- Dołączył: 2013-02-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 920
1 czerwca 2013, 13:14
często pod wpisami o napadach obżarstwa widzę komentarze, że dodatkowe centymetry/kilogramy to zatrzymana woda albo resztki w jelitach, które lada dzień zejdą, a po jednym dniu grzeszków nie da się przytyć... za bardzo w to nie wierzę, znacie może jakieś konkrety? co dokładnie dzieje się w organizmie?
widziałam też info, że gdy przekroczymy w jednym posiłku 500 kcal to kolejne kalorie odkładają się od razu w tłuszczyk.
na co dzień jem 2.000 zdrowych kalorii, ale gdy mam słabszy pms-owy dzień dobijam do 3000 jakimiś pustymi kaloriami, cukrem i tłuszczem. najczęściej w jednym niekończącym się posiłku... na drugi dzień oprócz kaca moralnego mam w talii i biodrach po 1-2 cm więcej (u mnie 1cm=1kg ale zazwyczaj się nie ważę), a to niby tylko 1000 kcal nadwyżki. te dodatkowe cm wcale nie schodzą szybko jak wszyscy obiecują tylko zostają. nie wiem jak na to patrzeć, wszystko to tłuszcz?
tylko nie piszcie, żeby się po prostu nie objadać, wiem o tym i mam super silną wolę dopóki nie nadejdzie pms :/
dodam że moje bmi to ok 19
Edytowany przez noc.nik 1 czerwca 2013, 13:19
1 czerwca 2013, 13:28
To z tymi 500 kaloriami w jednym posiłku było na bezużytecznej chyba, nie ? :) Herezje ;) od 1000 kalorii na plusie nie przytyjesz na stałe kilograma.
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 7878
1 czerwca 2013, 13:29
żeby przytyć 1 kg potrzeba około 7 tys kcal - ale to się zbiera i kumuluje wiec od 3500 kcal można przytyć pół kilo.
- Dołączył: 2011-01-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 700
1 czerwca 2013, 13:30
a jak się objadasz to te produkty zawierają dużo soli?
1 czerwca 2013, 13:30
obwód brzucha normalne ze sie zwieksza jak sie objesz. ale ja jak sie objem to mam to samo z tylkie. wystarczy jeden grzeszny dzien i centymetr w tylku wiecej, nie wiem czemu tak sie dzieje.
- Dołączył: 2013-02-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 920
1 czerwca 2013, 13:31
no właśnie, więc dlaczego tak mnie pasą te wyskoki po tysiaczku :(
zazwyczaj unikam soli, a gdy się objadam to hmm pewnie trochę muszą mieć bo to juz wysoko przetworzone badziewia ale zazwyczaj idę w stronę ciastek i czekolady, a nie solonych rzeczy.
Edytowany przez noc.nik 1 czerwca 2013, 13:33
- Dołączył: 2011-01-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 700
1 czerwca 2013, 13:35
sól trzyma wodę, więc masz podejrzanego
- Dołączył: 2013-02-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 920
1 czerwca 2013, 13:41
ale czy wtedy woda nie powinna spłynąć ze mnie w ciągu kilku dni? bo za chętnie ten dodatek nie schodzi.