Temat: Przesada z odchudzaniem...

Zaczełam się odchudzać z koleżanką. Nasze odchudzanie polega na całkowitym odstawieniu niezdrowej i przetworzonej żywności i zastąpienie jej zdrowymi odpowiednikami w odpowiednich proporcjach. Ale koleżanka chyba nagina zasady... Pochwaliła mi się, że na kolację zjadła tylko małą kromkę chleba i surowego pomidora. Ona jest chuda i nie powinna chudnąć, a jej to chyba sprawia przyjemność, że ludzie się dziwią, dlaczego chce się odchudzać.
No i boję się, że przeze mnie ona zachoruje na anoreksję :( Wyśmiewa moje obawy i mówi, że chce zgubić tylko kilka cm z brzucha, bo ma fałdkę.
W zasadzie to ja najbardziej powinnam schudnać, a ona najpierw była jako moje ,,wsparcie", a teraz sama zaczęła.
Mam straszne wyrzuty sumienia, że przeze mnie coś jej się stanie. Co powinnam zrobić? :(
porozmawiaj z nia szczerze. jesli nie zrozumie ze sie martwisz to penis jej w posladki!
To słodkie, że się tak martwisz o nią :(  Większość dziewczyn by była zazdrosna, że koleżanka nie dość, że chuda, to jeszcze się odchudza. Cenię sobie takich ludzi jak Ty, naprawdę. Ale to tak na marginesie. Ogólnie to uważam, że na razie nie ma powodów do obaw, może to tylko takie początkowe zafascynowanie, a później jej przejdzie. Ale ogólnie pogadaj z nią, że dobrze jest jeść zdrowo, ale objętościowo nie można jeść zbyt mało. Żeby faktycznie nie nabawiła się jakiejś anemii, czy czegoś. Ogólnie obserwuj na razie, jak się rozwija sytuacja.
ja bym sie nie przejmowala. Na raie mozliwe, ze sie popisuje :)
Pasek wagi
Rozmawiałam z nią szczerze. Opowiedziałam jej o moich obawach, i o tym że czuję się winna, że przeze mnie może jej coś być. Że tak powiem... wyśmiała mnie. Że ,,ona sama wie, co ma robić".

Porozmawiaj. Jeśli to nie zadziała powróć za jakiś czas do tego tematu. Nie przestawaj próbować. Możesz być nawet bardzo "namolna". Jeżeli to choroba to koleżanka bardzo Cię potrzebuje. Choć absolutnie nie możesz się obwiniać! To nie jest Twoja wina! Trudno właściwie powiedzieć czyja- pewnie wewnętrznej słabości koleżanki...

sztukaa napisał(a):

porozmawiaj z nia szczerze. jesli nie zrozumie ze sie martwisz to penis jej w posladki!

obojętność to jedna z najgorszych wad współczesnych ludzi.... Trzeba walczyć o dobro każdego człowieka. Idealizm? Być może

remeidios napisał(a):

Porozmawiaj. Jeśli to nie zadziała powróć za jakiś czas do tego tematu. Nie przestawaj próbować. Możesz być nawet bardzo "namolna". Jeżeli to choroba to koleżanka bardzo Cię potrzebuje. Choć absolutnie nie możesz się obwiniać! To nie jest Twoja wina! Trudno właściwie powiedzieć czyja- pewnie wewnętrznej słabości koleżanki...

sztukaa napisał(a):

porozmawiaj z nia szczerze. jesli nie zrozumie ze sie martwisz to penis jej w posladki!
obojętność to jedna z najgorszych wad współczesnych ludzi.... Trzeba walczyć o dobro każdego człowieka. Idealizm? Być może

Będę walczyć. Ona jest dla mnie jak siostra.
Trochę za bardzo bierzesz to do siebie. Tzn sprawa jest nieciekawa, ale to nie Twoja wina, więc przestan sie obwiniac. Rozumiem, ze się martwisz, ale skoro ona 'wie co robi', może na razie jej zaufaj?

ThinDuke napisał(a):

Trochę za bardzo bierzesz to do siebie. Tzn sprawa jest nieciekawa, ale to nie Twoja wina, więc przestan sie obwiniac. Rozumiem, ze się martwisz, ale skoro ona 'wie co robi', może na razie jej zaufaj?

Jestem więcej niż pewna, że wcale nie wie co robi.... Ale ThinDuke ma racje, nie możesz absolutnie się obwiniać!


Jeżeli chcesz, możesz dać mi kontakt do swojej koleżanki- może uda mi się jakoś do niej dotrzeć, bo mniej więcej znam sposób jej myślenia...
też mam taka bardzo głupia przyjaciółkę waży 50kg/171cm i chce ważyć 45 nie mogę do niej dotrzeć że przecież to jest chore 
nabawiła się tego wszystkiego na tumblrze i innych takich thinspiracjach 
ludzie którzy swiadomie chcą tak wyglądać i z własnej woli się głodzić powinni sie zgłosić do psycholga

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.