- Dołączył: 2009-06-17
- Miasto: Krk
- Liczba postów: 823
24 października 2013, 19:39
Edytowany przez emi90 3 lipca 2014, 13:27
- Dołączył: 2013-10-20
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 31
24 października 2013, 19:41
Depresja.
24 października 2013, 19:43
Miałam podobnie,jeszcze problemy z chłopakiem ... eh,wzięłam się w garść i póki co jakoś idzie... bo gdybym dalej tak robiła to kolejne kilogramy by przybyły.
- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
24 października 2013, 19:45
od wczoraj tak jem i nie mam wyrzutów....wmawiam sobie że mój organizm się domaga słodkiego, słonego a ja muszę mu tego dostarczyć
![]()
od jutra spinam poslady i wracam na dobre tory:)
- Dołączył: 2012-06-17
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 243
24 października 2013, 19:46
emi90 nie tylko Ty czerpiesz przyjemność z jedzenia... Jestem tydzień na diecie i cierpię strasznie ;) Przedtem jadłam dużo słodyczy, chipsy, tłuste potrawy itd. Jestem uzależniona od cukru!!! Ale postanowiłam stawić temu czoło: JEDZENIE NIE BĘDZIE KIEROWAĆ MOIM ŻYCIEM. Jestem przekonana, że dasz radę. Nie przejmuj się że masz gorsze dni bo każdy je ma. Trzymam za Ciebie kciuki.
- Dołączył: 2009-06-17
- Miasto: Krk
- Liczba postów: 823
24 października 2013, 19:48
Ja też miałam takie zrywy...dieta, siłka itd...ale jedzenie jest jedynym co mnie chociaż odrobinę cieszy...Dieta zawsze mnie wykańcza. Poza tym już nie wierzę, że będę super laską, po prostu nigdy nią nie byłam i nie będę. Zresztą nie tylko o wygląd chodzi..o całe moje życie, wszystkie kiepskie decyzje, których cofnąć nie mogę. Jestem z siebie niezadowolona.
- Dołączył: 2013-09-14
- Miasto:
- Liczba postów: 505
24 października 2013, 19:50
jedzenie emocjonalne,czytałam wczoraj o tym. witaj w klubie i współczuję
24 października 2013, 19:53
Jeżeli trwa to dłużej, to rzeczywiście może być depresja...
- Dołączył: 2012-06-17
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 243
24 października 2013, 20:09
emi90 wiesz ile ja mam kiepskich decyzji za sobą?... uffff strasznie dużo. Potraktuj je jako lekcję na przyszłość :) 90ibs dobrze pisze, to jedzenie emocjonalne. Też tak mam, ale mówię sobie, że jestem silniejsza i jakoś daję radę. Tobie też się uda. Zrób tak, codziennie rano znajdź cztery rzeczy z których jesteś zadowolona np. twoje cechy charakteru, coś w Twoim wyglądzie (np. mam ładne oczy, piersi, jestem koleżeńska ;)) i wypowiedz je na głos. Rób tak codziennie to pomaga :)
Edytowany przez pelagia72 24 października 2013, 20:11
- Dołączył: 2011-12-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1173
24 października 2013, 20:28
Znam to i ciężko z tym walczyć.
Najtrudniej wytrzymać kilka dni a potem już człowiekowi "żal" zepsuć tego co już się osiągnęło i jakoś idzie do przodu.
Ze mną tak jest.