie w siebie dzień w dzień zatrważających ilości aż do bólu brzucha, wydawanie na jedzenie wszystkich pieniędzy, jedzenie w ukryciu, chowanie śmieci, zajadanie smutków, radości, nudy, wszystkiego... Jakoś udało mi się z tego wyjść samodzielnie, małymi kroczkami. Nie zrezygnowałam z mojej miłości do jedzenia, ale fast foody i słodycze zamieniłam na zdrowe produkty, przyjemność z nakupowania sobie słodkiego, zamieniłam na przyjemność z zakupów w sklepach ze zdrową żywnością, przyjemność wymyślania i przygotowywania zdrowych, urozmaiconych posiłków itp. Oczywiście, potrzeba do tego silnej woli, ale przede wszystkim warto nie traktować tego wszystkiego jako odchudzania, diety, ale innego stylu życia. Potraktuj to jako pozytywne wyzwanie, wypisz wszystkie zalety zerwania z nałogiem i trzymaj listę na wierzchu. To nie musi być tylko np. zdrowie czy schudnięcie, ale także dobre samopoczucie (a sama wiesz, jak się człowiek podle czuje po takim wielkim obżarstwie), oszczędność pieniędzy, które można np. przeznaczyć na coś fajnego itp. itd. Pomoc specjalisty oczywiście również jest wskazana, ale zadbaj przede wszystkim o własną determinację. No i jak pisałam - małe kroczki: zmniejszaj porcje, stopniowo wprowadzaj jakieś zamienniki (np, orzechy i owoce zamiast słodyczy), znajdź sobie jakieś zajęcie wieczorami poza domem, tak żeby wilczy głód nie dopadał Cię nagle przed telewizorem o 22. Wybieraj takie produkty, których zjedzenie wymaga trochę czasu, np. granat - zanim go obierzesz, wydobędziesz pestki z błonek minie z 10 minut, w tym czasie zdążyłabyś pewnie zjeść całą paczkę chipsów. Podobnie można postąpić z grejpfrutem (każdą cząstkę obierać z błonki po kolei) lub selerem naciowym (dłuuugo przeżuwasz każdą łodygę), wsadź na parę godzin do zamrażalnika jogurt lub serek homogenizowany - zamrożony będziesz jadła dłużej. Poza tym szukaj sposobów na zajęcie czymś rąk - ceruj, szydełkuj, maluj sobie paznokcie. Postaraj się jak najczęściej odwiedzać miejsca, gdzie nie ma jedzenia, unikaj zaś takich, w których smakowicie pachnie lub można kupić coś słodkiego. Wymieniać można długo, ale sama musisz znaleźć "swoje" sposoby. W każdym razie da się - ja schudłam 20 kg, teraz co prawda od pół roku walczę o utrzymanie tego wyniku i kompulsy jeszcze co jakiś czas wracają, wilczy głód też, ale i tak jest już o niebo lepiej niż kiedyś. Trzeba próbować.
A teraz offtopowo: Czy użytkowniczki Kaia94 nie da się jakoś usunąć z forum? Ja rozumiem różnice zdań, rozumiem inne poglądy itp. itd., też często się tutaj z kimś nie zgadzam, ale staram się być tolerancyjna i spokojna albo przynajmniej zmilczeć. Natomiast w tym przypadku chyba miarka się przebrała... dziewczyno, jesteś trollem, czy masz jakiś poważny problem ze sobą? Ludzie tu przychodzą po pomoc, a Ty wygłaszasz takie farmazony, że się włos na głowie jeży i jeszcze idziesz w zaparte. Może 99% użytkowników podejdzie do Twoich postów z ironicznym uśmieszkiem, ale przeraża mnie fakt, że ten 1% potraktuje Twoje słowa poważnie i co grosza zastosuje się do Twoich "rad".
21 marca 2015, 20:18
Też tak miałam dzisiaj w 100% panuje nad głodem każdy posiłek jest moją świadomą decyzją.Musisz zacząć od niskokalorycznej diety i przyzwyczaić się do głodu innej drogi nie ma,żaden psycholog Ci nie pomoże.
kaia z pewnością tez ci nie pomoze
21 marca 2015, 20:25
Witajcie. Zacznę prosto z mostu: jestem uzależniona od jedzenia. Niektórzy uzależnieni są od papierosów, od alkoholu, narkotyków ja... od jedzenia. Jakie to upokarzające! Jest mi tak strasznie źle. Nie mam już po prostu siły. Nie wiem jak mam sobie pomóc. Uzależnienie od jedzenia to jedno z najgorszych. Nie da się z jedzenia w 100% odizolować, nie mogę z tym zerwać, muszę COŚ jeść. To nie jest kwestia apetytu czy zachcianek. Nie wiem jak sobie poradzić. Psycholog odpada - nie mam kasy. Ukrywam to swoje uzależnienie jak się tylko da. Brakuje już mi sił, na prawdę.
Psycholog to jedno, ale musisz sprawdzić swoją dietę pod względem wartości odżywczych, tj, czy dziennie dostarczasz tyle a tyle białka, tłuszczów , złożonych węglowodanów. Zauważ, że mając niedobór pewnych pierwiastków nasz organizm zaczyna wariować - kiedy miałam niedobór magnezu, ni stąd ni zowąd targała mną osobliwa zachcianka i jadłam czekoladę jak chleb powszedni. Dlatego pierwsze co, skupiłabym się na tym, żeby moje posiłki były jak najbardziej wartościowe.
Co do stresu, zapisz się na kick boxing, krav magę, żeby odreagować. Mi pomaga strzelanie :P