Temat: Nie umiem schudnąć, co zrobić?

Co mam już robić? Kompletnie brak mi sił. 3 lata temu z wagi 71 kg schudlam do 65 kg, rok temu z wagi 84 kg schudłam do 77 kg..a teraz juz waga pokazuje prawie 87 kg :( nie umiem schudnąć, nie wiem czy to wina genów, że zawsze taka będę?
Przez cały miesiac lipiec ćwiczyłam na siłowni - orbitrek, bieżnia, platforma wibracyjna. Nie trzymałam zbytnio diety, pare dni tam się zdarzyło ale to pojedyńcze... Zaczęłam ćwiczyć z Mel B, rowerek stacjonarny i squaty. Niby mam w sobie motywację, ale nie wiem czy uda mi się schudnąć ;( ja myslę, że zawsze taka będę:( co poradzicie? czy mam cos jeszcze ćwiczyć, co polecacie?
ja tu widzę niezle jojo jeszcze z naddatkiem... jeśli będziesz się odchudzała tak jak do tej pory w kilka następnych lat miniesz setkę ;) ty się po prostu nie "odchudzaj" tylko wprowadź zdrowe nawyki już do końca życia
Idź do dietetyka, wydasz kilkadziesiąt zł, a ustawi Ci dietę tak, że nie będziesz podjadać i schudniesz.
Pasek wagi
nie myśl o "diecie" , po prostu powiedz sobie: będę piękna, zdrowa, szczupła i wysportowana. ZAWSZE. I wprowadź to w czyn :D
Nie masz myśleć o chudnięciu, tylko zmienić nawyki na zawsze - skąd się takie jojo u ciebie wzięło?
dieta to 70%, ćwiczenia 30%. 
jojo to masz straszne... musisz cos zmienic w diecie
Z nastawieniem: nibym mam motywacje, ale nie wiem czy sie uda,  napewno się nie uda.
Nie ma żadnego powodu by miało się nie udać. Po koleji wprowadzaj zmiany, jedz zdrowo i tyle. Nie ma szans by nie schudnąć.
Nie ma nic ciekawego w posiadaniu nadwagi, nie ma nic smacznego w jedzeniu przetworzonego jedzenia. Musisz poznać nowe smaki i metody przygotowania posiłków. 
Schudłam 5 lat temu ponad 40 kg. Przechodząc na dietę wiedziałam, że mi się uda, bo nie było żadnego realnego powodu by miało się nie udać. No bo co? Jestem dorosłą kobietą i ja decyduję co jem, jedzenie nie może rządzić  naszym życiem, jedzenie nie może być pocieszycielem czy nagrodą. Jedzenie to jedzenie. Ma dać energię do życia.
Wszystko siedzi w Twojej głowie. Zacznij dietę jak będziesz przekonana, że sie uda!

Zgadzam się z dziewczynami powyżej. Albo zmiana nawyków żywieniowych + dużo ruchu albo jeśli nie potrafisz tego ogarnąć może Ci pomoże specjalista. Nie jest to żaden wstyd i hańba zasięgnąć czyjejś rady, jeśli ma to skutkować Twoim lepszym samopoczuciem :). Na pewno nie można też uważać, że 'ten typ tak ma' i że do końca życia ktoś będzie gruby. Jasne, każdy z nas ma swoje limity, niektórym nie jest dane ważyć 50kg. Ale czy to ważne? Mamy być zdrowi i się dobrze czuć w swoim ciele, nie wybiegając w marzenia, a trzymając się rzeczywistości. Powodzenia!  :-)
ja się zapisałam do poradni metabolicznej bo mam taki sam problem, zobaczymy co z tego wyjdzie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.