Temat: Schudłam. Teraz znowu jojo. Jak to powstrzymać?

Kochane Dziewczyny!

Parę lat temu schudłam 14 kg. Z 74 kg na 60. Chudziutka byłam, ale tego nie doceniłam i chciałam więcej. W głupi sposób. Aż w końcu zaczęłam jeść i chociaz bardzo próbowałam przestać to żarłam. Efekt- znowu 74-76kg.

Potem znowu schudłam do 65kg i ta sama historia. Nie mogłam przestać jeść. Efekt DRAMATYCZNY- 86kg!

Dokładnie pół roku temu postanowiłam spróbować raz jeszcze. Szło mi znacznie trudniej, ale zdrowo+bardzo dużo sportu.

Schudłam do 70kg i marzę o jeszcze 5-8 kg w dół. I co? Znowu się zaczęło. Nie mogę się opanować, Kupuję czekoladę i zjadam ją całą w samochodzie, ukrywam papier i udaję, że to nieprawda. Dzisiaj do 17 ok, a w domu bułka, sucharki, kotlet mielony z kaszą. nosz cholera! Tak już od dwóch tygodni+ big żarcie w święta.

Jedyne co dobre to cały czas nie odpuszczam z ćwiczeniami.

Ważę już 3kg więcej  (łudzę się, że 1 kg to to żarcie w jelitach), brzuchol mam wywalony jak w ciązy i płakać mi się chce.

Gardzę sobą. Tak strasznie boję się powtórzyć poprzednie historie. Nie jem za mało- 1500/1700kcal, staram się, żeby to były zdrowe i zbilansowane posiłki, a i tak ciągle myślę o żarciu,

Macie jakieś pomysły, sposoby na ratunek?

jesz  za malo! 1500-1700 kalorii cwiczac? Pfff ;)

Pasek wagi

Mam dokładnie to samo. Schudłam z 67 do 55 było idealnie do wakacji teraz za 2 miesiące kolejne wakacje a ja przez zimę przytyłam 5 kg i ciagle albo dieta alb żarcie ile wlezie i wszystko na marne nie mogę się ogarnąć.

Dziś już 3 dzień na diecie i ćwiczenia a mam tylko 2 miesiące na schudnięcie..

Może zamiast myśleć, że 3 tygodnie głodówki odmienią lata lenistwa, w koncu zdasz sobie sprawę z tego że chodzi o zmiane trybu życia.

thuglyfe napisał(a):

Może zamiast myśleć, że 3 tygodnie głodówki odmienią lata lenistwa, w koncu zdasz sobie sprawę z tego że chodzi o zmiane trybu życia.

Ale kto tu pisze o głodówce:)? przecież napisałam , że od 6 miesięcy dość zdrowo i ze sportem się dietuję. Dość cierpliwie, bo waga spadała powoli. Więc ja tu swojego lenistwa nie widzę:)

Marta11148 napisał(a):

jesz  za malo! 1500-1700 kalorii cwiczac? Pfff ;)

Marta, Ty tak serio:)? Czy to ironia:)? Poważnie myślisz, że to jeszcze za mało?

KaszkaManna napisał(a):

Marta11148 napisał(a):

jesz  za malo! 1500-1700 kalorii cwiczac? Pfff ;)
Marta, Ty tak serio:)? Czy to ironia:)? Poważnie myślisz, że to jeszcze za mało?

Jak najbardziej serio. Jestem starsza od Ciebie a podczas redukcji jadlam wiecej niz Ty i chudlam. Mam 32 lata to niestety oznacza wolniejszy metabolizm. Korzystaj z tego, ze mozesz bezkarnie wiecej papowac ;) Jedzac wiecej zmniejszasz szanse na wystapienie efektu jojo i mozliwe, ze unikniesz objadania. Nie teskni sie za czyms czego sie ma pod dostatkiem ;) Dodaj wiecej warzyw do posilkow a oszukasz glowei przy okazjo dodasz extra "wartosciowe" kalorie.

Policz PPM i CPM i nie oszukuj przy tym ;)

Na pocieszenie dodam, ze gdy dobrnelam do wagi 66-65kg i zaczely sie schody zamast odejmowac dodalam 150 kalorii  i waga powoli ruszyla. Z tym, ze zaczynalam od 1900 a pozniej minimum 1700 kalorii.

Pasek wagi

No dobrze, policzyłam sobie wszystko pięknie.

PPM to 1552kcal

PCM 2627 kcal

Czuli powiedzmy 1800kcal to mój new limit :)

Dziękuję!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.