- Dołączył: 2010-12-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 23
13 grudnia 2010, 21:57
Problemu z jedzeniem nie mam..... od urodzenia jestem pulchna i chce to zmienic ale nie potrafie. Uzalezniona jestem od słodyczy :( i nei umiem sie od tego uwolnic. zerio silnej woli :( Pomocy :(
Edytowany przez Tootsiebee 13 grudnia 2010, 21:56
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4138
13 grudnia 2010, 22:08
to staraj się ich nie ograniczać do minimum, tylko np jedz dziennie 4 kostki czekolady, a nie całą tabliczkę. albo poszukaj zamienników. możesz także na diecie jeść słodko. np owsiankę lub serek wiejski z dżemem/miodem. jest dużo opcji ;) no, ale trzeba mieć też trochę silną wolę...
- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Chcieć To Móc
- Liczba postów: 3982
13 grudnia 2010, 22:37
Ja wody niegazowanej też nie lubiłam a jednak piję i nie przepadam już za innymi napojami...
- Dołączył: 2010-12-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 23
13 grudnia 2010, 22:38
Ja nie lubie gazowanych :)
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 1431
13 grudnia 2010, 22:43
mam tak samo jak ty
![]()
bez czekolady nie mogę funkcjonować.są dni kiedy w ogóle o niej zapominam ale to rzadkość.silnej woli co do słodkiego to niemam
- Dołączył: 2010-10-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3665
13 grudnia 2010, 23:00
zamień sobie slodycze na cos innego mnie kalorycznego
- Dołączył: 2010-08-20
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 237
14 grudnia 2010, 18:28
laski a ja tez tak mam z czekolada..ale ja w sobote robie sobie taki dzien slodkiego i super ale ...moje zlo to rodzynki ..lekarz mi powiedzial zemoge jesc ile chce bo reguluja przemiane materii u mnei nie dzialaja tak ale ..juz nie umiem bez nich wytrzymac
- Dołączył: 2010-07-16
- Miasto: Dębica
- Liczba postów: 340
20 grudnia 2010, 14:27
skąd ja to znam...
![]()
normalnie, jak jestem w sklepie to czuje jak moje dlonie same siegaja bo jakiegos batonika albo cos...wiem doskonale jak to jest nie moc sie od nich uwolnic