- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 czerwca 2014, 21:32
Od miesiąca nie mogę się zupełnie opamiętać - jem ogromne ilości jedzenia,po prostu nie mogę się przed nim powstrzymać. Zawsze wszystkie moje drogi prowadzą do kuchni,albo sklepu. Nawet podświadomie wybieram miejsca gdzie mogę coś podjeść sobie...
Wiem, wiem- podobno wystarczy sobie powiedzieć "nie" ale ja już nie potrafię! Mimo, że zawsze miałam bardzo silną wolę. czuje się ze sobą tak źle, a jednocześnie nie mam nad sobą żadnej kontroli...
Czy może być to spowodowane tabletkami hormonalnymi, które zaczęłam brać (progynova21 i duphaston)? Czy może tylko szukam w hormonach wymówki?
9 czerwca 2014, 21:36
Możliwe, że tabletki spowodowały większy apetyt. Ale i to można spokojnie przezwyciężyć.
A ja znam to uczucie, które masz obecnie - wiesz, że jest źle, wiesz, że trzeba coś z tym zrobić, a po prostu Ci się nie chce.. I znikąd nie nadciąga żadna motywacja. I masz tutaj dwie drogi wyboru:
a) (to ta, która u mnie się sprawdza) - daję sobie żyć własnym życiem, żrę, żrę, żrę aż się przeżrę i nagle zauważę w lusterku albo sklepie jaka jestem gruba i znikąd, bez przygotowania psychicznego, nagle zaczynam dietę. Zwykle wtedy dochodzę do poziomu wyjściowego.
b) zacząć działać - kup sobie karnet na siłownię. Albo wybierz wszystkie pieniądze z konta, zostaw sobie 2 stówy do końca miesiąca, a resztę do świnki skarbonki - wtedy będzie Ci szkoda pieniędzy na tyle jedzenia. Albo idź na zakupy do sklepu odzieżowego, żebyś się poprzeglądała w obcisłych bluzkach (a nuż widelec motywacja się pojawi). Albo namów koleżankę do biegania. Dołącz do jakiejś grupy na Vitalii.
9 czerwca 2014, 21:39
Obawiam się że nie ma szans abym się kiedykolwiek przeżarła! Mój żołądek chyba nie ma dna! I przeraża mnie że robię się coraz tłustsza i tłustsza i nie mogę tego przerwać... Zaczęłam intensywnie ćwiczyć, ale ponieważ żarłam za dużo więc tłuszczyk stawał się mięśniami a ja coraz bardziej przypominałam pakera, więc też nie wiem co mam z tym robić...
9 czerwca 2014, 21:45
tluszcz nie zmienia sie w miesnie.....
Autorko, musisz sie przemeczyc , nie ma rady. Znam to po sobie, mi tez przezarcie nie grozi, bo moge jesc i jesc, tylko chyba jezdzcy Apokalipsy bym mnie mogli od tego oderwac Ale prawda jest taka, ze musisz sie zaprzec, i bedzie na pocatku bardzo ciezko, pozniej sie znowu w to wkrecisz. Ja mialam ostatnio okres paru miesiecy totalnego obzarstwa (ale cwiczylam, wiec nie tylam, dobre i to), a kilka dni temu sie zaparlam, ze dosc i koniec. Pierwsze dwa dni DOSLOWNIE plakalam za Snickersem (zalosne wiem), ale powoli zaczyna mi przechodzic smak na slodkie....Mi to zajelo 2-3 dni totalnego odwyku od gownianego zarcia, cold turkey ze tak powiem....Zupelnie jak jakis narkoman, pocilam sie, trzesly mi sie rece, spalam caly dzien....ale przeszlo.
9 czerwca 2014, 21:45
Aha, i po glodowce nie bylam
9 czerwca 2014, 21:47
.Zupelnie jak jakis narkoman, pocilam sie, trzesly mi sie rece, spalam caly dzien....ale przeszlo.
Myślałam, że tylko ja tak mam. Zawsze 2 pierwsze dni diety to ból głowy i uczucie jakbym miała się zaraz wyrzygać. Jak na kacu bardziej niż odwyku.
9 czerwca 2014, 21:49
Myślałam, że tylko ja tak mam. Zawsze 2 pierwsze dni diety to ból głowy i uczucie jakbym miała się zaraz wyrzygać. Jak na kacu bardziej niż odwyku..Zupelnie jak jakis narkoman, pocilam sie, trzesly mi sie rece, spalam caly dzien....ale przeszlo.
Widze,ze powaznie cos z nami nie tak.....
:>" title= napisał(a)::>" class="emoticon" data-code= napisał(a)::>"> aha, no i humor taki, ze bez siekiery nie podchodz....
9 czerwca 2014, 21:54
czyli trzeba wytrzymać 3 dni, a potem z górki? Bo rzeczywiście domunuje u mnie gówniane jedzenie, mnóstwo słodyczy...
a z tym tłuszczykiem zamieniającym się w mięśnie to taki skrót myślowy- chodziło mi o to że zamiast tłuszczu zrobiły mi się coraz pokaźniejsze mięśnie.
nienawidzę, nienawidzę, nienawidzę!
9 czerwca 2014, 21:57
jak mozna nie lubic miesni?!
tak, jakies 3 dni, ja doslownie siedzialam w domu i gryzlam rece, ale to przechodzi, po tygodniu czy dwoch juz bedziesz wkrecona, zwlaszcza jesli waga bedzie spadac:D