- Dołączył: 2012-07-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3429
22 października 2013, 08:15
Wczoraj miałam okropny dzien w pracy, po powrocie do domu zjadłam obiad i postanowiłam obejrzeć jakiś film dla odstresowania, był tak ciekawy że usnełam :) po przebudzeniu stwierdziłam ze nic to nie dało i dalej czuje się zastresowana , mialam ochotę na coś słodkiego...i zjadłam 4 milky way, marsa, liona... i poszlam dalej spać. Nie żałuje bo nie zdarza mi sie do często, a wręcz był to pierwszy raz, mimo wszystki jestem zdziwiona swoją reakcją... i nie ukrywam że nie chcę by taka sytuacja sie powtarzała. Jak Wy radzicie sobie ze stresem?
- Dołączył: 2013-02-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 920
22 października 2013, 08:20
1. ja sobie nie radzę ;)
2. jak to pierwszy raz to lepiej uduś to w zarodku, bo może się zrobić bagienko.
22 października 2013, 08:26
,,jak to pierwszy raz to lepiej uduś to w zarodku, bo może się zrobić bagienko,,. Tak, lepiej nie uczyć się takich schematów radzenia sobie ze stresem. Ja z takim walczę dziesięć lat, to chyba gorsze niż palenie papierosów, bo te udało mi się rzucić.
MI oprócz tego najbardziej pomaga spacer w naturze, ale od kiedy jestem pełnoetatową mamą nie mogę sobie pozwolić na wyjście z domu, kiedy tylko dopada mnie stres.
Edytowany przez levitacja 22 października 2013, 08:29
- Dołączył: 2012-07-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3429
22 października 2013, 08:40
wczoraj miałam taka przeogromna ochotę na słodkie ze nie mogłam wytrzymać, nic nie pomagało... musialam. Tak jak napisałam nie mam wyrzutów sumienia choć wiem że to zły nawyk. Chyba czas zacząć nowy etap w życiu i szukac nowej pracy...
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
22 października 2013, 09:33
Ja tam wole wypic kieliszek wina ale nie powiem zeby to byla lepsza metoda.
Ale podziwiam cie ze bylas w stanei zjesc tyle slodkich batonow. Przeciez to jest tak slodkie ze az wykrzywia :/.
- Dołączył: 2012-07-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3429
22 października 2013, 09:38
KotkaPsotka napisał(a):
Ja tam wole wypic kieliszek wina ale nie powiem zeby to byla lepsza metoda.Ale podziwiam cie ze bylas w stanei zjesc tyle slodkich batonow. Przeciez to jest tak slodkie ze az wykrzywia :/.
uwierz że gdybym miała więcej to bym je zjadła :)
22 października 2013, 13:58
miałam tak długi czas, ale wtedy mogłam jeść ile chciałam :P dobre czasy się skończyły, więc oduczyłam się prawie tego
- Dołączył: 2013-07-13
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5754
22 października 2013, 17:16
Ty mówisz o całych batonach czy o cukierkach ?:) Jezeli o batonach to podziwiam:D ja po lionie jestem zaklejona a jestem ciasteczkowym potworem:)