- Dołączył: 2010-12-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 23
13 grudnia 2010, 21:57
Problemu z jedzeniem nie mam..... od urodzenia jestem pulchna i chce to zmienic ale nie potrafie. Uzalezniona jestem od słodyczy :( i nei umiem sie od tego uwolnic. zerio silnej woli :( Pomocy :(
Edytowany przez Tootsiebee 13 grudnia 2010, 21:56
- Dołączył: 2011-01-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 24
2 lutego 2011, 10:59
ja również mam dni, że się kręcę i muszę zjeść coś słodkiego/czekoladowego!
ale......zrobiłam zapas czekoladowych pyszności gorzkich min. 70% czekoladę. jak złapie mnie taki "atak" zjem 2-3 kostki gorzkiej czekolady. Mam takie postanowienie, że do świąt wielkanocnych nie zjem słodkiej czekolady/batonów. potem może wydłużę etap do wakacji.
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Barbados 33
- Liczba postów: 118
7 lutego 2011, 13:24
pomysł z woreczkami jest genialny!!! :)
- Dołączył: 2011-02-10
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 12
10 lutego 2011, 01:36
Witajcie dziewczyny :)
Mnie do słodyczy aż tak nie ciągnie, czasem po prostu mam dzień, że mam ochotę na batona, ale generalnie czekolady nie lubię, za to chipsy.... ło jezu... mogłabym zjeść i ze 3 paczki na raz!!! Najgorsze są wolne wieczory, bo siedzimy z narzeczonym przed TV lub kompem i wcinamy popcorn lub chipsy na okrągło... Ale gdy zauważyłam cellulit na nogach i pupie powiedziałam sobie dość! Muszę coś z tym zrobić i mam nadzieję, że to forum mi w tym pomoże :)
- Dołączył: 2011-01-17
- Miasto: Ghisonaccia
- Liczba postów: 89
10 lutego 2011, 13:10
Wieczorne podjadanie jest najgorsze
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/thinking.gif)
jeszcze jak sie czlowiek nudzi to zaczyna sie krecic po domu i cos szukac do jedzenia To ciasteczko to batonik to chipsiki No i tym sposobem wlasnie brzuszek rosnie Hmm.. skad ja to znam
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/rolleyes.gif)
ale odkad jestem na diecie to staram sie tego nie robic I musze przyznac ze jakos wytrzymuje 3 tydzien
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 14
12 lutego 2011, 18:38
Słodyczy potrzebuję już jedynie do porannej kawy /niewiele/
- Dołączył: 2009-03-20
- Miasto: Sobótka
- Liczba postów: 12
16 lutego 2011, 15:07
Witam! Jestem tu nowa ale problem mam ten sam czyli słodycze.Chciałam się z Wami podzielić moja Walką z nimi.Udawało mi się żyć bez nich ostanie 1/5 roku.Jestem stuknięta chyba ale ja słodycze muszę mieć pod ręką,u mnie w domu stoją niemal w każdym pokoju,druga sprawa to wąchanie .Gdy mam ochotę na czekoladę to poprostu ją wącham,wiem świruska ze mnie ale to mi naprawdę pomaga!Właśnie tak oduczałam się palić18 lat temu papierosy były wszędzie ,musiałam je widzieć,bo inaczej szukałam aż w końcu szłam do sklepu i zaczynałam palić z powrotem.Nie będę ukrywać że nie podjadam słodkości ,ale robię to raz w tygodniu tak sobie ustaliłam że jest to niedziela,a jeszcze dwa lata temu słodycze były w moim jadłospisie częściej jak cokolwiek innego,byłam strasznym łasuchem.
- Dołączył: 2011-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 47
24 lutego 2011, 20:54
Łatwo jest powiedzieć 'ograniczaj się' kiedy to jest silniejsze od Ciebie. Wiem bo sama mam taki problem> Często siedzie przy komputerze i oglądam filmy i gdy zobacze że ktoś je jakieś słodycze lub cokolwiek od razu ja też idę do kuchni i zaczynam się obrzeżać. To jest czasami silniejsze od nas, ja znalazłam na to metodę. Gdy czuję ze muszę zjeść coś słodkiego lub tuczącego szybko patrzę na moje zdjęcie z przed 2 lat kiedy ważyłam 45 kg. i od razu mi się odechciewa bo wiem że jak będę tak dalej jadła to nigdy nie włożę mojej ulubionej sukienki albo bikini.
-Powodzenia
- Dołączył: 2010-12-08
- Miasto: Golub-Dobrzyń
- Liczba postów: 46
24 lutego 2011, 22:28
Też tak miałam. Próbowałam różnych wyrzeczeń, np. jeść słodycze co 2 dni. Ale to nic nie pamagało. Teraz zrobiłam tak, że tylko w sobotę i niedziele jem. To na prawdę działa! Jest mi ciężko, ale dni tak szybko lecą, że czyje się jakby cały czas był weekend:)
- Dołączył: 2011-02-20
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 6
26 lutego 2011, 21:32
Pomysł z woreczkami jest świetny...
Mam nadzieję,że będę też tak postępować gdyż od poniedziałku zaczynam dietę a za słodycze oddałabym wszystko,a tak bardzo bym chciała zrzucić 17kg.Aż boję się pomyśleć co to będzie...
30 marca 2011, 20:27
A ja mam taki sposób, że kupuję trochę tanich cukierków (pełnych chemikaliów D:) i jak mam ochote na cos slodkiego to sobie dwa razy poliżę i wyrzucam. Szkoda mi trochę marnować jedzenie ale o figurę dbać trzeba! ;]