Temat: I moja porażka ;/

mialo byc dzis do 1500 kcal. a nazarlam sie slodyczy i paluszkow. Ale jestem wsciekla. nawet nie chce mi sie liczyc ile to kcal bylo, ale po prostu z nudow ;/  wczoraj tez zjadlam za duxzo, a raczej po prostu slodyczy za duzo ;/ nie wiem co robic, nie wiem cz ydzis juz darowac sobie myslenie o diecie i jesc jak bede miec na cos ochote i jutro sie juz ogarnac na powaznie ? Bo przeciez juz brakowalo do celu 2,5 kg.. chociaz i tak te nogi sa okropne ;/
Olej te porażki i dalej rób swoje =] udawaj że to sie nie stało i więcej "nie grzesz" ;D
Na pewno nie odpuścić dzisiaj! Lekki podwieczorek, kolacja i koniec podjadania :-)
Jeśli każdego "źle" rozpoczętego dnia będziesz odkładać dietę na jutro to nie osiągniesz celu :-)
ja na Twoim miejscu w ciągu reszty dnia jadła bym już zdrowo i trochę poćwiczyła nawet dywanówki skoro Ci się nudzi :)
ja przez takie myślenie "że dzisiaj jeszcze pojem normalnie, a od jutra zacznę dietę" dobiłam do wagi 86,6kg. Nie warto. Bierz się za siebie już teraz, póki czas :) Powodzenia :)
ja też bym olała. Poćwiczyła więcej i  tyle :P  jak  zaczniesz sobie wkręcać że tyyyyle zjadłaś i  tyyyyle kcal  nadprogramowo  to wpadniesz w jakiegoś doła . A po co ? Jutro postaraj się nie jeść nic słodkiego i  będzie git ;) każdy  ma czasem  gorszy  dzień
poćwicz po prostuuu! :) 
poćwicz troche, jutro zjedz lekkie posiłki i pilnuj się następnym razem ; D
Głowa do góry i do przodu !  ;)
Po pierwsze nie załamuj się! To ma być dla ciebie przyjemność a nie jeden wielki dół... O tym grzeszku zapomnij i trzymaj dalej dietę przez resztę dnia. I nie odchudzaj się od jutra czy od poniedziałku tylko od TERAZ :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.