- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 marca 2014, 12:29
Dziewczyny odchudzam się od ok. 9 lat , z 3 razy schudłam ok. 10kg ale ZAWSZE jest tak samo, chudnę tyję, wracam do starych nawyków , nie potrafię przestać jeść słodkości, w kółko chudnę tyję, chudnę tyję, czy jest szansa, ze po tylu latach w końcu opamiętam się i schudnę ? czy moje ciało będzie mogło wyglądać ładnie po takich huśtawkach ? Najgorsze że ja tyle wiem a nic mnie nie rusza.. ratunku
11 marca 2014, 12:31
wprowadz zdrowe nawyki zywienia na stale nie na chwile od mojego odchudzania minąl rok i waga nie rosnie czasem nawet spada,ale nie wrocilam do starych nawykow zywieniowych
11 marca 2014, 12:36
11 marca 2014, 12:38
A ja mam inny "patent"tzn nie zabraniać sobie za dużo podczas odchudzania bo wtedy powstaje lista "zakazanych" rzeczy które chce się zjeść po osiągnięciu celu.Warto też wyrobić sobie mięśnie gdyż zwiększają one spalanie spoczynkowe...No i nie ma co się spinać tylko dać sobie czas na schudnięcie.Lepiej wolniej a trwale.P.S. Ja pół roku trzymam wagę.
Edytowany przez ar1es1 11 marca 2014, 12:40
11 marca 2014, 12:51
A w jaki sposób chudniesz? Jeśłi nie masz przeciwwskazań do ruchu, to polecam dobre treningi interwałowe i siłowe - wtedy wcale nie będziesz musiała drastycznie obcinać kalorii i słodycze (oczywiście nie do bólu) też Ci nie zaszkodzą. Jeśli polegasz tylko na niskokalorycznych dietach to nie ma się co dziwic, ze długo nie pociągniesz, a potem wręcz rzucasz się na WSZYSTKO
11 marca 2014, 12:55
mialam tak samo - odchudzam sie od 14 roku zycia. I pomogla stala zmiana nawykow zywieniowych.
Moj plan byl taki, ze powoli, bez zadnego cisnienia że " do lata/ do ślubu koleżanki/ do przyszlego miesiąca ) postanowilam wprowadzac PO JEDNYM ZDROWYM NAWYKU,ktory zastapi stary. na poczatek nauczylam sie jesc sniadania ( trwalo to trzy miesiace, ustawilam sobie w telefonie budzik z tytylem "zjedz sniadanie", codziennie podejmowalam swiadomą i ciezką decyzje sniadaniową ) a teraz nie wyobrazam sobie poranka bez owsianki. Jak juz to opanowalam to byla misja "do każdego posiłku warzywa". potem zaczelam zmieniac sklad posilkow i sposob przyzadzenia, żeby bylo smacznie i zdrowo. i tak powolutku, krok po kroku jestem tu, gdzie jestem - mniejsza o 17 kg :)
11 marca 2014, 13:48
Nie zaczynam żadnych diet niskokalorycznych a jeśli chodzi o słodycze, najlepiej ,z ebym po nie w ogóle nie sięgała, nie mam umiaru.... chciałabym przestać też spożywać pszenicę, bo mam fatalny brzuch i myślę , ze to właśnie od tego .. ech to ja jakas masakra ,zeby jedzenie miało nade mną kontrolę
11 marca 2014, 13:51
Powiedz słodkiemu NIE! CO TYDZIEŃ Zjedz batonika i tyle.Nie łakom się bo w wakacje plujesz sobie w brodę.
11 marca 2014, 18:42
mozesz dać rade:) ja przechodziłam to samo w koncu nabrałam rygoru i potrafie powiedziec sobie basta. Wazne jest tez to ,że jeżeli będąc na diecie zjemy cos czego nie powinnysmy tonie załamujmy się i nie poddwajamy tylko powiedzmy sobie no trudno jestem tylko człowiekiem i dalej byc na diecie nie rezygnowac z niej.