- Dołączył: 2012-07-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3429
24 października 2013, 08:43
Witam.
Ostatnio pisalam do was że zaczełam delikatnie tyć, ale dzis to sie przestraszyłam, bo zobaczyłam na wadzę ponad 53kg, a w tamtym tygodniu było 52kg. Czyli mimo powrotu do zdrowego odżywiania zamiast utrzymać wage ona wzrasta... Jakiś czas temu trochę sobie popuściłam i przybyło mi 2 kg, nie jest to jakis wielki problem, niestety widze że on sie pogłębia i to to wlasnie zaczyna mnie martwić. Zaczełam tyc powieważ zaczelam podjadac się przed snem. Zrozumiałam że robie zle i wróciłam na dobre tory, nawet zaczełam ćwiczyć i co???? i NIC! Kolejny kilogram do przodu!
Może napiszę Wam moj przykładowy jadłospis:
Iś:(7,00) owsianka z płatków orkiszowych z 1/2 banana + 3 suszone śliwki, do tego siemie liane
IIś:(11.00) serek wiejski + jabłko
O:(15.00) 3-4 różyczki kalafiora + pierś z kurczaka + pomidor
lub
zupa : krupnik, pomidorowa, warzywna ( ugotowana na mięsku)
lub
Makaron pełnoziarnisty, ryż brązowy, do tego warzywa i pierś z kurczaka
lub
jajecznica z 2 jajek+pomidor+ kromka razowca żytniego
P:1(17.00) jakiś wafel ryzowy z polędwicą ( wiem świnstwo ale lubi je), lub jakimś serkiem almette, bieluchem
K;(19.00) serek homogenizowany naturalny z pałeczkami błonnika
lub
jakaś sałatka miks sałat, pomidor, ogórek, papryka, do tego kanapka
lub
twarożek z warzywami, lub tuńczyk
Ogólnie wychodzi 1200-1300 kcal, moje zapotrzebowanie to 1500kcal. Wcześniej jadłam delikatnie panad swoje zapotrzebowanie i były to zapychacze w stylu róznego rodzaju płatki kukurydziane i podjadałam slodycze. Dodam że wróciłam do jazdy na rowerze stacjonarnym 20km ( 40min) codziennie. Pije bardzo dużo herbaty zielonej.
Doradźcie, co robie nie tak.
- Dołączył: 2012-07-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3429
24 października 2013, 12:13
montignaczka napisał(a):
a fakt! Pisałaś przecież. No to cardio juz na początek masz. Typowo na spalanie ja cwiczyłam Killera. Bardzo fajne są też te ćwiczenia Shauna teraz, Focus T25, z tym, ze tam masz i cardio i troszeczkę tez na mięśnie, ale są na prawdę dobre i trwają tylko 25 minut dziennie. I to bym Ci chyba bardziej poleciła. W drugiej i trzeciej części potrzebne sa hantelki,ale spokojnie możesz je zastapic butelkami z wodą. Musisz pamiętać, ze cwicząc Twoja waga moze jeszcze wzrosnać, tłuszcz jest lżejszy niz mięśnie, dlatego tak w ogóle to poleciłabym Ci się zmierzyć i kierować się centymetrami, a nie wagą. To znacznie lepszy wyznacznik :)
dziekuje za rady, na pewno sprawdze i postaram sie znaleźć czas... bo wiesz ten rower to takie ćwiczenia połaczone z nauka lub odpoczynkiem. Bo jak jeżdze to albo czytam albo cos ogladam. a takie ćwiczenia ruchowe to wymagaja pełnego zaangażowania
- Dołączył: 2013-02-22
- Miasto: Bieruń
- Liczba postów: 5024
24 października 2013, 12:15
no te wymagają ogromnego zaangażowania, ale warto :)