Temat: brak kontroli nad tyciem

Od miesiąca nie mogę się zupełnie opamiętać - jem ogromne ilości jedzenia,po prostu nie mogę się przed nim powstrzymać. Zawsze wszystkie moje drogi prowadzą do kuchni,albo sklepu. Nawet podświadomie wybieram miejsca gdzie mogę coś podjeść sobie... 

Wiem, wiem- podobno wystarczy sobie powiedzieć "nie" ale ja już nie potrafię! Mimo, że zawsze miałam bardzo silną wolę. czuje się ze sobą tak źle, a jednocześnie nie mam nad sobą żadnej kontroli...

Czy może być to spowodowane tabletkami hormonalnymi, które zaczęłam brać (progynova21 i duphaston)? Czy może tylko szukam w hormonach wymówki?

Możliwe, że tabletki spowodowały większy apetyt. Ale i to można spokojnie przezwyciężyć.

A ja znam to uczucie, które masz obecnie - wiesz, że jest źle, wiesz, że trzeba coś z tym zrobić, a po prostu Ci się nie chce.. I znikąd nie nadciąga żadna motywacja. I masz tutaj dwie drogi wyboru:
a) (to ta, która u mnie się sprawdza) - daję sobie żyć własnym życiem, żrę, żrę, żrę aż się przeżrę i nagle zauważę w lusterku albo sklepie jaka jestem gruba i znikąd, bez przygotowania psychicznego, nagle zaczynam dietę. Zwykle wtedy dochodzę do poziomu wyjściowego. 
b) zacząć działać - kup sobie karnet na siłownię. Albo wybierz wszystkie pieniądze z konta, zostaw sobie 2 stówy do końca miesiąca, a resztę do świnki skarbonki - wtedy będzie Ci szkoda pieniędzy na tyle jedzenia. Albo idź na zakupy do sklepu odzieżowego, żebyś się poprzeglądała w obcisłych bluzkach (a nuż widelec motywacja się pojawi). Albo namów koleżankę do biegania. Dołącz do jakiejś grupy na Vitalii.

Obawiam się że nie ma szans abym się kiedykolwiek przeżarła! Mój żołądek chyba nie ma dna! I przeraża mnie że robię się coraz tłustsza i tłustsza i nie mogę tego przerwać... Zaczęłam intensywnie ćwiczyć, ale ponieważ żarłam za dużo więc tłuszczyk stawał się mięśniami a ja coraz bardziej przypominałam pakera, więc też nie wiem co mam z tym robić...

A może jesteś po głodówce? Organizm później nadrabia. 

Pasek wagi

tluszcz nie zmienia sie w miesnie.....:PP

Autorko, musisz sie przemeczyc , nie ma rady. Znam to po sobie, mi tez przezarcie nie grozi, bo moge jesc i jesc, tylko chyba jezdzcy Apokalipsy bym mnie mogli od tego oderwac :< Ale prawda jest taka, ze musisz sie zaprzec, i bedzie na pocatku bardzo ciezko, pozniej sie znowu w to wkrecisz. Ja  mialam ostatnio okres paru miesiecy totalnego obzarstwa (ale cwiczylam, wiec nie tylam, dobre i to), a kilka dni temu sie zaparlam, ze dosc i koniec. Pierwsze dwa dni DOSLOWNIE plakalam za Snickersem (zalosne wiem), ale powoli zaczyna mi przechodzic smak na slodkie....Mi to zajelo 2-3 dni totalnego odwyku od gownianego zarcia, cold turkey ze tak powiem....Zupelnie jak jakis narkoman, pocilam sie, trzesly mi sie rece, spalam caly dzien....ale przeszlo. 

Aha, i po glodowce nie bylam :p

alexbehemot25 napisał(a):

.Zupelnie jak jakis narkoman, pocilam sie, trzesly mi sie rece, spalam caly dzien....ale przeszlo. 

Myślałam, że tylko ja tak mam. :x Zawsze 2 pierwsze dni diety to ból głowy i uczucie jakbym miała się zaraz wyrzygać. Jak na kacu bardziej niż odwyku. 

Oazuu napisał(a):

alexbehemot25 napisał(a):

.Zupelnie jak jakis narkoman, pocilam sie, trzesly mi sie rece, spalam caly dzien....ale przeszlo. 
Myślałam, że tylko ja tak mam.  Zawsze 2 pierwsze dni diety to ból głowy i uczucie jakbym miała się zaraz wyrzygać. Jak na kacu bardziej niż odwyku. 

Widze,ze powaznie cos z nami nie tak.....napisał(a):</p

:>" title= napisał(a):

:>" class="emoticon" data-code= napisał(a):

:>"> aha, no i humor taki, ze bez siekiery nie podchodz....

czyli trzeba wytrzymać 3 dni, a potem z górki? Bo rzeczywiście domunuje u mnie gówniane jedzenie, mnóstwo słodyczy...

a z tym tłuszczykiem zamieniającym się w mięśnie to taki skrót myślowy- chodziło mi o to że zamiast tłuszczu zrobiły mi się coraz pokaźniejsze mięśnie.

nienawidzę, nienawidzę, nienawidzę!

jak mozna nie lubic miesni?!:D

tak, jakies 3 dni, ja doslownie siedzialam w domu i gryzlam rece, ale to przechodzi, po tygodniu czy dwoch juz bedziesz wkrecona, zwlaszcza jesli waga bedzie spadac:D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.