Temat: nie schudłam nic mimo wysiłku, co jest? proszę o pomoc

Witajcie! Spróbuje wszystko streścić. Mam 23 lata, 170 cm wzrostu i 66 kg. Przytyłam w ciągu 4 lat dobre 8 kg. Marzy mi się zrzucić. Do tego mam chorą tarczycę, zespół policystycznych jajników. Zażywam euthyrox, bromergon oraz glucophage. Wiele razy próbowałam bez skutku....praca w gastronomii, nie spanie po nocach, jedzenie i picie alkoholu w nocy zapewne bardzo odbiły się na moim zdrowiu i metabolizmie.
Obecnie od początku roku postanowiłam wziąć się za siebie konkretnie. Staram się zdrowo odżywiać, chodzę ok. 4-5 dni w tygodniu na siłownię dobrą godzinę bieżnia/rowerek/orbitrek trochę ćwiczeń na brzuch, zażywam wspomagacz therm line forte. Oczywiście zdarzało mi się zgrzeszyć jedzeniowo, ale mieściło się to w jakiś normalnych normach kalorycznych. Generalnie staram się jeść 3 posiłki dziennie + 1,2 przekąski w postaci owocu, surówki, koktajlu. Na śniadanie owsianka bądź pieczywo z serkiem, pomidorem, jajko na miękko (białego pieczywa od lat prawie nie jadam, owsianki, otręby też towarzyszą mi odkąd pamietam, tak sama woda mineralna), na obiad nic tłustego, jak makaron to na oliwie, bądź z pomidorami, razowy etc. Słodycze sporadycznie, zdarza mi się wypić piwo, wódkę, ale wtedy staram się nie jeść dużo w dzień i spalić dodatkowo to na parkiecie. Dzisiaj po miesiącu zważyłam się i waga ani drgnęła ;/ Już mnie to zniechęca do wszystkiego....sama już nie wiem co i jak mam jeść...co robię źle. Czy mam stosować jakąś typową ścisłą dietę? Jestem załamana...może mi ktoś pomóc? Dodam, że pierwszy raz tak się staram, ćwiczę regularnie, a tutaj brak efektów ;/