- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 marca 2014, 15:54
Hej, piszę tutaj, bo nie mam już z kim o tym porozmawiać. Od dłuższego czasu mam problem z zaburzeniami odżywiania. Zaczęłam terapię u psychologa, czułam się już dobrze, jadłam po 1300-1400 kcal, dużo ćwiczyłam i myślałam, "hej, nie jest tak źle". Dwa tygodnie temu zaczęłam mieć problemy z żołądkiem - mogłam wmusić w siebie tylko słoiczki dla dzieci i sucharki, odczuwałam tak wielkie bóle. Okazało się, że mam refluks i nie domyka mi się wejście między żołądkiem a przełykiem, co powoduje duży ból. Zmieniłam dietę, okej, poprawiło się. Przy okazji nie mogę jeść słodyczy i innych rzeczy, które bardzo lubię. No i teraz mój problem - od tygodnia mam wrażenie, że ciągle jem. Zjadam po 1500-1800 kcal i dla mnie jest to monstrualna ilość (w zdrowych produktach, fastfoodów ani słodyczy nie jem). Nadal ćwiczę z tą samą intensywnością, bo uwielbiam wysiłek fizyczny. Jestem tym załamana, czuję się jak wielka tłusta świnia. Waga mi się nie zmienia, wymiary też nie, ale czuję się źle psychicznie. Zrobiłam dzisiaj sobie zdjęcia sylwetki i popłakałam się, bo myślałam, że wyglądam lepiej, a wyglądam jak tłuste prosię, które wogóle nie ćwiczy. Mam wrażenie, że wszystkie wysiłki, które włożyłam, idą na marne. Czuje się jak gruba nieudacznica, która nie może niczego utrzymać, nawet swojej wagi. Dodatkowo mój chłopak jest szczuplutki i może sobie jeść co chce, a mi jest przykro patrzeć, jak je ciastka czy popcorn. Psuje mi to humor, bo jest mi smutno, a nie chcę tak żyć. Boję się, że któregoś dnia znów stracę kontrolę i zacznę wżerać wszystko, co wpadnie mi do rąk.
Wesprzecie mnie jakoś?
8 kwietnia 2014, 16:05
ej, ej nie załamuj się! Wiem doskonale co to refluks, choć u mnie dieta zadziałała pozytywnie (jestem na diecie Vitalii). Piszesz, że nie jesz słodkiego i fastfoodów, a reszta? Soki, napoje, KAWA, mocna herbata, papierosy, alkohol? to niestety też trzeba wyeliminować, bo inaczej z refluksem sobie nie poradzisz. A jak już naprawdę nie masz siły walczyć z bójem to chwilowym rozwiązaniem jest np. BioPrazol Bio, a mi doraźnie (jak tylko zaczynam czuć ból) pomaga ranigast max (jako jedyny lek na zgagę...). Tyle w temacie refluksu.
Co do motywacji, poszukaj sobie zdrowych przepisów i ustal jadłospis na tydzień. I staraj się go trzymać. Bo wmomencie gdy nie masz tego zapisanego, to nie kontrolujesz ile jesz, bo tu coś skubniesz, tam coś skubniesz i choćby to było zdrowe, to generuje to kcal. Poza tym nie wszytko co się dobre wydaje takie jest. Pocztaj sobie artykuły choćby na Vitalii o różnych produktach i działaj dalej!
12 kwietnia 2014, 17:38
Z napojów piję tylko wodę i mleko sojowe oraz słabą herbatę. Aktualnie odzwyczajam się od coli light. Papierosów i alkoholu nie używam w ogóle. Niestety ten ból jest wywołany moimi dolegliwościami psychicznymi i często nawet po lekach mnie boli...
Jadłospis ustalam sobie codziennie i wszystko zapisuje w zeszycie, jem BARDZO dużo warzyw, trochę owoców (zwykle jeden dziennie), staram się nie podjadać, choć to mój największy problem... czasem jestem zwyczajnie łakoma, mimo tego, że zjadam 1500-1800 kcal dziennie (co jest dla mnie ogromem, bo zaczynałam od 1000). Unikam cukru w postaci czystej, a także w jogurtach, napojach, nie dodaję go do herbaty czy kawy (używam stewii lub rzadko miodu). No i dalej nic :(