Temat: Wieczne odchudzanie​

Zawsze byłam gruba/pulchna/nabita.Nazywajcie jak komu wygodniej ^^

Odchudzam się od 5 lat (żałosne) a czuje się jak by to była cała wieczność,właściwie to nie pamiętam czasu kiedy się nie odchudzałam,w wieku 13/14 zaczęłam się przejmować swoją wagą która mi ciągle skacze,zazwyczaj w górę,a teraz nadeszły ciemne dni dla mnie,moja waga wynosi 74 kg(loser),chyba najwięcej w całym moim życiu,zazwyczaj utrzymywałam ją w granicach 69/70.Teraz to masakra wyglądam i czuję się jak wielka krowa.Najmniej ważyłam 68kg(szloch).To były piękne dni,moim celem było 64 kg ale jak zwykle coś musiałam spartolić i od tego czasu po prostu zaczęłam tyć.

Moim problemem jest to że nawet jeśli uda mi się utrzymać dietę to nie umiem powstrzymać się od słodkiego<3(czekolada),nie potrafię utrzymać jasności umysłu xD jak mam ochotę to po prostu jem a jak już się napcham wtedy zdaję sobie sprawę co zrobiłam ;___;

Kiedyś przez 20 dni udało mi się utrzymać idealną dietę,zero słodyczy podjadania (to wtedy zeszłam do 68 kg) szkoda tylko że nie mam w sobie tyle siły żeby znów się za siebie zabrać,jeszcze trochę i będę miała na sobie 80 kg :__: 

To straszne,dlatego się tu zapiałam i mam nadzieję że uda mi się z wami schudnąć ^^(puchar)

hej, moja historia prawie identyczna:)

tak samo waga:) ja trwam prawie 2 tydzień i 2 kg spadło.

powodzenia życzę:) Na pewno się Nam sie uda:)

przede wszystkim - mniej drastyczne diety. kawałek czekolady raz w tygodniu nikomu nie zaszkodził ;) może zamiast męczyć się bardzo dietami powinnaś więcej ćwiczyć? ćwicz, ćwicz a na pewno uda Ci się dojść do idealnej wagi!

Pasek wagi

Ze skrajności w skrajność, nie musisz odmawiać sobie słodkiego ale jedz porcje jak dla 1 osoby a nie dla całej drużyny. A takie chudnięcie i tycie też zdrowe nie jest i stan skóry się pogarsza.

Nieustająca chęć jedzenia słodyczy to skutek nieprawidłowej diety na redukcji. To ona jest przyczyną Twoich niepowodzeń, także albo zmobilizuj się i poczytaj o naprawdę zdrowym i racjonalnym odżywianiu albo bujaj się z taką wagą przez kolejne 5 lat.

Witamy w klubie odchudzających rozgość się może tym razem sięuda ;)

Pasek wagi

jakbym o mnie czytałam, aż w końcu odwiedziłam dietetyka, dał mi kopa i powiedział co i ile jeść (nie mam rozpisanej diety) i mam wielką motywację, wiem że mnie jojo nie dopadnie bo w cale nie chodze głodna i ładnie lecę z wagi. 

Powodzenia, trzeba naprawdę polubić nowy - zdrowy sposób odżywiania, pomimo początkowych trudności nie poddawaj się, znajdź swój sposób na odchudzanie - może nie rezygnuj całkowicie ze słodyczy?! Mój organizm np. lubi regularność, podjadanie niweczy moje próby schudnięcia nawet jeśli jem coś zdrowego, stwórz swój system i się go trzymaj dłużej niż tydzień, koryguj, zmieniaj, ale nie rezygnuj. A  Tobie się uda!

Pasek wagi

Podobna historia do mojej. Zaczynałam 2 tygodnie temu z wagą 75, a najmniej ważyłam 66. Ach, niech te czasy już wrócą.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.